enka75
mamuśka :)
mili - oj to niestety "wizyty" możesz mieć ech... ważne by twój M za tobą stał murem ;-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Z jednej strony stoi murem ale z drógiej to wiesz mamusia zawsze pierwsza choć tak mój Maciek tego nie okazuje.mili - oj to niestety "wizyty" możesz mieć ech... ważne by twój M za tobą stał murem ;-)
Zazdroszcze Ci.Ja po porodzie mogłam liczyć na moją mame jedynie.Wiecie ja tu jeszcze ledwo łaże a ona wymaga odemnie żeby dziecko było ciszej bo teściowi głowa boli itp:-(Później jak Maciek z nią pogadał było lepiej troszkę.No ja teściów mam wspaniałych. Tesciowa zawsze mi pomagała i akceptowała moje zdanie. Czasem nawet uważam że w wielu sparawach jestem dla niej autorytetem. Po porodzie przychodziła codziennie na ok 2 godzinki żebym ja miała troche czasu dla siebie. Ale za to ona lubi podadać (oj bardzo pogadać) i ja moge ją słuchać.Tak więc coś za coś. Niedługo się przeprowadzamy i bedę jaszcze bliżej
![]()
Wiesz my z Maćkiem nie mamy ślubu i po prostu ja u swoich przyszłych teśció nie mam nic do powiedzenia.A wolałam z nimi się nie kłucić bo jak mój Maciek w delegacji jest a ja wojne teściom zrobie to moge wylądować nawet w środku nocy za drzwiami i nikt mi nie pomoże niestety.A właśnie teściowie mnie traktują jak dno i wodorosty bo bez ślubu z Maćkiem żyje a wiecie jak jest na wsi wszyscy gadają o kimś a swojego nie widząmili ja bym na taki tekst chyba oszalała- żeby dziecko ciszej bylo *&^%&^%$%^##@
no chyba bym staneła w progu wymownie trzymając poduszke i powiedziła ; no dziecko płacze bo "mamusia/teściowa" za głośno oddycha
ale tak poważnie to mieszkanie z teściami czy wogóle rodzinką, która jest hmm mało przyjazna dla otoczenia (delikatnie mówiąc) to musi być prawdziwy horro. Dobrze mili że twój M pogadał i trochę poprawiło się
Też tak myśle:-)Wogle w czoraj byłam u mojego Maćka bratowej.Takich rzeczy się dowiedziałam o teściowej że myślałam że zemdlejeno to rozumiem mili- jedyna rada to taka by Twoja Mam mocno Cie wspierała (super postąpiła z teściem) i twój Maciek. A jeśli chcecie poczekac ze ślubem to wasza sparawa i nikt nie ma prawa w to ingerować, no niestety Twój M powinien jasno i dobitnie powiedziec to swoim. Ale doobrze będzie :-)