reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jaki wózek dla naszego skarba

Mysia23, czy Wy macie samochód? Bo jeśli tak, to małżonek chyba wie, że nie wolno jeździc bez fotelika. Ale nawet pomijając groźbę mandatu - jest to po prostu niebezpieczne. Chyba małżonek nie chce narażac życia własnego dziecka?! No chyba, że nie macie samochodu i rzeczywiście będziecie jeździc bardzo okazyjnie.
 
reklama
Jeśli szkoda małżonkowi kasy, to poszukajcie na Allegro albo używany, albo nowy, ale taki do 100 zł, takie też są - zawsze są bezpieczniejsze niż gondola.
 
mamy samochód, i ja to wszystko wiem, ale on uważa,ze z dzieckiem bedziemy jezdzić mało...w co wątpie, jeśli bedziemy kontynuować dotychczasowy tryb zycia, choćby w połowie..może musze mu pokazać forum albo jakieś artykuły to zmądrzeje:-D
 
mysia23: ja podpisuję się obiema rękami i nogami pod tym co napisała Kasiad, 100% racji :tak:
Bezpieczeństwo to podstawa i na tym nie należy oszczędzać, a tym bardziej wogóle z tego rezygnować! :no:
Takie maleństwo jest o wiele bardziej narażone na uraz w wypadku nawet niewielkiego i calkiem niegroźnego dla dorosłej osoby zderzenia.
I nie liczyłabym też na to, że z takim malcem się mało jeździ.. przecież choćby do lekarza podjechać, na zakupy będziesz chciała pojechać i trzeba będzie dzidzię zabrać ze soba, gdziekolwiek.. no fotelik obowiazkowo każda rodzina dla swojego maluszka powinna mieć.

Tak na marginesie... jakby mój miał decydować o tym, to pewnie też wybrałby jakieś "praktyczne" (czytaj: najtańsze przy okazji) rozwiązanie, ale nie zawsze jest tak, że wszystko uzgadniamy razem. Tu byłam twarda i powiedziałam od razu już dawno, że fotelik musi być i koniec kropka. I od razu odliczyłam na niego potrzebną kwotę z naszego budżetu. A już jaki fotelik kupujemy i gdzie to zdecydowaliśmy razem (czytaj: ja wybrałam i przekonałam go mocnymi argumentami że ma być właśnie ten a nie jakiś gorszy) :laugh2: Czasem trzeba być twardą i już ;-)
 
Mysia23, dziewczyny mają racje -w tej kwestii z mężem trzeba twardo:wściekła/y: !Nawet samych wizyt u lekarza , szczepień i kontroli jest tyle ze nie mozna zbagatelizowac zakupu fotelika.Moja kolezanka kupiła fotelik maxi cosi za 200 zł w komisie, a po roku znow do tego samego komisu go wstawiła za 100zł. W sumie wyniosło ja to 100-zamiast 500.Wiem, ze eksperci nie polecaja używanych fotelików(polecam linki, które podłączyła Joasiek) ale to chyba i tak bezpieczniejsze od gondolki.Ja tez cały czas szukam bezpiecznego, taniego fotelika- niełatwe to zadanie:-(. Rozpytujemy tez z mezem wsrod znajomych moze jednak gdzies-cos...
 
Fotelik to rzecz wazna i wcale nie trzeba wydawać na niego 600zł!!! My akurat zdecydowalismy sie na X-landera- koszt ok 350 zł. Ale początkowo myslelismy o takiej firmie baby design. Fotelik kosztuje tu 159 zł i tez ma atesty itd. Baby Design Prawdę mówiąc wolałabym kupic taki niz używany, o którym nie wiadomo ile wcześniej osób go używało i w ogóle co ten fotelik przeszedł.
 
mysia23,moimzdaniem to taki fotelik jest wazniejszy niz lozeczko, materace, wozek i wszystko razem wziete. pewnie nie bedziecie miec wypadkow i kolizjii, ale nie daj boze cos by sie stalo to nie darowalibyscie sobie do konca zycia:eek: wiem ze mozna kupic foteliki za naprawde nieduza kase. nie sa moze one super estetyczne, ale najwazniejsze ze sa...:nerd:

ja tez mam x-landera i uwazam ze nie jest on warty swojej ceny, ale taki mam wozek wiec niespecjalnie mialam wyjscie:dry:
 
reklama
Byłam dziś oglądać po raz kolejny x-landera (wciąż nie mogę się zdecydować jakie mają być koła ;-)) i podpytałam o przewożenie maluszka w gondolce. Okazuje się, że w zeszłorocznych gondolkach była opcja zaadaptowana do przewożenia w aucie maluszków - tzn. gondolki x-landera miały specjalne atesty (zdaje się, że za dodatkową opłatą :huh:), ale w tym roku z tego zrezygnowano. Na pewno gondolki dostosowane do transportu maluszków mają wózki firmy Jane (które oczywiście kosztują ponad 2000zł :oo2:). Co do wyboru - gondolka czy fotelik - ja po przeczytaniu tego artykułu ze strony fotelik.info wciąż nie mam pewności co lepsze - gondolki są z atestami, a autor tego artykułu - no cóż.... nie wiem na ile może być wiarygodny, skoro jest to strona sponsorowana przez producentów fotelików.... Z drugiej strony - często producenci fotelików są też producentami gondolek.... Ja nie bardzo wiem co o tym myśleć, ale w związku z tym, że w x-landerze już tej opcji nie ma, to zdecydujemy się pewnie na fotelik :blink: I jak tu być mądrym :confused:
 
Do góry