mysiu - chyba musisz odpoczac bo naprawde ciezko ci bedzie
a maz? czy on nie moze sie zajmowac dzieckiem w weekendy?? u nas ten system sie super sprawdza... co drugi dzien ja wstaje rano karmic mlodego a w weekedny mam calkiem looz z karmieniem i przebieraniem
no i co wieczor kąpie malego i karmi.. taki ich rytuał
tylko ze ja musze sie bic o dziecko z mezem bo tak do niego teskni po calym tygodniu siedzenia w pracy..
musisz pogonic meza wg mnie bo dlaczego ty masz oszaleć? to nie o to chodzi zeby urodzic dziecko i zdebilniec w domu....bo jestli tak mialoby to wygladac jak u mojej szwagierki to wolalabym nie miec nigdy dzieci ;-)
duzo sił mysiu!!
ja lece robic rybke i :warzywka na parze z sosem jogurtowym :-) do 15 mam wolne bo mlody śpi od 12..domek posprzatany, podlogi umyte...ide zaraz dywan prac jeszcze a potem do sklepu i na spacerek :-)
tylko ze ja musze sie bic o dziecko z mezem bo tak do niego teskni po calym tygodniu siedzenia w pracy..
musisz pogonic meza wg mnie bo dlaczego ty masz oszaleć? to nie o to chodzi zeby urodzic dziecko i zdebilniec w domu....bo jestli tak mialoby to wygladac jak u mojej szwagierki to wolalabym nie miec nigdy dzieci ;-)
duzo sił mysiu!!
ja lece robic rybke i :warzywka na parze z sosem jogurtowym :-) do 15 mam wolne bo mlody śpi od 12..domek posprzatany, podlogi umyte...ide zaraz dywan prac jeszcze a potem do sklepu i na spacerek :-)
Rzuca wszystkim co popadnie, wiszczy wniebogłosy, bije itd. Niedawno pojechali więc rozkoszuje się ciszą. 
