reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczniówki 2010 !!

andzia76 pewnie ze w dwupaku :-D:-D teraz jakoś cisza może przed burzą :eek::eek:

Siedze i non stop odswiezam BB i niedługo bede robic taka niby sałatke ziemniaczana z groszkiem, fasolą i kukurydzą z majonezem bo mnie tak jakoś na majonez wzieło ;-) ( a potem ze 21 kg na plusie )
 
reklama
Dzis polozna mowila, ze przy karmieniu nie trzeba wyrzekac sie zadnych potraw, ktore do tej pory sie jadlo. Jesc wszystko to co teraz, unikac tylko potraw, ktore szkodza matce karmiacej. Kawa spoko, czekolada spoko, nawet spaghetti z czosnkiem i papryka mozna:-D, odrobina winka rowniez nie zaszkodzi.
Bardzo mi sie poobaja te polozne, bo sa po prostu NORMALNE i nowoczesne, a nie cofniete 15-20 lat wstecz, ze kobiecie w ciazy nic nie wolno i ze rodzac ma lezec plackiem.

tez mi sie to podoba:-D:-D:-D ile w koncu mozna sobie odmawiac:rofl2::rofl2::rofl2:
tylko z pozycja do porodu to bedzie gorzej, bo ja mam szpital zacofany o te 15 lat, , i np. wanna sluzy tam jako eksponat:shocked2:


zapomnialam sie pochwalic, ze ja tez zapisalam sie do fryzjera , ale na jutro :-D:-D:-D trzeba jakos wzgladac na porodowce:rofl2: jak bedzie jakis przystojny pan doktor ;-);-);-):rofl2::rofl2::rofl2: nikt nie zna dnia i godziny:-p:rofl2::rofl2::rofl2:
 
Ostatnia edycja:
Zapomniałam opowiedzieć Wam o wczorajszym wydarzeniu. Jechaliśmy wczoraj na KTG na inflancka koło godz 16 - dla dziewczyn spoza Warszawy informacja ze są mega korki o tej godz w Wawie. Nie za bardzo chcialo nam sterczeć w korach więc pojechaliśy Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem - dla dziewczyn spoza Warszawy informacja :):) że są to ulice zablokowane dla ruchu osobowego i tylko autobusy i taxi mogą jeżdzić tymi ulicami, no i schaltowała nas policja, ale w porę zrobiłam zbolałą minę i powiedziałam ze na porodówkę jedziemy :) puścili nas mówiąc, że następnym razem proszę tędy nie jechać :))
Potem zaczęłam sie zastanawiać jakim następnym razem :)
 
Kaja pierniki sliczne. Przeslij jednego oraz sloiczek zurku poprosze:-)

Matko jakie prezenty drogie robicie. Ja jeszcze nic nie mam!!:szok:

Yol_a witaj w klubie. Ja w ogole jaks spozniona w tym roku jestem i nie zdaje sobie sprawy uplywu czasu.

Sorki ale co mi ty tu z ta depresja wyjezdzasz??:szok: Nie wmawiaj mi czegos czego nie napisalam, problemy mozna miec rozne: w pracy, w domu, z dzieckiem, z mezem itp. Czy ja napisalam ze ma problemy psychiczne czy cos takiego? I co ma do rzeczy nasze wyksztalcenie tutaj? Jestesmy wszystkie tutaj z powodu fasolek i to nas laczy. Spotkalam sie juz w zyciu z deprsja i nawet mi przez mysl nie przyszlo zeby sugerowac to Joasi:sorry: Wiele z nas czasem sie chce wyzalic tutaj wlasnie(najczesciej na temat mezow i problemow domowych) i moga? Moga, wszystkie mozemy a jak przeczytalam to co ty napisalas to przykro sie zrobilo( tym bardziej przed swietami) ze zamiast pomoc umoralnianie sie stosuje. Ale coz moze to kwestia wrazliwosci i nie potrzebne jest tu cytowanie innych we wlasnej obronie, Joasia wie co ja zabolalo.

No i tym o to sposobem koncze temat tak jak obiecalam:tak: Przepraszam ze musialyscie czytac moje wywody:zawstydzona/y:

Nie skomentuje Twojego posta. Uszanuje prosbe Joasi i nie bede drazyla tematu, bo sytuacja wymknela sie spod kontroli.
Prosze Cie tylko, zebys nastepnym razem czytala dokladnie co zostalo napisane.
I prosze Cie rowniez, jesli przyjdzie Ci po raz kolejny odpowiedziec na mojego posta, uzyj troche innego tonu, bo ja Ci z niczym nie WYJEZDZAM, i tym bardziej nie wmawiam.
Mnie z Toba Jolu nic nie laczy.
 
tez mi sie to podoba:-D:-D:-D ile w koncu mozna sobie odmawiac:rofl2::rofl2::rofl2:
tylko z pozycja do porodu to bedzie gorzej, bo ja mam szpital zacofany o te 15 lat, , i np. wanna sluzy tam jako eksponat:shocked2:
tu dużo info o jedzeniu w czasie karmienia ;) Komitet Upowszechniania Karmienia Piersią - Jak odżywiać się w czasie karmienia?
też podkreślają żeby jeść normalnie, gdzieś tam jest fragment który mówi o bezsensownym i bezpodstawnym odstawianiu niektórychj pokarmów, co bardziej szkodzi niż służy:tak:
 
Nie Kaja ja niczego nie mylę, co region to inna bajka u mnie jest żur wigilijny z grzybami postny - uwielbiam na zakwasie, a barszcz czerwony z uszkami też ale jako kolejne danie i to w sumie od kilku lat:tak:
To fascynujące, nie wiedziałam ;-) Mnie bardzo interesują takie regionalne tradycje, więc koniecznie chce wiedzieć jak to się gotuje. Może z tematem pójdziemy na kulinarny a ja chętnie napisze co u nas.

Dzis polozna mowila, ze przy karmieniu nie trzeba wyrzekac sie zadnych potraw, ktore do tej pory sie jadlo. Jesc wszystko to co teraz, unikac tylko potraw, ktore szkodza matce karmiacej. Kawa spoko, czekolada spoko, nawet spaghetti z czosnkiem i papryka mozna:-D, odrobina winka rowniez nie zaszkodzi.
Bardzo mi sie poobaja te polozne, bo sa po prostu NORMALNE i nowoczesne, a nie cofniete 15-20 lat wstecz, ze kobiecie w ciazy nic nie wolno i ze rodzac ma lezec plackiem.
Uwielbiam już twoje położne. Ja tez jestem zdania, że generalnie kobieta powinna jeść to co zwykle. Oczywiście jeśli zwykle nie stołuje się tam gdzie mąż roxeen leciał w nocy :szok::-D
Pewnie, że niektóre rzeczy można sobie darować ale ja raczej będę się starala jeść normalnie.

Jechałam do studia fotograficznego, żeby umówić się na sesję (26.12!) i zobaczyłam na drodze gołębia ze złamanym skrzydłem. Oczywiście wyskoczyłam z auta i go zabrałam z ulicy. Generalnie, żeby się nie rozpisywać długo gołąb zdechł na przednim siedzieniu mojego samochodu pod samą kliniką weterynaryjną.... Przykro mi bardzo. Teraz mam wyrzuty sumienia, że może za wolno jechałam. Generalnie jak już panowie z kliniki zabrali zwłoki z mojego auta, to nie mogłam się normalnie uspokoić tylko ryczałam na środku ulicy... Generalnie gołębi nie lubię bo to zagrzybione śmierdziuchy pełne bakterii ale nie mogłam go tam zostawić cierpiącego... Tym bardziej mi przykro, że nie udało mu się przeżyć. Oczywiście po trzymaniu gołębia umyłam ręce i zdezynfekowałam wszystko co dotykałam (tzn po całej akcji) ale czy myślicie, że powinnam powtórzyć badanie na toxo sokoro nie jestem odporna?? Raz ryczę bo mi szkoda ptaka, a raz bo boję się o Polę....
Na litość boską - Pumpkin :-)
Na pewno nic ci nie będzie jak wszystko pomyłaś ale ty niesamowita jesteś, żeby gołębia ratowac. Chciałam dopisac w tym mrozie - ale ty +20 :szok: to też niesamowite.
No biedny gołąb ja też pełna wrażliwości nad fauną i florą ale aż takiej wrażliwości nie posiadam.
O Polę się nie martw, cieszę się, że wizyta fryzjerska zaliczona pozytywnie - no popatrz fryzjer też młody tata. :-D

Wiecie co ... zjadłam dwie ostatnie madarynki które miałam w domu i jestem zdruzgotana bo chce więcej a nie mam :rofl2::rofl2: a do sklepu za zadne skarby nie wyjde jest taaaaaaaaaak zimno!!!
Słuchajcie czy Wam tez z nosa krew leci ???
u mnie tak od tygodnia codziennie...kurcze jakies slabe naczynka mam czy cu - wstaje rano zrobie kilka kroków i sika ze mnie jak ze swiniaka :crazy:
Zdecydowanie to skandal, że skończyły ci sie mandarynki! Dzwoń po posiłki ;-) Ja też dziś wyszłam tylko do sklepu 100m dalej - do centrum sie nie wybieram, wolę piekną zimę podziwiać z domku.
Masz osłabiony organizm już, pewnie - myślę, że to nic groźnego - ile razy dziennie tak ci sika? ;-)

Zapomniałam opowiedzieć Wam o wczorajszym wydarzeniu. Jechaliśmy wczoraj na KTG na inflancka koło godz 16 - dla dziewczyn spoza Warszawy informacja ze są mega korki o tej godz w Wawie. Nie za bardzo chcialo nam sterczeć w korach więc pojechaliśy Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem - dla dziewczyn spoza Warszawy informacja :):) że są to ulice zablokowane dla ruchu osobowego i tylko autobusy i taxi mogą jeżdzić tymi ulicami, no i schaltowała nas policja, ale w porę zrobiłam zbolałą minę i powiedziałam ze na porodówkę jedziemy :) puścili nas mówiąc, że następnym razem proszę tędy nie jechać :))
Potem zaczęłam sie zastanawiać jakim następnym razem :)
Niezłe - w sumie teraz to za każdym razem można mówić, że to do porodu :-D
 
Zapomniałam opowiedzieć Wam o wczorajszym wydarzeniu. Jechaliśmy wczoraj na KTG na inflancka koło godz 16 - dla dziewczyn spoza Warszawy informacja ze są mega korki o tej godz w Wawie. Nie za bardzo chcialo nam sterczeć w korach więc pojechaliśy Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem - dla dziewczyn spoza Warszawy informacja :):) że są to ulice zablokowane dla ruchu osobowego i tylko autobusy i taxi mogą jeżdzić tymi ulicami, no i schaltowała nas policja, ale w porę zrobiłam zbolałą minę i powiedziałam ze na porodówkę jedziemy :) puścili nas mówiąc, że następnym razem proszę tędy nie jechać :))
Potem zaczęłam sie zastanawiać jakim następnym razem :)

:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D jak to dobrze być w ciąży:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D



mi też się już kończą mandarynki. Wczoraj mąż uzupełnił zapasy, a dziś.... zostało pare sztuk. A mi się nie chciało targać ich z marketu.... ale później skocze do warzywniaka.
A dziś na "obiad"zjadłam chyba pół kilo kapusty kiszonej z małym kawałkiem kiełbasy jałowcowej, zagryzłam dwoma kostkami czekolany, i na deser kilka mandarynek:-D:rofl2::-D:rofl2::-D większe mieszanki wybuchowe, niż na początku ciąży:rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:
 
Ostatnia edycja:
Zapomniałam opowiedzieć Wam o wczorajszym wydarzeniu. Jechaliśmy wczoraj na KTG na inflancka koło godz 16 - dla dziewczyn spoza Warszawy informacja ze są mega korki o tej godz w Wawie. Nie za bardzo chcialo nam sterczeć w korach więc pojechaliśy Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem - dla dziewczyn spoza Warszawy informacja :):) że są to ulice zablokowane dla ruchu osobowego i tylko autobusy i taxi mogą jeżdzić tymi ulicami, no i schaltowała nas policja, ale w porę zrobiłam zbolałą minę i powiedziałam ze na porodówkę jedziemy :) puścili nas mówiąc, że następnym razem proszę tędy nie jechać :))
Potem zaczęłam sie zastanawiać jakim następnym razem :)

Jak to jakim następnym razem? Za ....... ( tu wpisz odpowiednią dla siebie liczbę)z drugim brzdącem:-):szok::cool2:

Yol_a witaj w klubie. Ja w ogole jaks spozniona w tym roku jestem i nie zdaje sobie sprawy uplywu czasu.
uff bo już myślałam że tylko ja :zawstydzona/y:Dziewuchy napisały co pokupiły i się załamałam:laugh2::sorry:

To fascynujące, nie wiedziałam ;-) Mnie bardzo interesują takie regionalne tradycje, więc koniecznie chce wiedzieć jak to się gotuje. Może z tematem pójdziemy na kulinarny a ja chętnie napisze co u nas.
ok w wolnej chwili dam znać co się u mnie gotuje i je to pewnie będziesz zaskoczona:shocked2::tak::-D
 
Witam po obiadku :-)
Moje dziecię ma dziś czkawkę nr 6 :szok: cały brzuch mi skacze :laugh2:

Ale się cieszę, że u Klary i Cyprianka wszystko OK :-):-):-)
Przed chwilą rozmawiałam z koleżanką, która 2 tyg temu urodziła maluszka ... i tak straaasznie jej zazdroszczę, że już go ma ...
Zaraz idę na spacerek, może coś wyłażę ;-)Pewnie pomyślicie, że to brak ambicji, ale nie zależy mi na medalu ... nawet pocieszenia :-p Właśnie doszłam do wniosku, że mogłabym się w ten weekend rozpakować :tak: a pewnie się skończy tak, że do połowy stycznia w dwupaku dobiegam :laugh2:

Roxeen, ale mi zrobiłaś ochotę na mandarynki :wściekła/y: zła kobieto !!! a w mojej owocowej miseczce tylko banany ... więc chyba będę musiała do taty zaglądnąć w trakcie spacerku ... tam na pewno będą mandarynki :-):-):-)

Lilka29, brawo :-):-):-) po co sobie życie w korkach utrudniać ;-)
ja zawsze udaję blondynkę rodem z najgłupszego kawału i jeszcze się nie zawiodłam ... a tak na przyszłość, to warto poduchę ze sobą wozić :tak: w razie czego pod bluzkę i 'jedziemy na porodówkę' :laugh2:

Pumpkin, podziwiam Cię !!! ja strasznie nie lubię ptaków ... chyba bym na zawał zeszła, jakby mi kazali jakiegoś do ręki wziąć :no: A toxo się nie martw !!! Na pewno nic nie złapałaś !!!

Kaja, pierniczki pierwsza klasa :-):-):-) Taką mi ochotę zrobiły na coś dobrego, że aż musiała zjeść ... Snickersa :sorry: ale, tak jak słodycze Tysiolka ... leżał taki biedny, opuszczony :laugh2:
 
reklama
Straszne ilości postów produkujecie :-D
kupiłam torbę i stwierdziłam, że chyba za dużą, ale zmieniłam zdanie jak się do niej zapakowałam... okazało się, że pieluchy i podpaski pójdą do reklamówki, bo w torbie się nie zmieściły :-D
 
Do góry