reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Zdrowie naszych maleństw- wizyty u lekarzy,szczepienia i wszystko z tym związane:)

No to i ja się dołączę do pytania jaki ma rozmiar mieć dziurka naszych małych?
Jakubka będzie dobrze. Trzymam kciuki za pierwszego w kolejce.
Anet na szczęście już nie trzeba się prosić o zostanie przy dziecku
 
reklama
Oj współczuje przeżyć...dobrze że za Wami:-)
Jakubka trzymam kciuki już dziś za Was, oby ta środa szybko się skończyła ;-)
Swoją drogą kiedyś to dopiero była masakra w szpitalach...jak byłam z Jasiem to się zgadałam z pewną babką, też była z takim maluchem a miała jeszcze syna, chyba już na studiach chłopak był. No i jak miał rok to trafiła z nim do szpitala - oczywiście nie było mowy by mogła z nim zostać, raz dziennie dostawała tylko informację o jego stanie zdrowia...dziecka przez tydzień nie widziała...trauma dla niej i dla dziecka na całe życie...mówiła mi że się uwstecznił w rozwoju o kilka miesięcy...brrr....aż mam ciarki na samą myśl...ja Jasia na kilka godzin mam kłopot zostwić a co dopiero na kilka dni samego w szpitalu z obcymi ludźmi...
 
o matko, współczuję dziewczyny... jakubko już wkrótce będzie po wszystkim i zapomnisz o tych nerwach! będzie dobrze!!!
rubi - też jestem w konsternacji teraz, bo nie przyszło mi do głowy tam zaglądać, tym bardziej, że pojęcia nie mam jaką wielkość owa dziurka mieć powinna:/ zakładam, że jest odpowiednia i już... a co do "zabiegu" to myslę, że gdyby był bolesny, to chyba jednak nie na żywca..?
a u nas azs się zaostrzylo znów, pewnie przez te upały i pot; czerwonych placów więcej, zwlaszcza w nadgarstkach i kostkach u nóg; w te upalne noce mala się drapała jak oszalala, a ja nie wiedziałam jak jej ulżyć; oby prędko to g*** minęło:(
 
o matko, współczuję dziewczyny... jakubko już wkrótce będzie po wszystkim i zapomnisz o tych nerwach! będzie dobrze!!!
rubi - też jestem w konsternacji teraz, bo nie przyszło mi do głowy tam zaglądać, tym bardziej, że pojęcia nie mam jaką wielkość owa dziurka mieć powinna:/ zakładam, że jest odpowiednia i już... a co do "zabiegu" to myslę, że gdyby był bolesny, to chyba jednak nie na żywca..?
a u nas azs się zaostrzylo znów, pewnie przez te upały i pot; czerwonych placów więcej, zwlaszcza w nadgarstkach i kostkach u nóg; w te upalne noce mala się drapała jak oszalala, a ja nie wiedziałam jak jej ulżyć; oby prędko to g*** minęło:(


a przyjmujecie stale zyrtec albo fenistil??
a próbowałaś alantan plus albo maść cholesterolową na te zmiany, tylko my mamy 2 maści cholesterolowe (z mocznikiem i z vit.a) w każdym bądź razie w czd pani dr zaleciła złuszczanie a wujek powiedział, że u nich na niekłańskiej(oni podobno specjalisci od azs) to się stosuje nawilżanie, że dziecko powinno być cały czas tłuste jakby oliwą wysmarowane i to zadziałało u nas i jak narazie odpukać zmiany zmalały i jest ok.
 
dziewczyny...ja nie wiem jaka ta dziurka ma byc... ale Monia "ma dość mocno zrosnięte wargi sromowe"...

położna jej pipkę oglądała jak była na patronażu a jak dla mnie to pipka Moni jest cały czas taka sama...tylko ze to zrosnięcie tłumaczyłoby te infekcje dróg moczowych z którymi tak długo walczyłyśmy...:-(

wiec albo musicie sie umówić na jakies porównywanie :-) ;-) albo zapytac lekarza czy jest OK ;-)

jakubka :-) 3mam kciuki za Was... ja wyszłam z sali operacyjnej jak Jasiek miał usuwany 3 migdal :-( nie dałam rady z nim zostać...dobrze ze chłopak spał i nic nie kumał...
 
a przyjmujecie stale zyrtec albo fenistil??
a próbowałaś alantan plus albo maść cholesterolową na te zmiany, tylko my mamy 2 maści cholesterolowe (z mocznikiem i z vit.a) w każdym bądź razie w czd pani dr zaleciła złuszczanie a wujek powiedział, że u nich na niekłańskiej(oni podobno specjalisci od azs) to się stosuje nawilżanie, że dziecko powinno być cały czas tłuste jakby oliwą wysmarowane i to zadziałało u nas i jak narazie odpukać zmiany zmalały i jest ok.
owszem, wypróbowałyśmy wiele maści, w tym alantan plus (jak dla mnie za mało tłusty jest); super sobie radzi maść cholesterolowa, która mi się skończyła parę dni temu i dopiero dziś dotarłam do dr po receptę; na mocno przesuszone miejsca działa świetnie zwykła biała wazelina (tania jak barszcz) i ostatnie moje odkrycie - krem tłusty Clobaza; żadnych leków na to nie bierzemy i jeśli nie będzie to absolutnie konieczne, nie chcę jej dawać (alergolog też nie zalecał przy takim jak u Ninki nasileniu);
może po urlopie się na tą Niekłańską wybiorę jeszcze;

a w czym kąpiesz córę?
 
owszem, wypróbowałyśmy wiele maści, w tym alantan plus (jak dla mnie za mało tłusty jest); super sobie radzi maść cholesterolowa, która mi się skończyła parę dni temu i dopiero dziś dotarłam do dr po receptę; na mocno przesuszone miejsca działa świetnie zwykła biała wazelina (tania jak barszcz) i ostatnie moje odkrycie - krem tłusty Clobaza; żadnych leków na to nie bierzemy i jeśli nie będzie to absolutnie konieczne, nie chcę jej dawać (alergolog też nie zalecał przy takim jak u Ninki nasileniu);
może po urlopie się na tą Niekłańską wybiorę jeszcze;

a w czym kąpiesz córę?

Kąpie ją w emolium. Wiesz u nas też to nie było już bardzo duże jak wujek to widział(on jest alergologiem) ale młoda się drapała i powiedział, zeby dawać jej zyrtec 10 kropel/dobę teraz jej chce troszę zmniejszyć dawkę dobową ale zobaczymy czy się znów nie bedize drapała.
A no i oprócz mleka(bo to wiadome) kazał odstawić jajko i selera. Później powoli wprowadzać i obserwować.
No i u nas też okazało sie, ze młoda ma alegrie na soje.
 
dzięki dziewczyny za słowa wsparcia i otuchy. Fajnie, że jesteście :) Lece poprasowac i torby zaczynam na jutro pakować eh...
 
Dominiczko u nas to raczej nie ma podłoża alergicznego (próbowałam z nabiałem przez 3 tyg. - żadnej zmiany), no chyba że coś jeszcze innego, ale w obliczu mnogości tych rzeczy trafienie graniczy z cudem, a coś jeść musimy; upały minęły, Clobaza działa i już jest znacznie lepiej! zresztą, to cholerstwo tak ma, że odchodzi i powraca, a ja liczę, że do 4 roku życia pójdzie precz już na dobre;

jakbubko trzymajcie się dzielnie, niech to szybko minie!!!!
 
reklama
A Nati,znowu ma gorączkę i katarek tym razem do tego:(. Lekarka powiedziała nam,ze albo infekcja albo zęby...tak czy siak Nati jest nie do zycia,ciagle buczy i tylko rece i rece..a ja juz na twarz padam,ale nosze ja bo widze ze ona teraz mnie potrzebuje wlasnie w takiej bliskosci...
 
Do góry