reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zdrowie naszych maluszków

Jesli dzidzio ma mocne kolki i ma gazy spore i je mecza to mozna kupic za ok 35zl kateter WINDI wklada sie to do pupy troszke i pomaga, podobno super sprawa

Fazer a zakladasz mu czapeczkę? jesli nie to naoliw mocno i z 20 min trzymaj czapunie i potem delikatnie wyczesuj ciemieniuchę. Gruczoły łojowe sie zatykaja stad ten problem.
 
reklama
Czy Wasze maluchy tez mają zimne rączki ? nasza mała ma bardzo często zimne rączki.
oj tak! dzisiaj w nocy miał tak zimne rączki że mu niedrapki założyłam! wręcz lodowate miał.. wiem że się ciepłoty ciała nie sprawdza po rączkach, na karku był cieplutki.. ale i tak mi jakoś go szkoda było że takie zimne rączki

Marcia
po kąpieli zawsze mu czapunie zakładałam :) dzięki Ci bardzo :* bo właśnie nie wiedziałam skąd się to bierze.. całe szczęście miał jedną malusią plamkę.. jak narazie znikła po wczorajszej interwencji.. zobaczymy co będzie dalej..
 
Ostatnia edycja:
Natalunia świetny wątek - dziękuję.

Kurcze ja karmię tylko cycem a nic nie robię aby się nie pojawiły pleśniawki, to co powinnam jakoś temu zapobiegać czy nic raczej nie robić ? :confused:

Czy Wasze maluchy tez mają zimne rączki ? nasza mała ma bardzo często zimne rączki.

U naszej małej też są zimne rączki. Niedrapki odpadają, bo zaraz są ściągnięte. Owijamy maleństwo kocykiem. Pomaga.

My mamy za sobą pierwszą kolkę - i kompletna konsternacja, bo okazało się, że wodę koperkową można używać dopiero po ukończeniu przez dziecko miesiąca, a żadnych innych specyfików w domu nie mieliśmy :( Pomogły: długa kąpiel w ciepłej wodzie, magiczne ręce P. i leżenie na brzuszku (po kąpieli, jak juz się troszkę rozluźnił, bo wcześniej za bardzo go bolało).
U nas pomaga tańczenie (tak, żeby brzuszek dotykał brzucha), a w naprawdę ekstremalnych przypadkach (np wczoraj) pomógł stary sposób: termometr w pupkę. Wiem,że to kontrowersyjna metoda, ale dzięki temu mała spokojnie spała i wypuściła wszystkie gazy.

Jesli dzidzio ma mocne kolki i ma gazy spore i je mecza to mozna kupic za ok 35zl kateter WINDI wklada sie to do pupy troszke i pomaga, podobno super sprawa

Fazer a zakladasz mu czapeczkę? jesli nie to naoliw mocno i z 20 min trzymaj czapunie i potem delikatnie wyczesuj ciemieniuchę. Gruczoły łojowe sie zatykaja stad ten problem.

Mieliśmy WINDI z Zuzią. Działa na tej samej zasadzie co termometr w pupkę. Ale naprawdę pomaga przy kolkach.

Fazerkam - zrób jak pisze Marcia. To pomaga. Jest jeszcze jakiś środek na ciemieniuszkę (olejuszka chyba czy coś w tym stylu). Ale działa podobnie jak oliwka.
 
Ciemieniucha - uwaga na babcie i prababcie -tamte pokolenia uważają, że to wina mamy a to nieprawda.

Kolki - oj tak:-(my stosujmy termofor +masowanie brzuszka + ręce mamy + herbatkę humana + esputikon (jak Asteria 4 po 1 kropelce) Po tych kropelkach nadal są kolki ale trwają krócej i te ataki są łagodniejsze.
No i oczywiście dźwięk suszarki do włosów!! Pozwala się Małemu rozluźnić. Nie wiem jak to działa, może przypomina szum krwi jaki dzidzia pamięta z brzucha...
Aha - my mamy "rurkę do pupy" ło taką zamiast windi. Kupiłam kiedyś dla Szymcia w aptece w Czechach bo poleciła mi koleżanka. Widziałam też na allegro. Kiedyś podziałała w sposób bardzo "efektowny" - było co zmywać ze ściany

zimne rączki - to normalne i nie świadczy, że dzidziusiowi jest zimno (bo to sprawdza się dotykając karku) ale i tak zawijam Janka w kocyk.
 
Ostatnia edycja:
Dorota - wybacz, wiem, że pewnie nie było Ci zbyt wesoło jak zmywałaś "efekty" ze ściany, ale ja własnie się duszę ze śmiechu :p
 
Strzyga szczerze mówiąc sprawiło mi to dużą radość bo Szymek natychmiast się uspokoił i zasnął po 2 czy 3 godzinach krzyku. A co tam kupa na ścianie jak dzidzię nie boli:-)
 
dorotka a tą herbatkę humana to którą? dajesz dziecku czy sama pijesz?
my na kolki też esputikon
Czy Wasze dzieci śpią spokojnie, ????mój sprawia wrażenie jakby miał koszmary...jęczy, stęka, płacze często
 
reklama
Dorota - w sumie fakt - ja wczoraj płakałam ze śmiechu, jak P. gadał do Tymka po kąpieli (a Tymek jeszcze na golasa) i nagle poszła fontanna przez pół pokoju. Co prawda tylko siusiu, ale żebyście słyszały pisk P....

Ewelina
- Tymo też śpi niespokojnie... Głaszczę go po buzi, jak piszczy przez sen, to się wycisza...
 
Do góry