reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ja jestem tego zdania, że nic się nie dzieje bez przyczyny, nie chodzi tu o bezczelny tekst który zazwyczaj słyszymy, sama go nie raz już usłyszałam " tak miało być najwidoczniej ". Nie, nie miało... Uważam, że każde poronienie ma swoją przyczynę, tylko czy uda nam się ją znaleźć? Nie zgodzę się nigdy z tymi słowami które przytoczyłam, bo tak miało być, g*wno miało za przeproszeniem. Skarpetka w pralce która zmieniła kolor z białego na różowy to wtedy możemy powiedzieć, że tak miało być, no stało się... trudno. Jak dla mnie powinno się dobrze przygotować do ciąży, przede wszystkim z głową. Żeby uniknąć tak bolesnej straty, jaką jest strata dziecka. Ja sama popełniłam ten błąd, bo niewiadomo ile czasu rozwijało się we mnie tak ciężkie zakażenie wewnątrzmaciczne. Tu nie ma " co rozumieć, zrozumieć " tylko musimy dociekać co jest przyczyną niepowodzeń. Nigdy nie będę siebie obwiniać o stratę, mimo, że na samym początku miałam żal do siebie, ale skąd mogłam wiedzieć? Nigdy żadna z nas nie powinna mieć do siebie pretensji, nie możemy siebie obwiniać. Mamy nowy rok, nowe wyzwania, musimy dociekać, walczyć, jesteśmy w końcu weterankami, wojowniczkami. My kobiety potrafimy wiele znieść, wiele wycierpieć. Mamy większe jaja niż jakikolwiek mężczyzna. Ja wierzę, że moja córeczka która jest wśród aniołków zostanie mi zesłana pewnego dnia i cały ten ból, żal, smutek zostanie mi wynagrodzony. Czekam na nią i będę czekać. Strasznie za nią tęsknię, ale wiem, że kiedyś się spotkamy a ja będę opowiadać swoim dzieciom o mojej małej wojowniczce, która walczyła dzielnie do końca, była najsilniejszą małą istotką, tak naprawdę kobietą, najsilniejszą, mimo, że nie mogłam jej poznać, zobaczyć, ale była silna. Tu jest przykład, że jesteśmy silne. [emoji123] aż mi łzy poleciały [emoji17]
 
reklama
@Takaja123 a ja mam w rodzinie dziewczynę, która ma 3ke dzieci. Każde z kim innym, wszystkie oddała do adopcji i teraz prowadza się znowu z jakimś gachem. Mnie krew zalewa, ale wierze szczerze, ze karma wraca.
I wierze, ze ja tez urodzę zdrowe dziecko w końcu, z tym, ze ja je będę kochać nad wszystko.

@kb.karola90 świetnie, ze już w domku! :)

@Psiara1996 ja mojemu już zapowiedziałam, ze to ostatni raz. Jak teraz się nie uda, to nie wiem czy znajdę w sobie sile, by znowu próbować.
Trzymam mocno kciuki za Ciebie. Wierze, ze po prostu przejdziesz ciąże bezobjawowo jak ja[emoji8] głowa do góry.
 
Jesteśmy w domu :D siedzę właśnie na własnej kanapie :D szczurki moje kochane już wycalowane :D no ale oczywiście najważniejsze jest to że z Antosiem wszystko ok, waży 2900g :) szyjki już nie mierzył ale przy badaniu ręcznym wszystko zamknięte i zero naporu :) następna wizyta 2.04 i prosto z tej wizyty do szpitala na ściągnięcie szwu :) także czas zacząć bać się porodu. Hahaha :)

Super wieści! :) Już niedługo zobaczymy Antosia ❤️
 
@Jivka gratulacje, jesteśmy na podobnym etapie , oby nam się udało tym razem szczęśliwie donosić :):):)
Ja ostatnio ciągle w strachu, zle przeczucia, nie mogę z siebie wykrzesać radości z tej ciąży bo się boję że coś pójdzie nie tak. Niby jestem na dobrym zestawie duphaston i heparyna a mimo wszystko co pójdę się wysikać to sprawdzam czy na bieliźnie nie ma żadnej czerwonej plamy. Najchętniej latała bym na betę codziennie ale to bez sensu.
 
@Paula919191 musisz myśleć pozytywnie [emoji8] Wiem, że głupie myśli przychodzą do głowy, ale bądźmy dobrej myśli [emoji4] To będzie piękny listopad [emoji3590]
 
Ja jestem tego zdania, że nic się nie dzieje bez przyczyny, nie chodzi tu o bezczelny tekst który zazwyczaj słyszymy, sama go nie raz już usłyszałam " tak miało być najwidoczniej ". Nie, nie miało... Uważam, że każde poronienie ma swoją przyczynę, tylko czy uda nam się ją znaleźć? Nie zgodzę się nigdy z tymi słowami które przytoczyłam, bo tak miało być, g*wno miało za przeproszeniem. Skarpetka w pralce która zmieniła kolor z białego na różowy to wtedy możemy powiedzieć, że tak miało być, no stało się... trudno. Jak dla mnie powinno się dobrze przygotować do ciąży, przede wszystkim z głową. Żeby uniknąć tak bolesnej straty, jaką jest strata dziecka. Ja sama popełniłam ten błąd, bo niewiadomo ile czasu rozwijało się we mnie tak ciężkie zakażenie wewnątrzmaciczne. Tu nie ma " co rozumieć, zrozumieć " tylko musimy dociekać co jest przyczyną niepowodzeń. Nigdy nie będę siebie obwiniać o stratę, mimo, że na samym początku miałam żal do siebie, ale skąd mogłam wiedzieć? Nigdy żadna z nas nie powinna mieć do siebie pretensji, nie możemy siebie obwiniać. Mamy nowy rok, nowe wyzwania, musimy dociekać, walczyć, jesteśmy w końcu weterankami, wojowniczkami. My kobiety potrafimy wiele znieść, wiele wycierpieć. Mamy większe jaja niż jakikolwiek mężczyzna. Ja wierzę, że moja córeczka która jest wśród aniołków zostanie mi zesłana pewnego dnia i cały ten ból, żal, smutek zostanie mi wynagrodzony. Czekam na nią i będę czekać. Strasznie za nią tęsknię, ale wiem, że kiedyś się spotkamy a ja będę opowiadać swoim dzieciom o mojej małej wojowniczce, która walczyła dzielnie do końca, była najsilniejszą małą istotką, tak naprawdę kobietą, najsilniejszą, mimo, że nie mogłam jej poznać, zobaczyć, ale była silna. Tu jest przykład, że jesteśmy silne. [emoji123] aż mi łzy poleciały [emoji17]
Ładnie to ujęłaś [emoji4] trzeba docierać do prawdy i nie dac się zbyć głupim lekarzom. Kontrola podstawą zaufania [emoji8]
 
reklama
Do góry