reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witam.
My nadal w dwupaku :szok::-D:-D:-D
Miałam skurcze już co 6-8 minut i udało się jeszcze je zablokować.;-):-):-)
Myślałam,że mi młoda prezent urodzinowy zrobi tuż po północy ,a ona jednak nie chce jeszcze wychodzić...
No zobaczymy...
Do północy jeszcze troszkę czasu pozostało..;-):-):-):-)
 
reklama
Dzieki kochane,wiedzialam,ze moge na Was liczyc.Czasami az sama sie boje siebie,co mi moze jeszcze wpazc do glowy.Ostatnio zaparkowalam samochod na dosc ruchliwym parkingu z zupelnie otwarta szyba,stal tak od rana do 15:szok:
Na szczescie nie znalazl sie chetny na niego:-D bo inaczej wracalabym do domu pieszo.Zauwazylam,ze maz sprawdza mnie czy wylaczam gaz,wiec i On zauwazyl,ze cos jest ze mna nie tak.
Karola co do suwaczka,troche sie boje,zeby nie zapeszyc,nawet jak mowie w ktorym jestem tygodniu to tak po cichutku,zeby jakie licho nie uslyszalo.:tak:Moze po tej wizycie jak wszystko bedzie ok ,a bedzie no bo inaczej byc nie moze,to wtedy wstawie.

musisz sie troszke bardziej skupic na tym co robisz,bo inaczej puscisz z dymem jesio chałupe:-) bedzie dobrze.a bierzesz jakis leki???

gatto kochanie widzisz czyli nawet w tym miesiacu jak byscie szaleli to nic z tego by nie wyszlo,a ty bys sie rozczarowała...to teraz wiesz na czym stoicie i bedzciecie dzialac w przyszłym miesiacu...bedziecie mieli seksowny maj:-D:-D ilonko kochanie jak sie czujecie???? u mnie corcia:-) maz dumny jak paw:-) doti a no pewnie,ze tak...my sie tez bardzo balismy na poczatq.wogole na tym etapie to moze ze 3 razy sie do tej pory kochalismy...tak raz w miesiacu:tak: anty2 ja tam wierze,ze beda z ciebie ludzie:-D:-D:-D dancus no nareszcie.kochana czy ty bedziesz na bb czy nie to i tak bedziesz sie nakrecac na ciaze:tak: zostan z nami to moze jakis berek cie szybciej dopadnie????? a co do suwaczka to sama jestem w szoku...ale strach nadal jest.teraz np o to,ze mała za mało sie rusza...:no: mozna nerwicy dostac ze mna:tak: as mysle,ze dzis juz bedzie po wszystkim....trzymam &&&& zeby bylo dobrze.100 lat kochana i spełnienia marzen.

a mnie od wczoraj jak rozbolała głowa tak boli do dzis...:wściekła/y: pogoda znowu u nas piekna,prognozuja 27 stopni:szok: zaraz ide sie wykapac troszke,bo teraz poce sie jak mops i idziemy z mezem na łono natury:-) bierzemy pieska,kocyk itp i idziemy na pola posiedziec sobie troszke na swierzym powietrzu pod drzewkiem.
 
As wszystkiego naj naj słońce !!!!!!!!!!!!!!!!!! ;-) jeszcze dzień sie nie skończył także wiesz .......:-)
Karola skarbie u mnie wszystko SUPER ;-) czuję sie wyśmienicie, Pawełek szaleje jak nie wiem...... z czego jestem przeogromnie szczęśliwa, szyjka sie na razie nie skraca, co prawda brzuch mi sie często stawia ale leki pomagają.... także mam nadzieje ze do terminu pochodzę ;-) GRATULUJĘ CÓRECZKI- SUPER ;-) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-) :-)
 
Ostatnia edycja:
właśnie tego się najbardziej boję.tak właśnie robiliśmy przed,uwielbiałam tak leżeć w jego ramionach,gdy nasze dłonie przepychały się "walcząc" o lepsze miejsce na moim niewidocznym jeszcze brzuszku... ehh,myślałam że zaczynam się już otrząsać a tu widzę,że jeszcze nie koniec łez.
On też wiele sms-ów do mnie pisał,przekonywał o swoich uczuciach i że nigdy nie wybaczy sobie tego,że zostawił mnie samą itp. Ale łatwa to ta rozmowa nie będzie...
jeśli się uda,to będzie tylko wasza zasługa!!!Ja miałam zamiar wyjechać na ten weekend z domu.

Ja pamiętam jak strasznie mój mąż bał się jak byłam w pierwszej ciąży...I wtedy też tak było że w ogóle mnie nie wspierał, nic kompletnie, aż w końcu zapytałam się Go o co chodzi. Popłakał się wtedy (on twardziel!!!) i powiedział mi że cholernie się boi żeby nie być takim ojcem jakiego on sam miał...Wybaczyłam mu z miejsca wszystko...Co do rozmów - ciężko jest, bo ja uważam że rozmowa to podstawa a z nim nie bardzo bo on wszytsko w sobie dusi, tak jakby się bał że jak się otworzy to nie wytrzyma. Czasami sam mnie namawia ale bardzo rzadko...
Anty jesteś z Kielc??

AS
gratuluję jeszcze dwupaku!!!!Wiedziałam że się uda:-)

Anisiaj powiem Ci tak. Kiedy pierwszy raz moje dzieciątko obumarło to podali mi w szpitalu tabletki poronne i czekali. Dostałam silnego krwotoku z bólami prawie jak porodowymi ale po USG okazało się że i tak płód dalej jest...Musieli zrobić mi zabieg po którym krwawiłam mniej więcej koło 1,5 tyg.
Teraz pojechałam do szpitala już w oststniej fazie krwawienia właśnie po to żeby nie robili mi zabiegu, a podali tylko immunoglobulinę i zrobili USG. Najpierw dostałam brązowych plamień - takich ze śluzem i kawałkami czegoś białego (przepraszam za dosadność ale chcę żebyś wiedziała czego się spodziewać), w nocy skurcze macicy a od następnego dnia krwawienie. Dzisiaj minął tydzień od krwawienia a ja nadal mam lekko brązowy śluz. Na USG wyszło że wszytsko się ładnie obkurczyło i endometrium super więc nie będę tym razem czekać ze staraniami:-)
Do trzech razy sztuka!!!
 
Ostatnia edycja:
no właśnie ja już nie wiem na co dalej czekać...obudziłam się dzisiaj o 5, od rana w łazience, lekki ból całego brzucha. o 7.20 dopadły mnie silne skurcze, przychodziły falowo, ale bardzo często, mniej więcej co minutę. po godzinie męczarni poczułam jak coś "wypływa" - wyglądało tak jak czerwony glut (przepraszam za opis...), w którym były brązowe i czarne kawałki wyglądające jak mięso? trwało to ok 20 minut, leciało bardzo powoli. ból minął i mogłam się na chwilę położyć, teraz chwilami mnie boli brzuch, podczas korzystania z kibelka czasem lecą takie małe skrzepy, do tego krew jak w 1 dzień @. Przełożyłam wizytę i idę do gina na 14.15. czy to mogło być już to? wybaczcie, że tak pytam, ale zupełnie nie wiem czego się spodziewać, co dalej...a do wizyty u gina chyba oszaleję
 
gosiulku - wiem, że źle to zabrzmi, ale oby to było to...ból psychiczny i fizyczny, czekanie na poronienie i brak nadziei od 3 tyg już mnie wykończyły. O niczym tak nie marzę, jak o tym domku, który czeka na nas w bieszczadach, ale pewnie gin każe siedzieć na tyłku :(
 
reklama
anisiaj- najgorsze chyba już za tobą, dobre i to, teraz powinno być już lepiej i lżej, chyba że coś jeszcze zostało, ale raczej teraz to już tylko będzie się śluzówka=endometrium złuszczała, smucę się z tobą &&&&&&&&&&&
 
Do góry