reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Karmienie naszych bąbelków

A ja tam daję smoka i nie mam narazie większych problemów z karmieniem. Zresztą z Juniorem miałam podobnie. Jak mały nie ma smoka to ssie własne rączki, więc chyba lepszy smok :-)
Sorga z tego co pamiętam to plantex to taka herbatka na kolki ???
 
reklama
Dziękować:)
Jola Eryk za nic smoka nie chce... ale w tej ksiazce od Ayslan pisali że wszystko jedno czy smok czy palce byle zaspokoic potrzebe ssania:)
 
Anni, wyobraź sobie, że ja na razie nie podaję tego Plantexu, choć kupiłam i w domu mam. Najpierw się okazało, że on jest od drugiego tygodnia życia dopiero więc do picia dawałam wodę albo po skończeniu pierwszego tygodnia koperek lub rumianek. A teraz praktycznie Magda nie chce nic pić. I tak woda jej szła najlepiej, a rumianek to co wpadło jej do buzi to wypluła z wielkim obrzydzeniem i zalała siebie i Tatę który jej to świństwo dał.:-D:-D:-D Mam wrażenie, że ona teraz się napija moim cycem, bo widocznie pokarm jest bardziej wodnisty niż treściwy i to jej wystarczy.:-(
 
no i byłam u pediatry poradzić się odnośnie karmienia (mały został w domu). mam nie dokarmiać miśka. pierwsze pytanie to było "jaki był poród?". jutro robimy badanie moczu i z wynikami idziemy do lekarza. być może wcale nie jest głodny, tylko coś go boli (po porodzie zabiegowym ma prawo). a jeśli jest krwawienie to może nadnercze wytwarza adrenalinę i mały ma w takiej sytuacji prawo być pobudzony. jutro też zważymy małego, żeby zobaczyć czy się najada. w każdym bądź razie zostajemy przy piersi. mieszanki nie kupiłam, żeby mnie nie kusiła. za to zastanawiam się, czy uda mi się zebrać siku do woreczka:confused::baffled:
 
No i zapeszyłam :sick:

W nocy dorwał mnie ból piersi - z boku i na dole. Nie ma zgrubień, żadnych guzków, nic wyczuwalnego - tylko ból :sick: I boli jak przystawiam Piotrusia - no ale ta pierś bolała od początku przy przystawianiu.
Cholera, nie wiem co z tym zrobić...
 
Esiu współczuję
niestety nie jestem w stanie ci nic doradzić. mnie czasem bolą piersi (zwłaszcza jedna) ale to jest taki śmieszny ból - jakby ciągnęło od pogryzionej brodawki, chociaż jak dotykam to jest miękko, a i tak pobolewa:oo2: położna mówiła, że może tak być przez to, że mały mnie pogryzł
 
ten temat już byl, ale porusze go jeszcze raz. jaki laktator polecacie?
mój najlepszy (Michał) dzisiaj strajkuje. tym ręcznym z baby ono (z gruchą) można się zajechać a nie ściągnąć (chyba ze sie ma duuuuużo czasu i nic innego do roboty). myślę już o przyszłości, bo jak wroce do pracy to chcę, żeby mały dostawał moje mleko, więc potrzebuję dobrego, szybkiego i w miarę cichego. no i jaki jest lepszy - ręczny czy elektryczny?
 
Kachasek ja polecam ręczny laktator Aventu. Co prawda pierwszego dnia nie mogłam sobie z nim poradzić, ale byłam wtedy rozdrażniona i piersi były przepełnione. Drugiego dnia na spokojnie usiadłam i w kilka minut ściągnęłam spora ilośc mleczka. Tylko że ten mój trochę trzeszczy podczas odciagania (może z czasem się wyrobi i przestanie), a mała robi wtedy wielkie oczy jakby wiedziała o co chodzi. Generalnie idzie szybko (sama ustalasz prędkość) no i w miarę cicho.
Elektrycznego używałam w szpitalu firmy Medela, ale on jest profesjonalny i nie wiem czy można go dostac w sklepie, być moze w medycznym. Działał on o wiele wolniej niż gdy sama odciagam.
 
reklama
Pierś nasuwa bez zmian. Wciąż żadnych zgrubień ani nic zauważalnego... :sick: Tylko ból przy najlżejszym dotknięciu...

Kapucha wraca do łask...
 
Do góry