Wydaje mi się Elu, że to nie jest agresja. Dzieci muszą wszystko sprawdzić i między innymi i to jak daleko moga sobie pozwolić - klepne raz to sie uśmiechną, dwa razy pogroża palcem - fajna zbawa, a co będzie jak poklepie kilka razy. I chyba o to chodzi aby popróbowac czegos nowego. Druga sprawa to emocje - dzieci az kipią nimi, nie potrafią nad nimi zapanować - od śmiechu do płaczu jest moment, widza jak staramy sie im nadskakiwać jak płacza i to wykorzystują.
Mój syn aby się wyładowac wali głowa w podłogę, łóżko czy we mnie. Nie raz nabił sobie guza ale musi się na czymś wyładować. Rozmawiałam na ten temat z psychologiem i on twierdzi, że to normalne - w ten sposó wychodza emocje nagromadzone w trakcie zabaw, poznawania nowych terenów czy szufad (zapominamy, że dziecko pewne rzeczy widzi po raz pierwszy - czasem ich się boi)
Franek raczej nikogo nie bije bo w inny sposób się rozładowuje (uderzanie czołem w coś)
POzdrawiam - asia