reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wada letalna mojej córeczki....

Może warto zgłosić się do szpitala przy takim pogorszeniu stanu zdrowia. Tam ją odśluzują i wdrożą specjalistyczne leczenie. W domu z tak malusim dzieckiem mało co się zdziała. :(

Życzę Wam zdrówka.
 
reklama
Nie chce zapeszac, ale jest lepiej.
Po wczorajszym wezwaniu lekarza na dziś, Tosia ozdrowiała. No może nie do końca, ale nie krztusila mi się w nocy. W dzień była fajnie kontaktowa, uśmiechala się.
Lekarz powiedział, że nie widzi nic niepokojącego. Stwierdził, że "stan jest stabilny, dobry, nie mam się do czego przyczepić". Widzi fizyczną poprawę, na pewno to dzięki rehabilitacji :) stwierdził też, że przybieranie 10 gram jest ok, że nie obciąża to tak serca. Lepiej jak ktoś, kto ma wadę serca jest chudy.... Coś w tym jest, jednak wydaje mi się, że to i tak za mało. Ale zobaczymy jak będzie dalej. Od tych kilku dni tuczyny Tosie jak prosiaczka. Codziennie przez kaszel nam ulewa, więc karmimy ją częściej, mniejszymi dawkami. Waga wskazała dużo więcej, ale aż nie chce mi się wierzyć, że w 3 dni przytyła 150-180 gram.... Chyba że ten bebilon jest taki porządny.... Waga jeszcze pod kontrolą.
Zalecił też, żeby zaszczepić się na grypę.

Cieszę się, że jest taka poprawa. Jednak te dni z takim pogorszeniem, były jak jakiś dzwonek nad głową. Jakby miał przypomnieć, że sytuacja ogólnie cały czas jest kiepska.....

Zrobiliśmy Tosi w końcu odcisk w specjalnej piance.. Dwie stopki i rąsia. Został kawałek to jeszcze oddzielnie jest psia łapa ;) zostało to nam od czasu porodu. Ciągle odkladalam na później. A nie mogę wszystkiego tak odkładać ciągle.
Kupiłam dziś album na zdjecia. Wywolywalam kilka razy już, takie na szybko z automatu i się uzbieralo. Super tak miec album do ręki :) patrzyłam dziś jaka Ona była malutka..... :)

Niewinny katar, a takie stresy i konsekwencje... Ech
 
@Itsaris piekna wiadomosc. Mysle, ze ta czerwona lampke z tylu glowy ciagle widzisz. Tylko czasem chcialoby sie, by przestala juz swiecic.

Dzielni jestescie [emoji8][emoji8][emoji8] buziaki [emoji8][emoji8][emoji8]
 
Witaj [emoji846] przeczytałam prawie cały wątek, jestem po nocnym karmieniu i mnie Twoja historia po prostu wciągnęła. Jesteś cudowna mama. Cudowna. Chciałabym napić się z Tobą kawy lub herbaty i uczyć się od Ciebie siły. Ja jestem mamą 3.5 miesiecznej Apolonii. Nasze córeczki są więc w podobnym wieku. Przyszło mi na myśl, że Tosieńka może tak często się krztusić i dławić gdyż teraz właśnie mocno ruszają ślinianki ze swoją pracą, produkcja śliny jest nadprogramowa [emoji6] Moja córeczka właśnie wczoraj zakrztusiła się tak bardzo swoją śliną, że aż cali zbladliśmy, ona na szczęście po wszystkim, cała czerwona tylko się uśmiechnęła (jak to dobrze, że nasze dzieci tak dużo jeszcze nie rozumieją!).

Wasza Tosieńka jest śliczna i dzielnie walczy. Ja również jestem z warmińsko-mazurskiego, przez 8 lat mieszkałam w Olsztynie. Jeżeli pozwolisz będę się za Was modlić i trzymać mocno mocno kciuki! Wierzę, że jeszcze dużo cudownych chwil przed Wami [emoji846]

PS. Nie wiem czy słyszałaś o Stowarzyszeniu Wyjątkowe Serce? Na ul. Turowskiego w Olsztynie prowadzą Zespół Placówek Edukacyjnych. Skontaktuj się z nimi, tam uczęszczają dzieci z bardzo różnymi i niezwykle rzadkim, niekiedy niezwykle ciężkimi wadami genetycznymi. Są wśród rówieśników, rehabilitowane przez wspaniały personel, przez 8 godzin dziennie dzięki czemu mama może iść do pracy. Ta placówka ma standard europejski. Wiem co mówię, pracowałam tam [emoji846][emoji846][emoji846] Do dzisiaj te prace wspominam jako przygodę, która mnie wiele nauczyła w życiu. Znajdź ich na FB i jeżeli chciałabyś się skontaktować np w kwestii polecenia dobrych specjalistów, a nawet kontaktu z mamami w celu wsparcia to myślę, że możesz śmiało napisać do Pani Agnieszki Jabłońskiej na FB. Jest radną w Olsztynie i dyrektorka ZPE oraz prezesem stowarzyszenia - kobieta dusza, myślę, że da Wam duuuuzo wsparcia i ciepła.
 
@Paulina_wrzesień12
Też myślę, że nadmiar śliny nie pomaga. A. Co do fundacji, sprawdziłam. Tylko, że oni zajmują się dziećmi od przedszkola.... Niemowle jest za małe :) Dziękuję za modlitwy

Nie mam za bardzo czasu się rozpisywać.
Wrzucę zdjęcie, które mówi samo za siebie :)

Antosia melduję, że lepiej się czuje
 

Załączniki

  • IMG_20190103_112220_739.jpg
    IMG_20190103_112220_739.jpg
    1 017,3 KB · Wyświetleń: 871
  • IMG_20190103_111948_973.jpg
    IMG_20190103_111948_973.jpg
    1,1 MB · Wyświetleń: 877
@Paulina_wrzesień12
Też myślę, że nadmiar śliny nie pomaga. A. Co do fundacji, sprawdziłam. Tylko, że oni zajmują się dziećmi od przedszkola.... Niemowle jest za małe :) Dziękuję za modlitwy

Nie mam za bardzo czasu się rozpisywać.
Wrzucę zdjęcie, które mówi samo za siebie :)

Antosia melduję, że lepiej się czuje
Słodka jest [emoji7] i jaka szczęśliwa to najważniejsze!!! Kochana oni oczywiście zajmują się starszymi dziećmi ale myślałam, że gdybyś szukała np dobrego specjalisty w danej dziedzinie to zawsze możesz się do nich zwrócić o pomoc, stowarzyszenie swoją opieka i wsparciem obejmuje po prostu dzieci niepełnosprawne. Terapeuci i rehabilitanci szkoła się u najlepszych. Może Antosi można już jakoś pomóc w rozwoju, zapytać nie zaszkodzi. Życzę Wam spokojnego wieczoru pełnego uśmiechów [emoji3590]
 
W błogiej nieświadomości weszłam tu do Was po chwili przerwy od forum, a tu takie smutki - na szczęście zaraz przeczytałam, że jest lepiej :) Strasznie przykro, że najedliście się wszyscy strachu, ale cudownie, że na strachu się skończyło! Pewnie jak już dziewczyny pisały produkcja śliny przez ślinianki nie pomaga - no ale Tosia jak zawsze pięknie i z tym sobie poradziła, zuch dziewczynka! :)
Wszystkiego co najlepsze dla Was w tym nowym roku - niech przrynosi więcej radości niż smutku, więcej zdrowia niż choroby i przede wszystkim miłości, której jak wszystkie wiemy u Was zdecydowanie nie brakuje! Tosia jak zawsze cudowna - nie ma nic piękniejszego niż szczęśliwe dziecko :)
 
reklama
Do góry