reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienie czy jest dziedziczne?

Karolina133

Aktywna w BB
Dołączył(a)
5 Maj 2021
Postów
90
Hej, jestem 3 dni po łyżeczkowaniu i zastanawiam się czy to może być jakoś związane z tym że żona męża brata (mam nadzieję że rozumiecie) w też poroniła w tym samym tygodniu. Czy to może być jakieś genetyczne u braci że porosniłysmy, czy takie coś można odziedziczyć. Czy powinnam robić już jakieś badania genetyczne czy jeszcze poczekać i dać sobie szanse na następną ciążę?
 
reklama
Żona męża brata nie jest z tobą wcale spokrewniona.
Jedynie mąż z bratem, miałaś na myśli, że "dziedziczne" poronienia byłyby ze strony męża?
Generalnie to nie sądzę.
Najczęstsze przyczyny poronień nie są genetyczne, mam na myśli rodziców, wady genetyczne tychże zdarzają się bardzo rzadko. Natomiast genetyczne wady zarodka pojawiają się najczęściej spontanicznie, co znaczy, że ani ty, ani mąż nie mieliscie na to wpływu.
Pamiętaj również, że nie ma co szukać "winy" poronień po czyjejś stronie, jesteście małżeństwem/parą i nie powinno się wzajemnie obwiniac, jedynie wspólnie szukać rozwiązania problemu.
Mówi się również, że wczesne poronienia (5-6 tc) oraz ciąże biochemiczne mogą mieć związek z nieprawidłowymi parametrami nasienia, ale nie muszą.
Jeśli chcesz to możesz zbadać parametry nasienia męża. Raczej nie szukałabym związku z poronieniem twoim i żony brata męża.
Poronienia ogólnie zdarzają się dosyć często, ale to temat tabu i niewiele osób o tym mówi.
Teoretycznie po 1 poronieniu nie robi się żadych badań. To może być przypadek, jednak wiele kobiet robi badania na własną rękę.
Zaczęłabym od badania nasienia męża, do tego badania hormonów w 3 dc, może jeszcze badania na trombofilie i zespół antyfosfolipidowy, wada macicy jest również częsta przyczyną poronień.
 
Żona męża brata nie jest z tobą wcale spokrewniona.
Jedynie mąż z bratem, miałaś na myśli, że "dziedziczne" poronienia byłyby ze strony męża?
Generalnie to nie sądzę.
Najczęstsze przyczyny poronień nie są genetyczne, mam na myśli rodziców, wady genetyczne tychże zdarzają się bardzo rzadko. Natomiast genetyczne wady zarodka pojawiają się najczęściej spontanicznie, co znaczy, że ani ty, ani mąż nie mieliscie na to wpływu.
Pamiętaj również, że nie ma co szukać "winy" poronień po czyjejś stronie, jesteście małżeństwem/parą i nie powinno się wzajemnie obwiniac, jedynie wspólnie szukać rozwiązania problemu.
Mówi się również, że wczesne poronienia (5-6 tc) oraz ciąże biochemiczne mogą mieć związek z nieprawidłowymi parametrami nasienia, ale nie muszą.
Jeśli chcesz to możesz zbadać parametry nasienia męża. Raczej nie szukałabym związku z poronieniem twoim i żony brata męża.
Poronienia ogólnie zdarzają się dosyć często, ale to temat tabu i niewiele osób o tym mówi.
Teoretycznie po 1 poronieniu nie robi się żadych badań. To może być przypadek, jednak wiele kobiet robi badania na własną rękę.
Zaczęłabym od badania nasienia męża, do tego badania hormonów w 3 dc, może jeszcze badania na trombofilie i zespół antyfosfolipidowy, wada macicy jest również częsta przyczyną poronień.
Dzięki za odpowiedź.
Nie szukam winy u męża, broń boże tylko zastanawiam się czy to może mieć jakiś związek. Ogólnie to przez 2 lata nie mogłam zajść w ciążę miałam robione badania w 3 dc, badania nasienia też i wyszły super. U mnie była wysoka prolaktyna i zaburzenia owulacji i niedoczynność tarczycy ale opanowana, cały czas biorę leki. Udało się zajść w ciążę dzięki stymulacji owulacji lametta i zastrzyk ovitrelle na pęknięcie pęcherzyka.
 
Dzięki za odpowiedź.
Nie szukam winy u męża, broń boże tylko zastanawiam się czy to może mieć jakiś związek. Ogólnie to przez 2 lata nie mogłam zajść w ciążę miałam robione badania w 3 dc, badania nasienia też i wyszły super. U mnie była wysoka prolaktyna i zaburzenia owulacji i niedoczynność tarczycy ale opanowana, cały czas biorę leki. Udało się zajść w ciążę dzięki stymulacji owulacji lametta i zastrzyk ovitrelle na pęknięcie pęcherzyka.

Nie ma to żadnego związku z tym, ze jakaś tam żona, brata mojego męża tez miała poronienie.
Jedna na trzy wczesne ciąże kończy się poronieniem. I nie ma to żadnego związku z poronieniami kogoś innego.
 
Nie ma to żadnego związku z tym, ze jakaś tam żona, brata mojego męża tez miała poronienie.
Jedna na trzy wczesne ciąże kończy się poronieniem. I nie ma to żadnego związku z poronieniami kogoś innego.
A nie może być tak, że bracia są obciążeni genetycznie jakimiś wadami i je przekazują, dlatego dochodzi do poronienia ?
 
Nie ma to żadnego związku z tym, ze jakaś tam żona, brata mojego męża tez miała poronienie.
Jedna na trzy wczesne ciąże kończy się poronieniem. I nie ma to żadnego związku z poronieniami kogoś innego.
Oby tak było
Też mnie zastanawia, czy nie może być tak, że oboje mają ten sam "problem" z nasieniem?
Też bym chciała to wiedzieć, mój mąż badał nasienie i wyszło wszytko dobrze, lekarz powiedział że nie ma się do czego przyczepić
 
Tu trzeba by było przebadać kariotypy braci, a nie nasienie, bo w nim nie wyjdą takie obciążenia.
Oby tak było

Też bym chciała to wiedzieć, mój mąż badał nasienie i wyszło wszytko dobrze, lekarz powiedział że nie ma się do czego przyczepić
Też mnie zastanawia, czy nie może być tak, że oboje mają ten sam "problem" z nasieniem?
A nie może być tak, że bracia są obciążeni genetycznie jakimiś wadami i je przekazują, dlatego dochodzi do poronienia ?
Może być tak, że ojciec jej obciążony genetycznie i przekazuje wadę na dzieci, ale to nie takie proste.
Jeśli kariotyp jest nieprawidłowy (co podkreślam zdarza się bardzo rzadko) to określa się % "szanse" na urodzenie chorego dziecka. Ale nadal dziecko może, ale nie musi odziedziczyć nieprawidłowy kariotyp po ojcu.

Są również wyodrębnione mutacje genetyczne w genotypie, które odpowiedzialne są za wady nasienia, dlatego obciążenia genetyczne równiez wychodzą w nasieniu!
Są to mutacje w obrębie genu azf (faktor azoospermii) i choroba zwana mukowiscydoza (nie pamiętam nazwy odpowiedzialnego zmutowanego genu).
U mężczyzn wykrywa się mukowiscydoze najczęściej już przy porodzie (jednak są warianty tej choroby, które nie mają objawów, albo jedynym objawem jest brak, albo kilka plemników w ejakulacie, co zdarza się bardzo rzadko!).
Jeśli chodzi o mutacje w genie azf to ona nie daje żadnych objawów, poza jednym - brak plemników, albo dosłownie kilka w ejakulacie.
Ale maz autorki zrobił badanie nasienia i było w porządku, dlatego napisałam, że "wina" najpewniej nie leży po jego stronie.

Oczywiście może się zdarzyć, że mąż ma nieprawidłowy kariotyp, ale wg mnie prawie niemożliwym jest, żeby obaj panowie odziedziczyli po rodzicach nieprawidłowy kariotyp, skoro procentowo mówi się, że nieprawidłowy kariotyp ma poniżej 1% populacji w wieku rozrodczym.

Dlatego wg mnie niemożliwe jest, że obaj panowie mają nieprawidłowy kariotyp. Jednakowoż po 2, albo 3 poronieniach (indywidualne podejście, ja miałam po 2) bada się kariotypy obojga partnerów. Nasze są zbadane - oba prawidłowe. Znam dwie osoby z tego forum z nieprawidłowym kariotypem, jedna jest w zdrowej ciąży [emoji3] niestety poprzedzonej wieloma poronieniami, ale jednak się udało.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja bym dla spokoju ducha zrobila badania z tzw.materialu (jeśli przed zabiegiem poprosilas o pozostawienie go). Moim zdaniem najczęściej poronienia to losowe wady genetyczne, taka ruletka- oboje rodzice zdrowi ale coś nie wyszło. Poronienia wbrew pozorom sa powszechne i zgadzam się, że za mało się o tym mówi.
 
Do góry