reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Iza - idę tam bo mi każe diabetolog i ginekolog bo na 16.12 (czyli w środę) mam pierwszy termin porodu, a drugi 20.12. I twierdzą że z cukrzycą muszą mnie kłaść na patologię, a 10 dni temu mały ważył według usg już 3540gram. Ale nie wiem czy będą mi wywoływać czy nie, po prostu każą mi się kłaść.

A dziś się denerwuję bo mały się baaaaaaaaaaardzo mało rusza - nawet po dużej kolacji ruszył się 3-5 razy i nie wiem czy lecieć czy panikować czy nie. Kurcze zawsze jakieś takie numery się dzieją w weekend.
 
reklama
Iza - idę tam bo mi każe diabetolog i ginekolog bo na 16.12 (czyli w środę) mam pierwszy termin porodu, a drugi 20.12. I twierdzą że z cukrzycą muszą mnie kłaść na patologię, a 10 dni temu mały ważył według usg już 3540gram. Ale nie wiem czy będą mi wywoływać czy nie, po prostu każą mi się kłaść.

A dziś się denerwuję bo mały się baaaaaaaaaaardzo mało rusza - nawet po dużej kolacji ruszył się 3-5 razy i nie wiem czy lecieć czy panikować czy nie. Kurcze zawsze jakieś takie numery się dzieją w weekend.

nie denerwuj się, skoro się rusza to jest ok :tak:
ciekawe jak u Ciebie będzie... mi w sumie nie tyle wywołali, ile trochę pomogli - bo ja rozwarcie na dwa palce miałam, czop odszedł, skurcze mocne i bolesne, tylko postępu porodu brakowało ...
w każdym razie trzymam kciuki ! weź jedzenie :cool2:
 
Iza- czop mi wypadł w zeszłą sobotę - i NIC po za tym się nie dzieje :frown: W środę byłam u ginekologa ale nie raczył mnie zbadać więc nie wiem czy mam rozwarcie - ale wątpię.
No nie ukrywam, że się boję - bo nie chcę wywoływania. (ale mały się rusza przynajmniej teraz).
Jutro kupuję moją wasę i owoce jako wyprawka.
 
Witam o poranki i za chwile zmykam na zakupy. Mój mąż panikuję i jedzemy zrobić świąteczne zapasy. ;-) U mnie dzisiaj rano 89 co nie cieszy mnie za bardzo ale wiem dlaczego. Wczoraj przed snem zamiast kanapki zjadłam ogromne jabłko. :zawstydzona/y: Ale było pyszniutkie.

Maria jak tam Twój mały? Rozruszał się troszkę? Mój maluszek dzisiaj strajkuje. Od kiedy wstałam to ruszył się może ze dwa razy delikatenie. Mam nadzieję, że się rozkręci. U mnie tez tak jest, że przeważnie w weekend jest bardziej leniwy. Może oni wiedzą, że w weekend sie odpoczywa;-)

Iza mierzyłaś jeszcze cukry?

Emka rzeczywiście wysoki ten cukier po kolacji. Ale w sumie dużo nie zjadłas. Może masz tak jak ja, że wieczorem Twoja trzustka wolniej pracuje i musisz bardziej uwarzać na to co jesz. Polecam omlet na kolacje. A jak dzisiaj rano?

Gabrielka jak po nocce? Coś się dzieje?
 
wrrr rano 100 :wściekła/y:
moze te uszka w barszczu nie bardzo ;/
wkurzona jestem :wściekła/y::laugh2:



dwie kanapki za mna. chleb zytni wedlilna drobiowa i kielki fasolki mung :D zobaczymy...
ja odrazu po sniadaniu biore leki: centrum materna urosept zelazo i magnez...
mam nadzieje ze nie maja wplywy na wynik :/


po sniadaniu 154 ;((((((((((((((((((
 
Ostatnia edycja:
Witajcie dziewczynki!
Czasem jak czytam co jadłyście a potem jakie miałyście wysokie cukry to pozbierać się nie mogę i zastanawiam się czy się bać czy cieszyć że ja nie mierzę....

Dziś rano bardzo ale to bardzo zgrzeszyłam - zjadłam na śniadanie makowca 1,5 kawałka a do tego pół pomidora i kilka plasterków surowego ogórka...
Chleba już nie jadłam no bo skoro z makowcem przegięłam.....a jadłam jak nienormalna jakbym nigdy słodkiego na oczy nie widziała...
mam nadzieję że nic się nie stanie....
A powiedzcie mi jakie macie obserwcaje, ktoś kiedyś pytał ale nie wyłapałam odpowiedzi - jak z ruchami Waszych dzieci po grzeszkach- mniej, więcej....?

A oglądałam te fotki co gabrielka zamieściłaś - to jest jedzenie cukrzycowe- ten biały chleb?
Ja to ostatnio zjadam nawet razowy inny- wiem że ma trochę mąki pszennej ale żytnią głównie bo już nie dawałam rady z tym chlebem od benusa....zaparcia straszne robiły mi się po tym deskowym....

AgMich nie odzywałam się... znów środę po ktg miałam ciężką- znów kręcenie z terminem cesarki.... całą noc i czw przewyłam aż M. zadzwonił do gina, a ten że mam " nie świrować" zrobi to cięcie 23 grudnia czyli równo w 38tc...
niby tak niewiele zostało a się boję....
Mały waży niewiele 2700 g w 36tc... główkę ma lekko mniejszą jak wynika z tych statystyk co oni piszą, nie wiem czy już wpadam w paranoje czy to błędy pomiaru - inny lekarz robił mi usg i nic nie mówił tylko powtarzał że wszystko w normie.... średni wiek Cyprianka w 36tc wyszedł na 35tc + kilka dni..... na ktg nie było żadnych skurczy, a ja czuję..... nawet miałąm w pt bardzo regularne przez 1,5h co 3 min najpierw, potem co 6 min i co 5.....po letnim prysznicu się wyciszyły...

Aga a Ciebie kiedy tną?już wiesz czy w środę się dowiesz? jak Mały na usg? wciąż macie zakaz odwiedzin u siebie w szpitalu?....

I te dziewczynki co czekają na poród - ja Wam się nie dziwię, ze już nie mozecie wytrzymać, u mnie 36tc a już bym chciała być po.... tzn. niech jest 38tc i wyciągają malca....

Pozdrawiam,

p.s. i wczoraj pierwsza styczniówka nieplanowanie w 36tc nam się rozpakowała, ale wszystko ok... czuję już oddech porodu na plecach, jak pisałam chce być po ale zaczynam się mocniej bać....
 
Ostatnia edycja:
Witam dziewczyny:-)
Dziaja późno bo ktg podłączali koleżance a później mi a mam za sobą cieżką noc. Koleżnaka miała skurcze co 4 min tylko brak rozwarcia i tak na okrągło przychodziła położna, jak paczyłam się jak się męczy brrr
ale długo nie musiałąm czekać i poczułam co znaczy skurcz, na początku te do okresu ale były coraz silniejsze.
Dzisiaj juz wiem co znac zy skurcz krzyzowy:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: coś mnie złapało i za chwile miałam podłączone ktg, to co tak bolało czyli -w moim przypadku - robie sie purpurowa, oblewa mn ie zimny pot i zaraz robi mi się strasznie słabo - nie będe opisywać może dokłądnie ale na ktg pokazało 100, tak miałam kilka razy, średnio do 30-40.
I już mnie boli cały krzyż , nawet jak nie mam skurczy. A skurcze mam nie regularne, bo odkąd zaczełam liczyć to było po 17 min, 7 min, 14 min i teraz czekam.
Nie chce czuć skurczy ale... chce poczuć maleństwo:-D Mam wymagania;-)

Emka ten barszcz to był z torebki czy swojski?
 
Klara co do makowca i łakomstwa - to ja zawsze powtarzam, że my jesteśmy spragnione słodyczy więc dzieciątko nam to wybaczy.
Moje wczorajsze po obiedzie 99, po kolacji 123.

U nas na obiad zalewajka grysikowa i ziemnaki (duża porcja) szpinak, sos i kawałek schabu pieczonego.
 
reklama
Witam dziewczyny:-)
Dziaja późno bo ktg podłączali koleżance a później mi a mam za sobą cieżką noc. Koleżnaka miała skurcze co 4 min tylko brak rozwarcia i tak na okrągło przychodziła położna, jak paczyłam się jak się męczy brrr
ale długo nie musiałąm czekać i poczułam co znaczy skurcz, na początku te do okresu ale były coraz silniejsze.
Dzisiaj juz wiem co znac zy skurcz krzyzowy:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: coś mnie złapało i za chwile miałam podłączone ktg, to co tak bolało czyli -w moim przypadku - robie sie purpurowa, oblewa mn ie zimny pot i zaraz robi mi się strasznie słabo - nie będe opisywać może dokłądnie ale na ktg pokazało 100, tak miałam kilka razy, średnio do 30-40.
I już mnie boli cały krzyż , nawet jak nie mam skurczy. A skurcze mam nie regularne, bo odkąd zaczełam liczyć to było po 17 min, 7 min, 14 min i teraz czekam.
Nie chce czuć skurczy ale... chce poczuć maleństwo:-D Mam wymagania;-)

Wiesz co kochana te związane z rozwieraniem i porodem skurcze to ponoć od 60 są....
ja też mam krzyżowe, ale u mnie dużo mniej pokazuje....
ale jak już się zaczęło kochana to pewnie nie będziesz się już zbyt długo męczyć:tak: i już niedługo nam się tu pochwalisz dzieciątkiem.

a co do łakomstwa- liczę że faktycznie dzidzi nic nie będzie i wybaczy....
ale sama siebie nie poznawałam, nigdy za słodkim nie przepadałam a teraz jak dopadłam do tego słodkiego... boże, ale wstyd...:zawstydzona/y:

i ja się nie znam ale mnie ta relacja z Twojego obiadu jakoś przeraża - kłóci mi się z dietą.... oni nie wiedzą że masz cukrzycę czy jak...czy to po prostu tak małe porcje że można... ja sie naprawdę poważnie pytam... bo ja się nie kłuję i tylko z tego co podczytuję staram się jeść zgodnie ze wskazaniami dla cukrzyków..
 
Ostatnia edycja:
Do góry