reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Ciężarówki rodzące w 2012 roku

Ja już głupieję z tą torbą, kto tam ostatnio rodził albo ma torbę gotową? co trzeba uszykować?
 
reklama
miq , looknij 20 stronę naszego forum, tam wypowiadała się na ten temat Pastereczka i Manta ZG, myślę, że jak weźmiesz to co pisały dziewczyny no i co ostatnio radziła Flaurka, to będzie ok. Ja się nie boje, że czegoś zabraknie w takim przypadku mój mąż będzie musiał mi to dowieźć
 
Dziewczyny :)

Nie cudujcie z piżamami, podkładami na łóżko, podkładami w majty... Piżamy są super szpitalne, trochę cycki wyłażą ale to plus bo trzeba je jakoś wygoić i wietrzenie jest najlepsze :p podkłady na łóżko dają razem z prześcieradłem. Ja kazałam sobie je wymieniać 2 razy dziennie. Podcipniki dają a do domu wam wstarczą paczka dużych belli. Co warto mieć to majty siateczkowe :) po cesarce nie gniotą rany, po nacięciu nie podrażniają. A i woda z dzióbkiem !!!!! po cesarce okrutnie chce się pić i to jedyne co możecie w siebie wlewać w ciągu 12h po niej. Ja się męczyłam ze zwykła butelką i piłam bokiem bo głowy nie można podnieść :p
No i faktycznie mokre chusteczki :p ja tam się nie cackałam z młodym i go pod kranem myłam :p Przydała mi się też poducha do karmienia -> rogal, ale przypuszczam ze jak poprosicie laktacyjna to wam pozyczy.
 
Witam :)

Bardzo dawno mnie tu nie było, ale mnóstwo zajęć przy Maleństwie swoje robi :)

Chciałam podzielić się refleksją na temat porodu w Zielonej Górze. Ja rodziłam w maju i jestem bardzo zadowolona z personelu, który się mną zajmował! Na porodówce rewelacja! Trafiłam na pana położnego, który jest jedynym mężczyzną położnym w naszym szpitalu. Jest po prostu świetny, cały czas był przy mnie, wszystko poszło jak w książce. Pod koniec przyszła pani doktór. Miałam mikro nacięcie, Ona to rewelacyjnie zszyła, nie ma nawet śladu (lekarz nie zauważył gdzie byłam nacinana jak byłam na wizycie kontrolnej).

Na rooming-ing też bez zarzutów. Położne przychodzą, pomagają.

Jeśli chodzi o torbę do szpitala to ja miałam dużą, wszystko spakowane a użyłam niewielu rzeczy. Koszul swoich nawet nie wyjęłam, te szpitalne są na prawdę fajne, z rozcięciami na piersi - co jest bardzo pomocne przy obolałych brodawkach. Podkładów na łóżko swoich też nie używałam, bo są szpitalne. Podkłady poporodowe też są (w domu zużyłam 2 paczki, ale jedna też by wystarczyła). Jedyne co jest potrzebne to dla dziecka - chusteczki nawilżone! Dla mamy - papier toaletowy, ręczniki papierowe, swoje sztućce też się przydają, woda do picia, najlepiej z dzióbkiem i majtki siatkowe!

Życzę szybkich i mało bolesnych porodów :) Postaram się zaglądać częściej :)
 
Witam wszystkich!

jestem w 33 tygodniu ciąży.. termin mam na 11 września... coraz bardziej wyczekuję swojej córeczki...

całą ciąże miałam bez objawowo.. jedynie bardzo niskie ciśnienie.. ale lepiej mieć niskie niż wysokie.

Poród planuje w ZG, torba już spakowana..ale wydaje mi się że trochę z nią przesadziłam..

najgorszą moją obawą jest że w dniu porodu będę sama.. bo mąż pracuje za granicą i jak by Fasolka postanowiła się szybciej urodzić niż terminowo to nie zdąży dojechać...

pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy!
 
Witam przyszłe, świeżo upieczone i również te już mocno wtajemniczone w macierzyństwo kobitki :)

Ja jestem w 28 tygodniu ciąży. Przewidywany termin porodu kształtuje się na 11 października. W brzuszku rośnie nam mały Feliks :)

Pomijając moje problemy kardiologiczne, ciążę znoszę dobrze. Nie miałam praktycznie żadnych dolegliwości ciążowych -nawet z zachciankami nie jest u mnie jakoś wybitnie hihi :) Jedyne co, to ostatnio znacznie bardziej zaczęły mi puchnąć nogi - na szczęście da się wytrzymać :)

Wybraliśmy z mężem porób rodzinny w zielonogórskim szpitalu. Poki co pomału przygotowujemy się na przyjście dziecka - rozpoczęliśmy remont pokoika dziecięcego, chodzimy do szkoły rodzenia "Dla Rodziców" (szkołę prowadzi Pani Kasia Sadurska - polecam każdemu!!!) :)
 
mnie przez ostatni tydzień męczyła zgaga wieczorami...i ostatnio spać w nocy nie mogę.. nie chce mi się , chyba dlatego że zmęczona nie jestem.. bo leniu****e ostatnio cały czas.
 
ja generalnie zawsze byłam śpiochem. potrafiłam spać po 14 godzin, abo urządzałam sobie np. 4-godzinne drzemki, a od kiedy jestem w ciąży, to i wstaję wyjątkowo wcześnie jak na siebie, no i w dzień praktycznie nie przysypiam. tyle że ja raczej nie leniu****ę, sporo spaceruję, chodzę na basen, szaleję z psem... ostatnio chciałam się nawet zapisać na zajęcia dla ciężarnych w ciąży w Fitmanii, ale jakoś zrezygnowałam póki co... :)
 
reklama
z racji tego że ja też mam psa , więc spaceruje min 3 razy dziennie po lesie... w domu już wszystko wysprzątałam.. z braku zajęcia..po prostu nie umiem sobie znaleźć zajęcia od kiedy jestem na zwolnieniu.. i nie chodzę do pracy..
najgorzej że jestem sama w domu bo mąż za granicą... więc co miesiąc wyczekuje jego przyjazdu.. bo wtedy nie ma czasu na nudę...
 
Do góry