reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Czerwiec 2011

mysiu - chyba musisz odpoczac bo naprawde ciezko ci bedzie :( a maz? czy on nie moze sie zajmowac dzieckiem w weekendy?? u nas ten system sie super sprawdza... co drugi dzien ja wstaje rano karmic mlodego a w weekedny mam calkiem looz z karmieniem i przebieraniem :) no i co wieczor kąpie malego i karmi.. taki ich rytuał

tylko ze ja musze sie bic o dziecko z mezem bo tak do niego teskni po calym tygodniu siedzenia w pracy..

musisz pogonic meza wg mnie bo dlaczego ty masz oszaleć? to nie o to chodzi zeby urodzic dziecko i zdebilniec w domu....bo jestli tak mialoby to wygladac jak u mojej szwagierki to wolalabym nie miec nigdy dzieci ;-)



duzo sił mysiu!!


ja lece robic rybke i :warzywka na parze z sosem jogurtowym :-) do 15 mam wolne bo mlody śpi od 12..domek posprzatany, podlogi umyte...ide zaraz dywan prac jeszcze a potem do sklepu i na spacerek :-)
 
reklama
Hejka po długiej nieobecności! U nas super...Malwinka aniołek nie dziecko...właśnie gotuje mi sie obiad...Malwina śpi ale pewnie się zaraz obudzi...wczoraj na obiad grilowaliśmy na tarasie...Mała była pod parasolem w leżaczku...późńiej spacerek i pięknie nam dzień zleciał

Doris zazdroszczę takich wakacji...a co do katarku to polecam Ci różwnież kulki homeopatyczne KALIUM SULFURICUM 9CH

Ironia powera dostałaś

Mysia 3mam kciuki za Ciebie...a mężowi nagadaj bo ja to zrobie za Ciebie...co on sobie wyobraża...nie możesz mieć wszytskiego na głowie bo szaleju dostaniesz

mamusia czerwcowa zdróweczka dużo przesyłam :)
 
misia - odkad mlody jest bardziej kumaty i mniej śpi ja mam wiecej powera :) nie chcialam wierzyc ze noworodki nie sa fajne...ale teraz widze jak maly sie zmienil i jak mi to zycie ułatwia :) jak dla mnie dzieci powinny sie rodzic jako 3miesieczne słodkie i grzeczne bobasy :)


chociaz dzisiaj zauwazylam ze maly chcial wymuszac placzem to on chce...czy to nie za wczesnie? sprzatalam domek i mnie obserwowal a potem zeszlam mu z oczu bo mylam lazienke i zaczelo sie..najpierw marudzil to przychodzlam co chwile w koncu sie wkurzylam i mowie ze wroce jak skocze...oho...pomarudzil ale cisza..a jak mnie ozbaczyl to wara w dół i w ryk...dalam herbatke to nie chcial mi butelki oddac bo co my chcialam wziasc uchwyt z rąk to sie darł...dopiero jak o na przewijaku polozylam i nic nie mowilam to otworzyl oczy i zobaczyl ze olewam jego placz i cisza nastała.. :] a ja sie dusilam ze smiechu bo to taka typowa pokazowa byla...ze jest zły :-))))
 
Hej;-)
Nie odzywałam się bo na weekend miałam gości a konkretniej koleżanka przyjechała do mnie z półtora rocznym synkiem. Ja myślałam, że moja Emilka to diablica, ale ten mały to istny szatan:szok:Rzuca wszystkim co popadnie, wiszczy wniebogłosy, bije itd. Niedawno pojechali więc rozkoszuje się ciszą.
Dziś Emilka miała iść do przedszkola, ale jakieś przeziębienie ją złapało i pójdzie od przyszłego tygodnia.
Dziewczyny ile Wasze szkraby spały w wieku 2 miesięcy bo moja potrafi nawet 18 godzin na dobę i nie wiem czy to nie za dużo. Budzi się, zje, posiedzi godzinkę i kima 3 godziny i tak w kółko. Ma tak od niedawna wcześniej dłużej czuwała, czasami potrafiła nawet 4 godzinki nie spać:eek:
 
jakie to moje dziecię grzeczne dzisiaj! I dobrze, bo miałam masę pracy. Przyszły nowe meble to rozkręciłam stare i złożyłam nowe, na zakupy z nią skoczyłam to nie spała ale nawet nie mruknęła w wózku a teraz spi w domku.

Dubeltówka moja potrafi czasem przespać prawie 20h, jak ma taki dzień spiocha to ledwo na jedzenie wstaje. Ale potrafi też przespać tylko 12h. Średnio śpi ok 16.

Ironia moja mała też od jakiegoś czasu nie posiedzi sama. Tzn posiedzi np w foteliku ale musi mnie widzieć. Co do wymuszania a takim wieku to ja w to nie wierzę. To po prostu pierwotna potrzeba naszych maleństw. One instynktownie wiedza, że bez mamy zginą więc płaczem walczą o przetrwanie. Moja tylko na macie potrafi leżeć nie widząc mnie. Zresztą wtedy nawet jak się jej pokażę to mnie kompletnie ignoruje, woli małpke i tukana:)

Mysiu ja też sobie nie wyobrażam takiej sytuacji. Co to znaczy, że mąż w ogóle nie pomaga? Wybacz, ale ja bym zrobiła tak, że napisałabym na kartce co po kolei robie każdego dnia z dokładnym określeniem co gdzie jest (mleko i jego ilość, butelka, smoczek), mniej więcej nakreśliła jak ją usypiać i rano po prsotu wyszłabym z domu. I wyłączyła tel. Dziecko nie zginie z tatą. Kochana ty jesteś u kresu sił, jak masz dzieckiem zajmować skoro wszystko wokół tylko cię irytuje? Musisz odsapnąć i to jak najszybciej! WIesz, że maleńka czuje wszystkie twoje emocje. Im ty jesteś bardziej zła tym ona bardziej płacze i to się tak nakręca. A męża kopnij mocno w tyłek.
 
mysiu - zgdzam sie z dziewczynami...gdybym nie mogla odsapnac, czy wyjsc chocby do kosmetyczki sama...zwariowalabym...
i wiem jak sie czujesz...na poczatku maly byl bardzo absor bujacy,, ja sie wsciekalam bo musialam karmic piersia, wylam on wył, ja wkur...ona i on też... i jak tylko maz przychodzil z pracy doslownie rzucalam sie do drzwi i wybiegalam z domu na samotny spacer bo mialam dosc domu, siedzenia i dziecka....
ale szybko sie to zmienilo...ja dojrzalam zeby olac karmienie piersią i meczenie siebie i dziecka, zaczelam wychodzic z nim, termos w reke i sruu daleko..i teraz jak na spacer to tylko z nimi ;)

ale to wszystko tylko dzieki męzowi i jego pomocy..bo gdyby nie on...oj chyba kupilabym dla siebie beczke po kapuście bo bym sama ze soba i tą swoją złością na dziecko nie wytrzymała...

wiec kochana : macie dwojke dzieci...wiec sorry zmajstrowal to niech wezmie za nie odpowiedzialnosc nie tylko chodzac do pracy!!!! a jak nie to kopala w dupe foch na 3 tygodie i niech zeby w sciane wbija !!!
 
u mnie dzisiaj bardzo kiepsko, nie moge przestac ryczec, Maly jest lekko podziebiony od dwoch dni. Okolo 13 zacza strasznie plakac - az sie zachlystywal. Jesc nie chcial i nie mogl sie uspokoic. Glos mial swiszczacy i naprawde sie przerazilam, zadzwonilam do meza i pojechlismy do szpitala. Tam mial jeszcze raz taki atak. Zbadali mi go dokladnie, na szczescie tlenu mu nie brakowalo, pomogli przystawic do piersi i uspokoil sie. Pediatra po osluchaniu stwierdzila, ze katar przeszkadzal mu w ssaniu i oddychaniu i maly tak zaczal lapal powietrze jakby sie dusil. Niestety moj stres (ostatnio mi go nie brak) pije z mlekiem i nie jest to dla niego obojetne. Przybilo mnie to. Cholera jak ja mam przy dwojce dzieci, pracy, domu nie stresowac sie. slubny tez mnie czesto wkurza i chociaz czesto zabiera mala, to dla mnie nie wystarczajaca pomoc. teraz maly od dwoch godzin spi mi w ramionach, boje sie go odlozyc aby nie zaczal plakac i tak rycze bo za duzo tego stresu dzisiaj. wyzalilam sie, ale dziewczyny nie przejmujcie sie mna, bo ja silna babka jestem i musialam sie poprostu wgadac, jutro musi byc lepiej :sorry:
 
reklama
Anapi pewnie, że silna babka jesteś i dasz radę, a chwilowy kryzys i potrzeba wyżalenia się zdarza się każdemu. Od tego tu jesteśmy, aby było komu się wyżalić:) Jutro będzie lepiej, na pewno!
 
Do góry