A
azik
Gość
jak byłam z Piotrkiem w ciązy, myslałam że niewiele sie zmieni w moim życiu, i to była prawda...
robię to co robiłam, wyjezdzam na wakacje - nawet w góry (czynnie), kończę kolejne studia, pracuję, i jeszcze mam dużo, dużo czasu dla małego
jedyny problem to wyjścia we dwoje bez smyka, bo moja mama nie lubi zostawać z Piotrkiem na noc, ale że nigdy rozrywkowa nie byłam i wcześnie szłam spać, to i to się nie zmieniło - raz na miesiąc gdzieś wybywamy
drastyczna zmiana jedynie w bydżecie domowym, niestety ;(
i w radości jaka jest w domu- teraz znacznie więcej...
głowa do góry, dziecko nie zawala swiata - wbrew pozorom,
przy dobrej organizacji dnia, można zyć jak przed tem
za to dwójka dzieci tak zbliżona wiekiem, już mnie trochę przeraża - głównie ze względu na ich transport (nie posiadam samochodu)
robię to co robiłam, wyjezdzam na wakacje - nawet w góry (czynnie), kończę kolejne studia, pracuję, i jeszcze mam dużo, dużo czasu dla małego
jedyny problem to wyjścia we dwoje bez smyka, bo moja mama nie lubi zostawać z Piotrkiem na noc, ale że nigdy rozrywkowa nie byłam i wcześnie szłam spać, to i to się nie zmieniło - raz na miesiąc gdzieś wybywamy
drastyczna zmiana jedynie w bydżecie domowym, niestety ;(
i w radości jaka jest w domu- teraz znacznie więcej...
głowa do góry, dziecko nie zawala swiata - wbrew pozorom,
przy dobrej organizacji dnia, można zyć jak przed tem
za to dwójka dzieci tak zbliżona wiekiem, już mnie trochę przeraża - głównie ze względu na ich transport (nie posiadam samochodu)