reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca w ciąży

Siedzę w megakolejce, pewnie wejdę do gabinetu koło 13...
Cała poczekalnia ludzi, ale to dlatego że większość z partnerami, mamami, kolezankami, kurtkami itd. Czy ja też powinnam kogoś ze sobą tu ciągać? Chyba bym oczadziała jak bym miała słuchać marudzenia mojej mamy przez 5 godzin albo zabawiać jakąś koleżankę.
 
reklama
Siedzę w megakolejce, pewnie wejdę do gabinetu koło 13...
Cała poczekalnia ludzi, ale to dlatego że większość z partnerami, mamami, kolezankami, kurtkami itd. Czy ja też powinnam kogoś ze sobą tu ciągać? Chyba bym oczadziała jak bym miała słuchać marudzenia mojej mamy przez 5 godzin albo zabawiać jakąś koleżankę.
Ja od jakiegoś czasu jeżdżę z chłopem bo mamy wizytę u gina i diabetolog w ten sam dzień (ta sama poradnia) a on się i dzieckiem martwi i chce brać czynny udział w okielzaniu mojej cukrzycy. Fajnie ze się tak interesuje nie tylko dzieckiem ale i moim zdrowiem.
I też czasem siedzimy kilka godzin i gadamy.
Współczuję Ci. Nie da rady umówić się na późniejszą godzinę skoro i tak siedzisz tyle? Przynajmniej być się z rana nie zrywala
 
Fajnie jak partner wspiera:-)
Tu się laski miesiącami kłują i ograniczają, a osoby towarzysz marudzą, bo muszą kilka godzin na tyłku posiedzieć i trzeba ich przekrzykiwac, żeby się dowiedzieć, kto ma poprzedni numerek.

Niestety taka organizacja w tej przychodni, że rejestracja jest na rano i nigdy do końca nie wiadomo ile będzie osób i ile z nich jeszcze wezmą na ktg. Pytałam już czy nie mogłabym przyjechać później, ale z kolei jakby było mało osób, to pani doktor zwinie się wcześniej i mogę jej w ogóle nie zastać...
 
U mnie wizyta jest na wyznaczoną godzine. Ewentualnie jak jest obsuwa to trzeba zaczekać powiedzmy 20 minut. Zawsze mam ze sobą chociaż jedno dziecko, bo albo chore albo godzina taka że mam oboje w domu. Ostatnio wzięłam jeszcze męża, bo jak wracam to zawsze mi niedobrze po jezdzie samochodem. Normalnie mogę kierować cały dzień ale tamta trasa mnie wykańcza. Za dużo zakrętów [emoji23][emoji23] Niby 20 km w jedną stronę ale droga powrotna mnie męczy [emoji23]
 
Siedzę w megakolejce, pewnie wejdę do gabinetu koło 13...
Cała poczekalnia ludzi, ale to dlatego że większość z partnerami, mamami, kolezankami, kurtkami itd. Czy ja też powinnam kogoś ze sobą tu ciągać? Chyba bym oczadziała jak bym miała słuchać marudzenia mojej mamy przez 5 godzin albo zabawiać jakąś koleżankę.
Ja to biorę książkę i nie wnikam w towarzystwo. Akurat w mojej poradni to chodzą wszyscy i ciężarne i nie. Fakt często ktoś z kimś przychodzi ale najwidoczniej taki mają układ ;) mój mąż chodził ze mną tylko na początku do ginekologa tak może do 14tc. Potem już dałam spokój bo czułam się pewniej i lepiej. Ale to tylko do prywatnego bo na NFZ nie było opcji żeby wszedł:)

Wczoraj ok 21 zjadłam kanapkę z serem białym cukier ok. Po godzinie miałam takie mdłości jak na początku ciąży;p chyba biały ser nie podszedł dla dziecka i pierwszy bunt był. Oczywiście ok 23 nic nie zjadłam i dziś nie wstałam rano żeby zmierzyć cukier bo brzuch po tym serze jeszcze do teraz mnie boli ;/ cukier rano na czczo 97
 
Ja to biorę książkę i nie wnikam w towarzystwo. Akurat w mojej poradni to chodzą wszyscy i ciężarne i nie. Fakt często ktoś z kimś przychodzi ale najwidoczniej taki mają układ ;) mój mąż chodził ze mną tylko na początku do ginekologa tak może do 14tc. Potem już dałam spokój bo czułam się pewniej i lepiej. Ale to tylko do prywatnego bo na NFZ nie było opcji żeby wszedł:)

Wczoraj ok 21 zjadłam kanapkę z serem białym cukier ok. Po godzinie miałam takie mdłości jak na początku ciąży;p chyba biały ser nie podszedł dla dziecka i pierwszy bunt był. Oczywiście ok 23 nic nie zjadłam i dziś nie wstałam rano żeby zmierzyć cukier bo brzuch po tym serze jeszcze do teraz mnie boli ;/ cukier rano na czczo 97
Mi ostatnio po białym wywaliło 170 po kolacji. Wczoraj zjadłam bułkę o obniżonym ig z piekarni z kielbasą z ogniska (no dobra było za zimno na ognisko i upiekłam ją w kominku [emoji23]) cukier 119.
 
Dzisiaj diabetolog, więc zacznę przygodę z glukometrem. Trochę się boję, a jednocześnie jestem podekscytowana. :p

Już sobie wyrobiłam pewne nawyki, teraz się okaże na ile one są dobre. ;D
 
reklama
Do góry