reklama
ilona24
Podwójna mamuśka :*:*
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2011
- Postów
- 4 752
As jestem dumna z Was ze tak ślicznie sie trzymacie i to ciąglu w 2 paku !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trzymam kciuki bo rozwiązanie tuż tuż
dzielna jesteś kochana !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czekamy teraz na zdjęcie malutkiej ;-) Ja sie juz nie mogę doczekać ;-)
anisiaj przykro mi ze musiałaś tu trafić :-( światełko dla Twojego aniołka
[*] trzymaj sie !!!!!!!!!!!!
KObietki ja jak zwykle wpadam napisze mało i wylatuje ale same wiecie o co chodzi, ale zawsze o Was pamietam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
zapalam jeszcze światełko dla wszystkich aniołków
[*]
życze udanego i cieplutkiej majówki ;-) buziaczki kochane !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trzymam kciuki bo rozwiązanie tuż tuż
dzielna jesteś kochana !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czekamy teraz na zdjęcie malutkiej ;-) Ja sie juz nie mogę doczekać ;-) anisiaj przykro mi ze musiałaś tu trafić :-( światełko dla Twojego aniołka
[*] trzymaj sie !!!!!!!!!!!!
KObietki ja jak zwykle wpadam napisze mało i wylatuje ale same wiecie o co chodzi, ale zawsze o Was pamietam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
zapalam jeszcze światełko dla wszystkich aniołków
[*]
życze udanego i cieplutkiej majówki ;-) buziaczki kochane !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Anisiaj, nie mam pojecia jak to jest w Polsce bo nie mialam "przyjemnosci" sprawdzic. W UK, powiedziano mi, ze jesli sie zdecyduje na poronienie naturalne, to odbywa sie to w domu. Jedynie gdybym zaczela sie bardzo zle czuc, typu ze mi slabo, zimno (objawy wykrwawienia na przyklad) lub gdybym odczuwala bardzo silny bol mimo srodkow przeciwbolowych, to mam sie zglosic do szpitala. No i tak z reszta zrobilam bo bol byl silny a ja uznalam ze skoro to nie porod to nie widze powodu cierpiec. Ze sie potem z tego krwotok rozwinal to juz moje szczescie ze w szpitalu, ale generalnie chodzi mi o to, ze to mozna odbyc w calosci w domu. Wazne jest wykonanie potem scanu kontrolnego i sprawdzenie czy zeszlo wszystko co mialo zejsc.
Gatto- nie wstyd płakać, myślę że lekarz powinien wiedzieć jak nam bardzo zależy, bardzo mi przykro, ale za to w następnym miesiącu musicie mocno popracować![]()
ol jessss

Emka Usmiecham sie juz
Na szczescie moj ginek to facet z jajami
i znamy sie juz jakis czas
wiec rozumie wszystko. Powiedzial, ze next time chce mnie widziec bez tego smutku twarzowego i zamoczonych oczu
No mam nadzieje, ze przyjdzie taki czas. Poki co lece do Pl i bede jesc, pic i spac, jesc, pic i spac, jesc pic i spac....no moze maly shopping jeszcze
Ostatnia edycja:
Plenitude
Witaj nasz Cudzie :)
wiem, że szpital będzię konieczny jeśli się rozkręci, ale póki co jest spokojnie...
mam pytanie do tych z Was, które roniły w domu - jak długo trwało krwawienie? ile dni?
anisiaj ja krwawienie miałam takie mocniejsze 3 dni, a ogólnie łącznie ok 1,5 tygodnia, potem już tylko plamienie, bardzo pamiętam dzień przed poronieniem miałam regularne silne skurcze macicy, miałam je też w nocy a rano było już po. Dobrze, że już się zaczęło, mam nadzieję, że przebiegnie bez komplikacji.. Ja wybrałam tą drogę żeby nie nabawić się zrostów i niewydolności szyjki - to powiedziałam na IP i lekarka potwierdziła, że powikłania się jednak zdarzają.. Ja z moimi problemami wolałam nie ryzykować.
Gatto moje jajniki też tak sobie na przemian działały do zajścia w ciążę, a po poronieniu dwa cykle z clo i reakcja tylko prawego jajnika

zdziwiłam się nieco niesubordynacją i brakiem chęci współpracy lewego (to z niego była ciąża)..jeśli lekarza masz ok to już połowa sukcesu, czekamy na następne majowe kombinacje :-) &&&&&&&&
kłaczek jesteście kapitalni jak już wspomniałam, super poczucie humoru, to dobrze bo czasem nie można brać świata całkiem poważnie
wiosenne manewry również u Was, czekamy na efekty &&&&&&&&As oczywiście, że kciuki są i będą dopóki nie dostaniemy info, że to już i wszystko poszło super i czujecie się dobrze, także bądź pewna że trzymamy &&&&&&&&&&&&&&&&&&
D
Doloress
Gość
Bett ja ostatnio zablokowałam telefon na amen i poszukiwałam puku. Miałam takie nerwy, a potem ryczałam z bezsilności 
Dulano grilek nad jeziorem hmmm czego więcej chcieć od życia
Hona ale uśmiałam się. Nie martw się kiedyś Ci przejdzie. Ja wczoraj jechałam z reklamówką do kumpeli i ciągle szukałam jej, bo miałam wrażenie, że ją zgubiłam. Załamka
Hona z tym sprawdzaniem przez M też się uśmiałam. Mój to jest zapominalski, więc jakby co to będzie jedna wilka katastrofa...
Karola ano jakoś boi się, ale to dlatego pewnie, że już jedną dzidzię straciliśmy. Jabym chętnie jakieś pieszczoszki, ale nic więcej, bo sama bałabym się.
Kocha to poczeka
As jak Ci dobrze, że już tak bliziutko. Kciuki nadal trzymane &&&&&&&&&&
Gatto płacz skarbeńku, płacz. To żaden wstyd. I trzymam kciuki za przyszłe Twoje staranka &&&& Pocieszam i przytulam
Dulano grilek nad jeziorem hmmm czego więcej chcieć od życia
Hona ale uśmiałam się. Nie martw się kiedyś Ci przejdzie. Ja wczoraj jechałam z reklamówką do kumpeli i ciągle szukałam jej, bo miałam wrażenie, że ją zgubiłam. Załamka
Hona z tym sprawdzaniem przez M też się uśmiałam. Mój to jest zapominalski, więc jakby co to będzie jedna wilka katastrofa...
Karola ano jakoś boi się, ale to dlatego pewnie, że już jedną dzidzię straciliśmy. Jabym chętnie jakieś pieszczoszki, ale nic więcej, bo sama bałabym się.
Kocha to poczeka
As jak Ci dobrze, że już tak bliziutko. Kciuki nadal trzymane &&&&&&&&&&
Gatto płacz skarbeńku, płacz. To żaden wstyd. I trzymam kciuki za przyszłe Twoje staranka &&&& Pocieszam i przytulam
anty2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Kwiecień 2012
- Postów
- 808
myszko,z tą autodestrukcją to nie do końca tak.Ja marzę o tym,zeby zasnąć wieczorem i spać,spać,spać...Ale obojętnie o której pójdę do sypialni i tak zasypiam nad ranem:-(.
myszko,zjola,karola,do_ti macie rację.Powinnam wrzucić trochę na luz.Przecież nikt nie umie czytać w myślach,nie?A już zwłaszcza faceci!Widocznie to,co dla nas kobiet jest oczywiste (mamie wiele razy mówiłam,że nie muszą mnie odwiedzać w dzień zabiegu,a ona nawet słuchać nie chciała) dla facetów niekoniecznie.I nie wiem dlaczego - całe życie będąc realistką- w tej jednej sprawie ciągle oczekuję na cud...
prija,ależ wcale mnie nie uraziłaś,wręcz przeciwnie!Wymagam od niego doskonałości(choć sama nią nie jestem), pozwalam, żeby najdrobniejsza wada przesłoniła wszystkie jego zalety,a przecież te też posiada (..."toć chwasta na swojej ziemi bym nie zaplenił"...);-)
Dzięki wam wszystkim wreszcie uświadomiłam sobie,że moją największą wadą jest to,że w cięższych chwilach zapominam o tych dobrych,spycham je w kąt i myślę tylko o tym co złe.A przecież powinno być odwrotnie,bo inaczej zamęczę i jego i samą siebie.
DZIĘKUJĘ ZA OTWARCIE OCZU!!!!
kłaczek, jak teraz czytam i słyszę różne historie, to dochodzę do wniosku,że trudno tak jednoznacznie stwierdzić co lepsze.Koleżance mojej siostry kazali czekać i doczekała się początków gnicia i zakażenia,ledwo ją uratowali.Innym się udało bez zabiegu.Moje jajo trzymało się mocno,nie chciałam ryzykować,a takie czekanie dobiłoby mnie kompletnie.Ale nadal nie wiem czy dobrze zrobiłam,w końcu nie mam jeszcze pewności czy wszystko już ok.
As,ja i dwójka mojego rodzeństwa jesteśmy urodzeni 2 tyg. przed terminem i żadne z nas nie narzeka;-)
gatto,jaki wstyd?Myślę,że oni już przyzwyczajeni są.raz płaczą u nich ze szczęścia,raz z rozpaczy...ale łzy są nieodłącznym elementem ich specjalizacji.Trzymam &&&&& za kolejny m-c!!!!
anisiaj,trzymaj się dzielnie.A gdy już się zacznie na dobre,nie tłum łez.Pozwól im płynąć do woli.Na widok pierwszej krwi moje serce wypełniło się wyłącznie bólem.A teraz odnoszę wrażenie,że z każdym słowem,z każdą łzą wysączała się również odrobinka bólu...Nie,nie zniknął,pewnie nie zniknie już nigdy,ale przynajmniej ubyło go na tyle aby dopuścić do głosu również inne uczucia...
myszko,zjola,karola,do_ti macie rację.Powinnam wrzucić trochę na luz.Przecież nikt nie umie czytać w myślach,nie?A już zwłaszcza faceci!Widocznie to,co dla nas kobiet jest oczywiste (mamie wiele razy mówiłam,że nie muszą mnie odwiedzać w dzień zabiegu,a ona nawet słuchać nie chciała) dla facetów niekoniecznie.I nie wiem dlaczego - całe życie będąc realistką- w tej jednej sprawie ciągle oczekuję na cud...
prija,ależ wcale mnie nie uraziłaś,wręcz przeciwnie!Wymagam od niego doskonałości(choć sama nią nie jestem), pozwalam, żeby najdrobniejsza wada przesłoniła wszystkie jego zalety,a przecież te też posiada (..."toć chwasta na swojej ziemi bym nie zaplenił"...);-)
Dzięki wam wszystkim wreszcie uświadomiłam sobie,że moją największą wadą jest to,że w cięższych chwilach zapominam o tych dobrych,spycham je w kąt i myślę tylko o tym co złe.A przecież powinno być odwrotnie,bo inaczej zamęczę i jego i samą siebie.
DZIĘKUJĘ ZA OTWARCIE OCZU!!!!
kłaczek, jak teraz czytam i słyszę różne historie, to dochodzę do wniosku,że trudno tak jednoznacznie stwierdzić co lepsze.Koleżance mojej siostry kazali czekać i doczekała się początków gnicia i zakażenia,ledwo ją uratowali.Innym się udało bez zabiegu.Moje jajo trzymało się mocno,nie chciałam ryzykować,a takie czekanie dobiłoby mnie kompletnie.Ale nadal nie wiem czy dobrze zrobiłam,w końcu nie mam jeszcze pewności czy wszystko już ok.
As,ja i dwójka mojego rodzeństwa jesteśmy urodzeni 2 tyg. przed terminem i żadne z nas nie narzeka;-)
gatto,jaki wstyd?Myślę,że oni już przyzwyczajeni są.raz płaczą u nich ze szczęścia,raz z rozpaczy...ale łzy są nieodłącznym elementem ich specjalizacji.Trzymam &&&&& za kolejny m-c!!!!
anisiaj,trzymaj się dzielnie.A gdy już się zacznie na dobre,nie tłum łez.Pozwól im płynąć do woli.Na widok pierwszej krwi moje serce wypełniło się wyłącznie bólem.A teraz odnoszę wrażenie,że z każdym słowem,z każdą łzą wysączała się również odrobinka bólu...Nie,nie zniknął,pewnie nie zniknie już nigdy,ale przynajmniej ubyło go na tyle aby dopuścić do głosu również inne uczucia...
myszka2829
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2011
- Postów
- 4 773
Anty, Anisiaj dziewczyny nie ma co sie oszukiwac... ten bol, uczucie pustki i nawracajace wspomnienia, plany jakie mialysmy... to wszystko bedzie i bedzie wracalo do nas jak bumerang, ale z czasem nauczycie sie z tym zyc tak jak wszystkie tu obecne.
Kiedy chce sie Wam wyc to wyc ile sie da, macie powod do tego i tylko jakas bezduszna potwora moze powiedziec, ze jest inaczej.
Nie ma sensu tlumic emocji, one i tak znajda ujscie wczesniej czy pozniej. Tylko o ile teraz wasi bliscy wiedza co sie dzieje, pozniej juz niekoniecznie i moge (choc nie musza) zaczac sie konflikty w zwiazkach... a to ostatnia rzecz jakiej Wam, nam potrzebna.
Anty nie wymagaj od faceta, zeby Cie zrozumial... tak naprawde to my same siebie nierozumiemy, a co dopiero oni ;-) i staraj sie myslec, ze w zyciu sa zle chwile po to, abysmy umialy docenic te dobre :-) inaczej psycha Ci siadzie, a to Ci wogole nie potrzebne.
Przytulam mocno i wiem, ze praca nad sama soba nie jest latwa i z reguly dlugo trwa, ale da sie i oplaci zobaczysz jaka bedziesz dumna z siebie z kazdym dniem :-) pamietaj co nas nie zabije, to nas wzmocni :-)
Ja to kiedys zapomne ze zyje... skleroze chyba mam
Anty kochana zaloze sie, ze slyszalas o tym ze nieszczescia zblizaja ludzi, ale rowniez dziela... jak bedzie w Waszym przypadku zalezy od Ciebie.
I jeszcze jedno wiekszosc facetow boi sie silnych kobiet, oni wciaz gdzies tam w tym ich EGO posiadaja odrobine rycerskosci no i chca sie opiekowac ta swoja biedna niewiasta... a ta "biedna niewiasta" kurcze silniejsza od niego... no i caly swiat takiego faceta legnie w gruzach;-)
wiem cos o tym bo mam swoj "charakterek" ale nauczylam sie tez, ze w domu nie musze walczyc i moge sobie pozwolic na gorsze chwile, na okazanie slabosci (czasem siedze i wyje sa chwile kiedy sie dre na wszystkich o wszystko z bezradnosci, ale na drugi dzien to mija i znow moge gory przenosic), a moje szczescie ma te swoje 5 minut na rycerskosc ;-) ostatnio polecial do sklepu po ciastka z czekolada, zrobil kawusi i bez slowa ogladal jakies beznadziejne filmy ze mna (nawet nie pamietam w co sie gapilam
)
Kiedy chce sie Wam wyc to wyc ile sie da, macie powod do tego i tylko jakas bezduszna potwora moze powiedziec, ze jest inaczej.
Nie ma sensu tlumic emocji, one i tak znajda ujscie wczesniej czy pozniej. Tylko o ile teraz wasi bliscy wiedza co sie dzieje, pozniej juz niekoniecznie i moge (choc nie musza) zaczac sie konflikty w zwiazkach... a to ostatnia rzecz jakiej Wam, nam potrzebna.
Anty nie wymagaj od faceta, zeby Cie zrozumial... tak naprawde to my same siebie nierozumiemy, a co dopiero oni ;-) i staraj sie myslec, ze w zyciu sa zle chwile po to, abysmy umialy docenic te dobre :-) inaczej psycha Ci siadzie, a to Ci wogole nie potrzebne.
Przytulam mocno i wiem, ze praca nad sama soba nie jest latwa i z reguly dlugo trwa, ale da sie i oplaci zobaczysz jaka bedziesz dumna z siebie z kazdym dniem :-) pamietaj co nas nie zabije, to nas wzmocni :-)
Ja to kiedys zapomne ze zyje... skleroze chyba mam

Anty kochana zaloze sie, ze slyszalas o tym ze nieszczescia zblizaja ludzi, ale rowniez dziela... jak bedzie w Waszym przypadku zalezy od Ciebie.
I jeszcze jedno wiekszosc facetow boi sie silnych kobiet, oni wciaz gdzies tam w tym ich EGO posiadaja odrobine rycerskosci no i chca sie opiekowac ta swoja biedna niewiasta... a ta "biedna niewiasta" kurcze silniejsza od niego... no i caly swiat takiego faceta legnie w gruzach;-)
wiem cos o tym bo mam swoj "charakterek" ale nauczylam sie tez, ze w domu nie musze walczyc i moge sobie pozwolic na gorsze chwile, na okazanie slabosci (czasem siedze i wyje sa chwile kiedy sie dre na wszystkich o wszystko z bezradnosci, ale na drugi dzien to mija i znow moge gory przenosic), a moje szczescie ma te swoje 5 minut na rycerskosc ;-) ostatnio polecial do sklepu po ciastka z czekolada, zrobil kawusi i bez slowa ogladal jakies beznadziejne filmy ze mna (nawet nie pamietam w co sie gapilam
)
Ostatnia edycja:
reklama
hej dziewczyny nie było mnei prawie miesiąc, przepraszam za nieobecność, ale jakoś zauważyłam, ze jak czytam forum to się nakręcam za abrdzo na ciążę, choć i tak jestem mocno nakręcona i pewno dlatego nie wychodzi.
Mija drugi cykl, tzn za pare dni zacznie sie juz trzeci. * nie czuje objawów ciąży wiec nawet nie myśle o testowaniu tylko czekam na @. Za pierwszym razem zaszłam w ciążę od strzała a teraz gdy chcę to lipa.
Jak Wy się macie kochane?
Hona jak Ty ?
Karola1388? patrze na Twój 21 tydzień i serce się raduje, że po tylu przejściach jest ok
Mija drugi cykl, tzn za pare dni zacznie sie juz trzeci. * nie czuje objawów ciąży wiec nawet nie myśle o testowaniu tylko czekam na @. Za pierwszym razem zaszłam w ciążę od strzała a teraz gdy chcę to lipa.
Jak Wy się macie kochane?
Hona jak Ty ?
Karola1388? patrze na Twój 21 tydzień i serce się raduje, że po tylu przejściach jest ok
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 19 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 362
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: