Ile na chrzest ?

[Moonstone]

No ja bym nie była, a i moje dzieci nie są ochrzczone.
Ale wiem ile co kosztuje bo chodzę do sklepów. Głupi kombinezon teraz na zimę do 300-500zł więc sooory, ale nieeee ja nie wyobrażam sobie dać 200zł. Ale to ja, tak jak napisałam każdy daje ile uważa.

Większość gości dała nam 2 stówy. nie czuliśmy się pokrzywdzeni w żaden sposób.

 

[olka11135]

Większość gości dała nam 2 stówy. nie czuliśmy się pokrzywdzeni w żaden sposób.

A ja znając moje możliwości finansowe czułabym się źle. Mogę? Czy jednak nie mogę?

Jednocześnie nie czułabym się źle gdyby kto mi dał 0 zł bo ważniejsza by była dla mnie obecność. Ale pewnie też nie mogę

 

[jasani]

Gdzie napisałam, że nie chodzę
Zdarzało mi się chodzić. Na śluby i wesela też. Bo nie każdy z mojej rodziny czy znajomych jest niewierzący.

Już pominę fakt, że Ty mieszkając w Danii i mając jedno dziecko szkolne masz większe pojęcie

Przestań pomawiać to nie będzie problemu jak nie umiesz przepraszać to ja Cie chętnie nauczę bo to Twój nie pierwszy raz

Wiesz co, nie będę poniżać się do tego stopnia, aby uczyła mnie przepraszać osoba, która nie ma kompletnie szacunku do innych.
To, że mieszkam w Danii nie ma tu kompletnie nic do rzeczy.
Ale rozumiem Twój tok myślenia. Osoba, która nie ma kompletnie żadnych argumentów ucieka się do osobistych wycieczek. Cóż, nie dam Ci tej satysfakcji i zostawię ten bezsensowny wątek z Tobą bez odbioru.

 

[Rożyczkowa]

Bardzo dawno nie byłam na chrzcie, raczej najbliższa rodzina jest już na etapie komunii, ostatnio byłam dwa lata temu, nie chrzestna a po prostu zwykły gość. Zapytałam wcześniej dziecka co chce. Powiedziała że łańcuszek, wskazała konkretny z koniczynką i kosztował chyba 350zl o ile dobrze pamiętam, do koperty dałam jeszcze 200zl, ale słyszałam od znajomego, że jego córka w tym czasie od chrzestnego dostała wycieczkę dla dwóch osób (bo z opiekunem) za ok 20tys więc może być różnie.

 

[Moonstone]

Bardzo dawno nie byłam na chrzcie, raczej najbliższa rodzina jest już na etapie komunii, ostatnio byłam dwa lata temu, nie chrzestna a po prostu zwykły gość. Zapytałam wcześniej dziecka co chce. Powiedziała że łańcuszek, wskazała konkretny z koniczynką i kosztował chyba 350zl o ile dobrze pamiętam, do koperty dałam jeszcze 200zl, ale słyszałam od znajomego, że jego córka w tym czasie od chrzestnego dostała wycieczkę dla dwóch osób (bo z opiekunem) za ok 20tys więc może być różnie.

Ja to chyba jestem jakaś dziwna, bo kompletnie nie oczekuję takich rzeczy od rodziców chrzestnych

 

[olka11135]

Bardzo dawno nie byłam na chrzcie, raczej najbliższa rodzina jest już na etapie komunii, ostatnio byłam dwa lata temu, nie chrzestna a po prostu zwykły gość. Zapytałam wcześniej dziecka co chce. Powiedziała że łańcuszek, wskazała konkretny z koniczynką i kosztował chyba 350zl o ile dobrze pamiętam, do koperty dałam jeszcze 200zl, ale słyszałam od znajomego, że jego córka w tym czasie od chrzestnego dostała wycieczkę dla dwóch osób (bo z opiekunem) za ok 20tys więc może być różnie.

Jeżeli brał na to kredyt głupota. Jeżeli to jakiś niski procent jego pensji to nie widzę problemu
No ale powinien dać zero albo 200zł

 

[Rożyczkowa]

Ja to chyba jestem jakaś dziwna, bo kompletnie nie oczekuję takich rzeczy od rodziców chrzestnych

Myślę, że tu też nie było takich oczekiwań, po prostu są majętni i uznali, że dadzą dziecku coś czego jeszcze nie miało

 

[Rożyczkowa]

Racze

Jeżeli brał na to kredyt głupota. Jeżeli to jakiś niski procent jego pensji to nie widzę problemu
No ale powinien dać zero albo 200zł

Kredyt na pewno nie był brany, czy niski procent to nie wiem ale na pewno było go stać. Mnie to nie razi. Co prawda sama nie mam takich oczekiwań i jak chrzestni pytają o jakieś prezenty dla dziecka,np urodziny czy gwiazdka to staram się zwykle podać coś takiego żeby nikt nie był obciążony nawet jeżeli wiem, że tego kogoś bez problemu na to stać ale jeżeli ktoś chce tak dziecko obdarować to czemu nie. Lepiej kupić dziecku coś extra niż przebalowac

 

[olka11135]

Racze

Kredyt na pewno nie był brany, czy niski procent to nie wiem ale na pewno było go stać. Mnie to nie razi. Co prawda sama nie mam takich oczekiwań i jak chrzestni pytają o jakieś prezenty dla dziecka,np urodziny czy gwiazdka to staram się zwykle podać coś takiego żeby nikt nie był obciążony nawet jeżeli wiem, że tego kogoś bez problemu na to stać ale jeżeli ktoś chce tak dziecko obdarować to czemu nie. Lepiej kupić dziecku coś extra niż przebalowac

Ja zawsze proszę o wpłatę na wybrana przez siebie fundacje prozwierzeca

 

[Lenuszka]

Daj tyle ile uwazasz, to żaden wyznacznik, że ktos daje 1000, 2000 czy 500. Bo w chrzcie nie chodzi o prezenty.