reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

W oczekiwaniu na... PORÓD

ja w sumie porodu się nie boję. bólu tez nie bardzo. zdecydowaliśmy z meżem, ze po prostu jak ból będzie już taki nie do wytrzymania przeze mnie, to biore znieczulenie. aczkolwiek nie ide do porodu z nastawieniem ze od razu znieczulenie. chyba ze pierwsze skurcze porodowe już mnie do tego zmuszą:-D
mam tylko nadzieje ze wszystko będzie dobrze i ze będe mogła rodzić naturalnie.
w wybranym przeze mnie szpitalu jest chyab 5 sal pojedyńczych do porodów rodzinnych (odpłatne, 1000 zł, ale dla mnie jako służby zdrowia 500 zł). i jedna sala ogólna, z 2 łózkami porodowymi, przedzielonymi kotarą. ale tutaj tez można z mężęm za zgodą ewentualnej drugiej rodzącej - i tu poród rodzinny za friko. w kazdej sali jest wanna, ale nie wiem jak z porodami w wodzie, bo ja takiego tez nie chce, wiec sie nie interesowałam.

generalnie urodzić trzeba,zawartość brzucha po kościch się nei rozejdzie;-)
 
reklama
JA lewatywki nie mialam..........i zadnych akcji w czasie porodu tez nie było bo wyprózniłam sie w domku....... a poza tym ja od sobotniej kolacji do poniedzialku do godz.10 nic nie jadlam :) Mialam konkretny tremin porodu ze wzgledu na cukrzyce więc jechalam przygotowana:tak:
 
a co do bólu to na początku byłam twarda........ ale jak od 12 do 20........ nie urodzilam............ i nie mogłam juz wytrzymać.............. wzielam zzo i normalnie bajka........... w nocy sobie spalam a o 7 :48 wreszcie urodziłam a juz chcieli mnie ciąć:tak:
 
Dziewczyny, ja nie napisałam, że się lewatywy boje. Ja poprostu nie wiem jak to wygląda, jedynie czemu sluży:zawstydzona/y:
 
Abeja, mniej więcej wygląda to tak: kładziesz się na boku na leżance, pielęgniarka/położna wkłąda ci do odbytu cieniutką rureczkę i powoli wpuszcza ciepły, wczesniej przygotowany płyn. trwa to około 3 min. musisz zacisnac miescie zwieracza odbytu i wyrzymac to. nie jest to jakies wybitnie nieprzyjemne, tylko po prostu chce ci się na wc. jak juz płym się wleje ile trzeba, to wstajesz i powinans troch epochodzic, tzn zeby nie bic od razu do kibleka. chodzisz ile wytrzymujesz. jak juz nie dajesz rady toidziesz do wc i się wypróżniasz. i taka to filozofia mniej więcej. aha! i miej przygotowany wczesniej papier, bo w szpitalnych kibelkach róznei moze byc z papierem:baffled:
 
dziękować Ela :tak: mam już jako-taki obraz..:eek:
tymczasem ide do lozka wykonywać zalecenia lekarza.. a tak na serio to spalam dzis całe 4 h, bo najpierw nie moglam zasnać a potem o 7.30 zaczeli mi wiercic dziury na balkonie.. aż zuze obudzili i zaczela wierzgać..
Ide, moze porod mi się nie przyśni.. :confused:
 
Wprawdzie nie ma osób, które porodu się nie boją, ale ja staram się zbytnio nie przesadzać ze strachem. Chociaż niedługo pewnie zacznę trząść tyłkiem, jednakże wolę być opanowana. Wszystkie baby rodzą od wieków, to i ja dam radę. A co!
 
W wodzie nie chciałabym rodzić ale w czasie skurczów chciałabym poleżeć w ciepłej wodzie bo to łagodzi ból no chyba,żebym miała znieczulenie:-). Chyba już w większości szpitali jest znieczulenie a w moim nie ma! bo ordynator jest przeciwny,że niby szkodliwe. Chciałabym mieć wybór jeśliby mnie bardzo bolało, nie wiem czy ten dolargan przeciwbólowy (niezbyt działa) nie jest bardziej szkodliwy niż to znieczulenie.Drugi poród ponoć jest łatwiejszy:-)(??)
 
A o lewatywce myślę podobnie jak Elżbietka, ja miałam ogólnie po porodzie problemy z wypróżnieniem bo miałam hemoroidy, boli jak fiks, chodziłam gorzej niż dziewczyny po cc, zużyłam całe masy różnych maści i czopków by w końcu po tygodniu odczuć ulgę.Ale bolało aż ryczałam po nocach, ten ból zagłuszył mi zupełnie nacięcie, którego nie czułam. Spodziewałam się,że mogę mieć takie problemy bo miałam tendencję do zaparć i w ciąży też mi się pojawiły ale nie takie...Teraz się zaopatrzę przede wszystkim w kółko do siedzenia:-)jedna pani doktor mi się zapytała czemu jem obiad na stojąco myślałam,że ją kopnę, kuźwa bo taki miałam akurat kaprys;-);-)Sory za taki nieapetyczny temacik:cool2:
 
reklama
Do góry