reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

A może ktoś z OPOLSZCZYZNY???

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
ja dziś odpadam!!! Wysprzątałam chałupę, jednocześnie gotując, odpędzając koty od jedzenia i pilnując dzieciaka, co do którego zaczynam mieć podejrzenia, ze ma ADHD! To zart, nie sądzę, żeby miał, ale on ma jakiś dodatkowy akumulator gdzieś w ciałku ukryty! No po prostu nie mam siły nawet teraz pisać. Idę spać,jutro kolejny ciężki dzień... Dopiero teraz, gdy sama jestem żoną i matką rozumiem moją matkę i dziadków,którzy złorzeczyli na Święta a przecież były takie fantastyczne... jedzonko,prezenty,sama rozkosz... Jeśli już się nie zgadamy, to dziewczyny - WESOŁYCH ŚWIĄT (mimo wszystko ;) ) I DUŻO SZCZĘSCIA W NOWYM ROKU!!!!
 
reklama
Cześć dziewczyny, dawno mnie tu nie było. Ale same rozumiecie ;) W czasie świąt nie ma na tyle czasu aby móc spokojnie usiąść do komputera. Zwłaszcza, że mój mąż miał urlopik i to on jak już miał chwilkę zasiadał przed kompem.A na dodatek komputer nam się psuje. Mam tylko nadzieje, że mi mąż go naprawi.
Życzeń Świątecznych nie zdążyłam Wam złożyć, to przynajmniej Noworoczne :D
Bardzo dużo prezentów,
mało w życiu zakrętów,
Dużo bąbelków w szampanie,
Kogoś kto zrobi śniadanie,
a na każdym kroku
szczęścia w Nowym Roku!​
;D ;D ;D
 
co do referencji to zrozumiałe! popytam, dam znać. Moja sąsiadka, bardzo fajna babeczka, zatrudnia nianie, z której jest baaaaardzo zadowolona. Wiem, że ta kobieta nie jest z Nysy tylko dojeżdza, ale nie wiem skąd.Mniejsza z tym :) chodzi mi o to, że zapytam, może ona kogos zna, poleci itd.
A ja się długo nie odzywałam bo Macias chorował i nie spał w nocy a w dzień jest jęczący, więc padam na ryj po prostu!
Dziś kupiłam mu szczepionkę przeciw pneumokokom (320 zł!!!!) i jutro będziemy szczepić. Przed małym więc, cięzki dzień :)
pozdrawiam
 
Cześć Ewcik! Jak przeżyłaś noc?! My na szczepienie nie poszlismy,bo Macias ma katar, więc wolę poczekac aż będzie całkiem zdrowy.
 
Ewcik wspólczuję Ci bardzo. Mam nadzieję, że już jest wszystko w porządeczku. .
Mój Robert dziś strasznie marudny, może dlatego, że wychodzą mu ząbki. Strasznie wszystko pcha do swojego pyszczka i ślini się na potęgę.
Jeżeli chodzi o nianię, to nie znam żadnej. Stosunkowo od niedawna mieszkam w Opolu
Mamuśka czy Maciuś ma jeszcze katarek? Dużo zdrówka mu życzę :)
 
cześć Kariokana szczęście już wyszedł z tego. Niby głupi katar a taka to męczarnia i dla niego i dla mnie :(
Dziewczyny,ile jest stopni w Opolu, bo w Nysie było dziś - 21!!!!!!!!!! Nawet nie próbowałam z małym wyjść na dwór.
Ewcik a jak Twoje potomstwo?!
 
Dzieńdoberek ;D
Widzę, żę piszemy o całkiej innej porze. Ja przede wszystkim, jak mi Robert pozwoli, siedzę przy kompie tak do około 15. Wieczorem to mój mąż zajmuje stanowisko przed komputerem. Czasami, jak jest zmęczony, to mnie wpuszcza, bo sam kładzie się spać ;)
Cieszę się, że uporałyście się z tymi chorobami i maluszki są już zdrowe ;D .
Ewcik na pewno wszystko będzie dobrze. Ale masz rację lepiej dmuchać na zimne. Nic nie zaszkodzi sprawdzić u specjalisty. Będziesz spokojniejsza i nie będziesz miała sobie nic do zarzucenia, że coś przeoczyłaś ;).
 
a to my :)

schowek013pl.jpg
 
Teraz i ja powinnam napisać coś o sobie, choć tego za bardzo nie lubię i nie potrafię.
Mam umysł raczej ścisły z duszą artystyczną. Z wykształcenia jestem matematykiem. Studia skończyłam w Opolu i tu poznałam swojego męża. Pod koniec studiów ściągnęłam męża do siebie, tj. do Żor. Tam pracowałam w szkole i z mężem prowadziliśmy sklepik w szkole. Wtedy jak o 7.10 przychodziliśmy do szkoły, tak mniej więcej o 19 wracaliśmy do domu. Czasami wracaliśmy nawet o 21 bądź 22, a to wtedy kiedy jechalismy po towar i trzeba go było potem porozkładać ;) . Nawet fajnie było.
Też mieliśmy dwa śłuby. Załatwiliśmy najpierw kościelny, ale że miał być dopiero po roku, to szybko wzięliśmy cywilny, aby mój mąż mógł mi pomagać w prowadzeniu interesiku bez dodatkowych kosztów.
Rok po śłubie pojawiła się Sara moja córeczka. Ja poszłam na macierzyński, potem na wychowawczy i działalność przestała przynosić nam dochody. Jacek zaczął szukać pracy. Jak już znalazł pracę, to zawsze w Opolu i wtedy nie mogliśmy być razem. Ponieważ nic trwałego nie mógł znaleźć wznowiliśmy działalność, tylko, że już nie w szkole i może to byl błąd. Nie mieliśmy niestety za dużo funduszy aby ją rozwinąć. Koło zamknięte. W konsekwencji Jacek znowu poszukiwał pracy i znalazł ją znowu w Opolu. Jak popracował kilka miesięcy i mieliśmy pewność, że to już coś trwalszego, zaczęliśmy z pomocą rodziców szukać własnego gniazdka . W tym czasie byłam już w upragnionej ciąży z moim synkiem :) Teraz mieszkamy wszyscy razem w Opolu, a Jacek ciągle pracuje w jednym miejscu. Mnie kończy się macierzyński, potem pójdę na wychowawczy. Nie napisałam wcześniej, że jak Sara miała dwa latka wróciłam do szkoły, ale to już nie było to co kiedyś. Zaczęłam, więc pracować z rodzicami. Dlatego teraz mogę być ze swoim synkiem, a nie szukać pracy.Po wychowawczym nie zamierzam już wracać do mojego wyuczonego zawodu. Pisałam wcześniej, że mam duszę artystyczną. W dzieciństwie udzielałam się w różnych kółkach tanecznych, teatralnych. Grałam główne role i zajmowaliśmy w przeglądach jedne z pierwszych miejsc ;D . Była to cudowna odskocznia od nauki. Myślałam, żeby iśc do szkoły aktorskiej, ale mama wybiła mi to z głowy. Zresztą jej wybiła to moja babcia. Pewnie miała rację, bo jestem osobą zbyt wrażliwą na krytykę, dość nieśmiałą i nie dałabym sobie rady w tym światku.
Marzy mi się, aby z mężem móc dalej prowadzić jakąś działalność, a nie pracować u kogoś. Jak się raz tego zasmakuje, to chce się do tego wrócić :D
Tak w skrócie opisałam ostatnich 10 lat mojego życia :laugh: :laugh:
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry