reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zdrowie naszych maleństw- wizyty u lekarzy,szczepienia i wszystko z tym związane:)

dziewczyny-ja zaraz popadne w jakas paranoje.moja Amelka wlasnie zwymiotowala-jest ok2h po karmieniu-i to jakas woda a nie pokarmem:szok::eek:to juz nie pierwszy raz...:zawstydzona/y:spalas sobie slodko i nagle (przez sen) zaczelo z niej chlustac i to doslownie :szok::baffled::sad: dobrze ze akurat bylam w pokoju a nie np pod prysznicem bo moglo soe zle skonczyc...:zawstydzona/y::-(od czego to moze byc??ja sie nie chce za wczasu martwic...ale to nir takie proste:zawstydzona/y::unsure:
 
reklama
Azorek a jak mala ukladasz do snu bo dzieci ulewajace ze sklonnoscia do wymiotow musza lezec w lozeczku pod katem 30 stopni czyli glowka i plecki wyzej od reszty ciala.czy Amelka ulewa czy tylko wymiotuje??Duzo je?? U nas to samo bylo z Mateuszkiem potrafil zwymiotowac cala zawartoscia zoladka do tego ulewal naokragla, mial maly refluks. Z czasem sie wszystko unormowalo ale trzeba bylo go bardzo pilnowac bo balam sie ze sie zachlysnie trescia zoladkowa.
 
Kasiu-wlasnie bylam u lekarki na 6 tyg sprawdzanku.tez mi powiedziala ze to refluks ale na szczescie u nas nie zdarza sie to codziennie bo chyba w ogole bala bym sie zasnac:baffled:Amelcia od samego poczatku ma spanko podniesione o 30stopni -tak nam zalecila polozna przy pierwszej wizycie zaraz po wyjsciu ze szpitala:tak:i dzisiaj sie dowiedzialam ze nie ma zadnego skutecznego sposobu na odbekniecie maluszka i jak nie odbeknie po jedzonku i nie zwroci nadmiaru to takie wymioty moga sie zdarzyc:zawstydzona/y::-(no i teraz jak mam Amelke namowic do bekania??jak tatus po piwku chce ja uczyc to ona i tak ma to w nosie;-):-D

no ale ja juz oki-wszystko na miejscu i mam pozwolenie na delikatne cwiczenia a za miesiac to juz moge wyciskac z siebie siodme poty:tak::-D:-D:-Dno i pozwolonko na sexik tez mam to sie maz ucieszy jak z pracy wroci:-p:-D:-D:-D
ale sie rozpisalam heh elaborat mi wyszedl...:zawstydzona/y:
 
Sempe mam to samo!!Ciągle bym coś piła!!!!!!!Chyba pod c hydrant trzeba się podłączyć...Nie mogę niczym ugasić pragnienia....

Ja również nie potrafie ugasić pragnienia i nie wiem czy to nie potęguje mojego nawału pokarmu. Żeby poczuć ulge musze odciągnąc lekko 120 ml z jednej piersi. Mała tego nie przejada, a mnie serce boli, ze musze wylewać mleko do zlewu. Co zrobić, żeby nie produkowac tyle pokarmu??
 
Powiedzcie mi dziewczyny dzis maly po jedzeniu (zawsze odrazu zasypial) zaczal sie prezyc, nozki prostowac i zginac, byl marudny plakal... chyba tak przez godzine... kupki robi normalnie(chyba:confused2:)! Bo prawie po kazdym jedzonku... Nie za duzo ale robi... A kolka chyba dluzej trwa i maly sie zanosi placzem... On plakal ale nie przez caly czas tylko na przemian z marudzeniem.... CZy to przez cos co zjadlam?:confused2::confused2: czy moze mu sie zle odbija i gazy w brzuszku zostaja? Powinnam nastepnym razem zadz do pielegniarki?????:confused2::confused2: CZy trzeba takie cos przeczekac... Cholera zielona jestem w tych sprawach... Jeszcze gdybym byla w polsce bylo by inaczej ale tu tylko Wy mi zostalyscie:sorry::sorry::sorry:
 
Oleńka u nas też tak jest, najpierw myślałam że to kolka też, ale na kolkę to za lekkie, i wydaje mi się że to jakieś bączki nie chcą iść albo kupka, bo jak usłyszę purknięcie to już spokój zazwyczaj, ja przeczekuję i już, to sporadycznie się zdarza więc chyba nie ma wielkiego problemu, ale jak przyjdzie położna to zapytam, może to faktycznie coś z jedzenia mojego? bo ja w sumie już jem prawie normalnie:sorry:
 
mamy 3920 i 55cm. szczepionki bardziej zaskoczyły Piotrsia niz naprawde bolały, ale nikt mnie nie uprzedził, ze moze byc nieciekawie pózniej. wiedzialam, ze moze marudzic, a on rozpaczał preszło godzine po południu i niczym nie dał sie uspokoic, i pózniej jak tylko zwalniałam uscisk znw łkał. nawet zaczeły mu leciec.

http://www.urwis.pl/dzieci/33.html
wklejam link o szczepieniach i reakcjach na nie dla tych, które tego nie wiedza jak ja.

moj tez steka,ale czesto jest juz to jego 'gadanie' mruczenie, a nie stekanie na kupke czy baczki,choc i wtedy wierzga. musicie dokladnie obserwowac Maluszki.
 
Ostatnia edycja:
Była u mnie położna i jeśli chodzi o te podkurczanie nóżek i marudzenie i płacz, to u nas stwierdziła że lekkie zatwardzenie noi w kupce były też takie kropki ciemnozielone, i poleciła Lacidofil, właśnie małż kupił i dziś próbujemy może pomoże, bo w sumie ja pije już herbatkę koperkową odkąd mi dziewczyny poradził i morele jem a tu dalej kicha, więc mam nadzieję... Oleńka może u Ciebie też tak?
 
reklama
Bartek dziś ważony- 4220 :) znów 390g w tydzień...tłuścioszek sie robi :)
stekanie i prezenie przy baczkach i kupkach u nas tez jest ale to akurat uwazam za normalne
za to wczoraj mielismy atak kolki- to dopiero masakra :( 3h męczarni, dosłownie nie mógł sie uspokoić....z tego wzystkiego dzis juz zamówiłam sab simplex bo podobno najskuteczniejsze a u nas w aptekach nie ma tego...chociaż cały czas mam nadzieje ze regularne kolki nas ominą, że może to od stresu mu zafundowałam cos takiego...bo nic nowego wczoraj nie jadłam
 
Do góry