reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko o porodzie

Żadne nakładki nie będą Wam potrzebne jeśli od pierwszego karmienia będziecie się smarować Bepanthenem a wygodny jest, bo nie trzeba zmywać go przed karmieniem bobasa. Ja poratowałam kilka mam, z którymi leżałam tą maścią aż mężów goniły do aptek:tak: Nie dawajcie wciskać dzieciom butelek jeśli tego nie chcecie. Ja rodziłam w Warszawie na Solcu i tam się nie dokarmia dzieci!!
 
reklama
Hej Dziewczyny
bardzo dawno mnie nie bylo ale to w zwiazku ze zmiana lokum co sie z tym wiaze brakiem czasu na necik. Co do oslonek kazdej z was to proponuje to nie jest duzy wydatek oslonki canpol ok 20 zl. Nie dajcie sobie tego zabronic poloznym bo to wasze dziecko i wasze piersi. Jak urodzilam Jagodke kwiecien 2007 tylko ja jedyna mialm na sali problem z brodawkami mimo stosowania bephantenu. Doslownie plakalam z bolu gdy chcialam mala nakarmic. Inne dziewczyny narzekaly na bol obkurczajacej sie macicy przy ssaniu dzieci a ja nie mialam z tym problemu tylko te piersi. Nie mialam pojecia wtedy o oslonkach i przez to nie karmilam Jagodki dluzej jak tydzien po prostu nie wytrzymalam i bardzo zaluje, pozniej moja przyjaciolka miala ten sam problem kupila oslonki zalozyla dzidzia przez nie ssala i piersi odpoczely i sutki ladnie sie wyrobily i nie bylo problemu z wkleslymi takze dziewczyny jesli to ma wam pomoc to ja to polecam jak najbardziej.
 
A co do pakowania torby mi moja gin powiedziala co zabrac gdy pisala mi skierowanie juz na przyjecie do szpitala na porod.
I tak wyladowaly w niej
koszula nocna moja wlasna zeby przebrac sie po porodzie w szpitalnej
wiecie ja sobie wzielam jeszcze oliwke ktora smarowalam okolice krocza bo to polecila mi kolezanka i pomoglo gdy szwy sie goily i ciagly, woda mineralna niegazowana na porod,kilka najmniejszych pampersow (pozniej doniesie wam maz) ja nie bralam zadnych kremow dla dziecka ani chusteczek nawilzonych bo nie wiedzialam ze trzeba ale zaraz jak sie przenioslam na sale poporodowa to polozne przyniosly mi takie dwie skrzyneczki Skarb Maluszka i tam byl malutki sudokrem i chusteczki nawilzone ale jesli chcecie to wezcie.Jak mi sie przypomni co tam jeszcze bylo to napisze. :-)
 
Przed spakowaniem torby na pewno trzeba się zorientować co jest potrzebne w danym szpitalu. W każdym jest trochę inaczej. Chociaż na pewno jest jakis stały zestaw. Nad konkretną listą będę myślała później, bo teraz jeszcze za wcześnie :-p
Bepanthenu (trzeba kupić maść nie krem) używałam, niestety nie czułam po nim poprawy specjalnej, ale dawałam go wszystkim znajomym mamom do szpitala po porodzie i wszystkie sobie chwaliły.
Co do nakładek, to myślę, że czasem są potrzebne. Czytałam, że u niektórych dzieci powodują zaburzenia przy karmieniu piersią - i może dlatego położne je odradzają, ale np. moja koleżanka ma wklęsłe brodawki i na początku karmić mogła tylko przez nakładki. Potem jej się wyciągnęły i już mogła karmić bez nakładek. Także są różne przypadki i nie można do tego podchodzić jednakowo.
A co do dokarmiania, to myślę, że jak jest dziecko głodne, to powinno dostać jeść. Mój Kamil był w szpitalu dokarmiony kilka razy, jak nie umiał jeszcze ssać z piersi. Później się nauczył i było ok. Ale wiadomo, że jest różnie. Ja jednak nie mogłabym nie pozwolić na nakarmienie głodnego dziecka.
Dobra, kończę już ten mój wywód ;-)
 
Ja tak troszkę na wesoło - oglądaliśmy ostatnio z M polski film - i za Chiny nie mogę sobie przypomnieć tytułu - w każdym razie dziewczyna w ciąży, płacze, rozpacza, a facet skacze z radości i mówi, głupia czego ryczysz to wspaniała wiadomość, będziemy mieć dzidziusia - patrz wyprawkę do szpitala Ci zrobię - i biega nerwowo po mieszkaniu - w łazience chwyta za suszarkę do włosów i mówi - suszarka - na wypadek gdyby Ci wody odeszły, żebyś mogła się wysuszyć, hehehehehe:-D:-D:-D. Teraz M się nabija non stop, że nową suszarkę trzeba do wyprawki kupić;-);-);-)
 
Wiolawb ja też oglądałam ten film, byłam na nim w kinie już jakiś czas temu, tytuł "Jak żyć" czy coś takiego.

Odnośnie tych osłonek to przynajmniej niektóre położne uzasadniają dlaczego nie można ich stosować, u mnie mówiły nie i koniec. Jeśli nawet dziecko się do nich przezwyczaja to chyba i tak lepiej karmić piersią przez osłonki niż karmić sztucznie - tak jak było w moim przypadku. Mam nadzieję, że tym razem trafią mi się jakieś bardziej wyrozumiałe położne :happy:
 
Mi też się wydaje że to film "Jak żyć" i chyba kojarze, a później tę wyprawkę włożyli do szafy....

Ja co prawda narazie wirtualnie w głowie robie sobie liste na wyprawkę, ale myślę że gdzieś na początku wakacji zaczne, a może raczej po obronie pracy zaczne kolekcjonować... :-)


A co do tych nakładek to jak miały by pomóc to je kupie i maść też, bo wiem jak moja mama przy moim najmłodszym bracie cierpiała z powodu bolących brodawek... "przezorny zawsze..."
 
ja chyba też zaopatrzę się w takie nakładki.
Muszę się dowiedzieć od koleżanki, która niedawno rodziła w tym szpitalu, jakie mają podejście.
A tak w ogóle to uważam, że to bez sensu, żeby jakieś baby dyrygowały co mamy robić z naszymi dziećmi. Rozumiem porady, ale nakazy i zakazy?? Bez sensu. Po to wymyśla się te rzeczy, żeby ulżyć kobiecie. A nie żeby stało to wszystko na półkach, bo położna tak uzna!!:wściekła/y:

Ninonka ja też sobie w głowie układam taką listę, podczytuję na ten temat. Wiem, że jest czas, ale jestem cały czas taka podekscytowana, że nie mogę się oprzeć :-D
 
(...)

Ninonka ja też sobie w głowie układam taką listę, podczytuję na ten temat. Wiem, że jest czas, ale jestem cały czas taka podekscytowana, że nie mogę się oprzeć :-D

Ja mam dokładnie tak samo, jak szykowaliśmy sie do naszego wesela, a planowaliśmy go rok wcześniej to 10 m-cy przed nim miałam już w 75% wszystko, począwszy od balonów skończwszy na butach do sukni.... - poprostu wariacja mnie dopadła i tak samo mam z dzidzią, najlepiej to już człowiek kupił łóżeczko i inne, ale jednak z tym troszkę jeszcze poczekam.
:-)
 
reklama
Ja miałam taki zestaw i spis:)
Dokumenty

  • dowód osobisty
  • aktualna książeczka ubezpieczeniowa i RUM
  • karta ciąży
Wyniki badań

  • grupa krwi i czynnik Rh
  • HBS
  • odczyn WR
  • wynik USG
  • ostatnia morfologia i badanie moczu.

NA CZAS PORODU

  • ubranie: koszule nocne, szlafrok, ciepłe skarpetki, majtki (jednorazowe z siateczki), biustonosze do karmienia
  • ręcznik duży, 2 małe, ręcznik papierowy do wycierania krocza.
  • łapcie, klapki pod prysznic
  • podkłady poporodowe,
  • wkładki laktacyjne
  • chusteczki, papier toaletowy
  • gumka do włosów
  • kubek, talerz, nóż, łyżeczka
  • woda mineralna
  • kalendarz, długopis
  • telefon komórkowy + ładowarka
  • przybory toaletowe :

  • szczoteczka do zębów + pasta

  • mydło
  • szampon
  • żel pod prysznic
  • płyn ginekologiczny Lactacyd femina i Tantum Rosa (granulat)
  • antyperspirant
  • krem do brodawek: Bephanten, Maltan, lub PureLan
  • grzebień, szczotka do włosów
  • nożyczki, pilniczek
 
Do góry