niecierpliwamatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Maj 2025
- Postów
- 400
Teoretycznie tak. I jak dookoła ludzie biorą ślub, ogłaszają że np. nie piją na imprezie bo się starają czy coś to nie wypytuje ale w drugą stronę wszyscy. Bo w rodzinie jestem ewenementem. Wiesz, rozwódka, drugi ślub to przecież każdy mi daje złote rady, bo ja taka jestem niezaradna, mężowi pierwszemu kazałam odejść, co by było że mną i dzieckiem jakbym drugi mnie nie wziął. Jakbym wcale nie pracowała i nie utrzymywała się sama przez wiele lat, jakbym była jakaś upośledzona bo bez męża. Więc jak ułożyłam sobie życie (oczywscie jak byłam sama nikt mi nie pomagał) to teraz wszyscy mają złote rady. Puszczam to mimo uszu ale czasem mam wrażenie, że rodzina to jak natrętny komar, niby niegroźny, bo lekko poswędzi a więcej hałasu jak samego strachu, ale i tak denerwuje.A no i najważniejsze: NIE MUSISZ niczego nikomu tłumaczyćjak ktoś ma w sobie trochę przyzwoitości to nie zadaje takich pytań o przyczyny niepowodzeń jeśli ktoś sam nie chce tego powiedzieć