reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zdjecia nasze :)))

a oto moja córcia z wizytą u " egipskiego fryzjera"]
hpim27445oj.jpg
 
reklama
Asia, wy sobie jakas sesje zdjeciowa robilyscie? :laugh:
ja uwielbiam fotki ogladac ;D
wiec odgrzebalam temat i pokaze mojego kotka:
LEIA.jpg

a tu z kategorii zdjec smiesznych, ja u narzeczonego w radiu....tule sie do Dartha Vadera z Gwiezdnych Wojen :p ;D
v1kopia.jpg
 
fajne to piersze zdjecie :D
siostra troche do ciebie podobna, nie?
kurcze fajnie, jak facet ma taki zapal do fotek !
ja sama uwielbiam zdjecia robic, a mnie to nie ma kto fotografowac :/
 
Agatatje - znam ten ból!!
Sama robię mnóstwo zdjęc- pasjonuje mnie fotografia - mam totalnego bzika na ptk zdjęć!!!..ale żeby mi ktoś pocykał- łojoj- ale muszę się naprosić:)
 
No to witam w klubie. Mąż fotograf, a żona zdjęcia sama robi. Już na pierwszy rzut oka niesprawiedliwe ;D ;D
 
reklama
Sumka, wiesz jak to jest - szewc bez butów chodzi.

Mój mąż inżynier budownictwa, a jak cokolwiek trzeba w domu zrobić, to albo dzwonię do jednego z ojców, albo wzywam fachowca.

A jak skręcał meble, to myślałam, że ze śmiechu pęknę. Umówił się z kolegą, który tak samo jak on jest kierownikiem projektu w firmie budowlanej, i obaj nie umieli sobie poradzić. Instrucję wyrzucili juz na początku "bo to dla głupków" i skręcali po swojemu. Efektu można się domyślić. Ja z dziewczyną kolegi w tym samym czasie skręciłyśmy dwa razy więcej szafek (oczywiście ściśle wg instrukcji), a potem poszłyśmy im pomóc. Bez naszej pomocy biedaczki pewnie jeszzce by skręcali :) A najlepsze jest to, że obaj pracują w firmie zajmującej się montażem konstrukcji stalowych, a to właściwie polega na skręcaniu elementów za pomocą śrub i takich tam. I obaj mają pod sobą kupę ludzi, którzy właśnie tą konstrukcję skręcają już tak fizycznie :) Musiałyśmy obie z koleżanką obiecać, że słowa nie piśniemy ich monterom, bo im autorytet spadnie... :):):)
 
Do góry