dzwonilam do ks.Artura tzn.moj A. dzwonil i poczulam sie jak w Polsce..Odeslal nas oczywiscie do ksiedza, ktory jest na parafii blizej nas (bo Galway to przeciez drugi koniec wyspy).Ksiadz ten musi wystawic nam papier ze sie ZGADZA na to by nasze dziecko zostalo ochrzczone w Galway,a po papier ten mamy sie zglosic po mszy,w ktorej mamy uczestniczyc (ja sie nie wybieram,bo niby co z dzieckiem a moj A.jest anty- wszelkim kosciolom);-)Nie wiedzialam ze naleze tutaj do jakiejs parafii,a Galway nie jest moja
Nie wiem,zapytamy jeszcze ks. ze wsi obok,irlandzkiego,jak to u nich wyglada i przede wszystkim chodzi nam o date,bo polski ks.chrzci w 2ga i 4ta sb miesiaca.A my chcemy w 5ta w styczniu i lipa
Nie wiem,zapytamy jeszcze ks. ze wsi obok,irlandzkiego,jak to u nich wyglada i przede wszystkim chodzi nam o date,bo polski ks.chrzci w 2ga i 4ta sb miesiaca.A my chcemy w 5ta w styczniu i lipa