reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Karmienie naszych bąbelków

Esiu u mnie grzybiczka wyleczona ( biale plmki na jezyczku lub pliczkach i podniebieniu) a mala dalej tak walczy z cyckiem...identycznie jak u Ciebie ,po kilku min jedzenia ,czasem jest to 5 a czasem 15 minut zaczyna plakac,wypluwa piers,pluje mleczkiem,bije cycusia piastkami.Nie robi tak przy kazdym karmieniu...szczegolnie wieczorem i ma potem problemy z zasnieciem nawet do 3 godzin.Tez nie wiem jak sobie z tym radzic... :(

Wasze maluszki tez nie potrafia zasnac wieczorkiem?Amelka ladnie spinka caly dzien i po tych wieczornych bojach jak juz zasnie ,to nocki tez ladnie przesypia po karmeniu...ale to wieczorne usypianie i karmienie mnie dobija...zal mi jej strasznie....bidulka tak sie meczy...

Aha!!Esiu wracajac do grzybicy...to ja wyczailam ale na poczatku jezyczek wygladal jak by z mleczka dlatego tak dlugo zwlekalm z wizyta u lekarza,dopiero sie zorientowalam jak ten bialy nalocik zaczol formowac sie w plamki...na poczatku jak juz pisalam lekko bialy jezyczek jak po karmieniu...
 
reklama
Rachunek sumienia zrobiony. Mam podejrzanych - oczywiście na pierwszy ogień smoczek. Będziemy drastycznie ograniczać podawanie. Poza tym, od kilku dni podajemy herbatkę z butelki (nie smakuje mu, pije kilka łyków - no ale zawsze). Przejdziemy na łyżeczkę.
No i podejrzany nr 1. Od początku stosuję na piersi bepanthen - pisałam, że mocno mnie pieką pod koniec karmienia. No więc wczoraj uznałam, że pora odstawiać. I przestałam smarować brodawki po każdym karmieniu. Do głowy mi nie przyszło, że to ma smak! A ma - taki maściowo/chemiczny. Może się Piotruś przyzwyczaił :confused: Wrócę do smarowania i zobaczymy...

Olla współczuję - bo wiem jakie to trudne, gdy dziecko odpycha pierś... My wieczory też mamy najtrudniejsze - nawet przed tymi akcjami. Najtrudniej zasypia, długo marudzi i najczęściej kończy się na lulaniu. Czytałam że dzieci są najbardziej pobudzone właśnie wieczorami - może to dlatego :confused:
A grzybica czyli pleśniawka? Kupię aftin (jakoś tak się nazywa) bo języczek Piotrusia też jest cały biały. Bez żadnych kropek - dlatego myślę że to od pokarmu, no ale diabli wiedzą...
 
Esiu ja na twoim miejscu poszla bym do lekarza bo od pokarmu powinno zniknac do nastepnego karmienia...ja podawalam malutkie j nystatyne w kropelkach a brodawki smarowalam clotrimazolem...ale grzybica byla bardzo zaawansowana i leczylysmy sie ponad dwa tgodnie!!! Nie zwlekaj i pedz do lekarza...nie ma sensu na wlasna reke...

Powodzenia :*
 
Zapomnialam dodac ze jak grzybica byla juz mocno zaawansowana to wszystkie kopeczki zlaly sie w calosc i jezorek byl caly oblozony i warstwa ta robila sie co raz grubsza...straszne cholerstwo ... a byla to plesniawka ale pisze grzybica bo po angielsku to to samo slowo takze mi sie miesza...
 
u nas też problemy z zasypianiem:-( dzisiaj Misiek wydoił dwie piersi po kąpaniu i nadal był głodny. W ciągu dnia odciągnęłam ok 80ml i to również wciągnął. teraz nie śpi tylko sobie marudzi. Jak tak dalej pójdzie, to bez dokarmiania chyba się nie obejdzie:no::-( a jakoś dziwnie mam zahamowania psychiczne przed dokarmianiem:confused: sama nie wiem czemu. przecież już w szpitalu był dokarmiany (a na początku tylko karmiony NANem), ale mimo wszystko póki co bronię się rękoma i nogami przed mieszankami, a powoli karmienie mnie wykańcza, pomimo, że od trzech dni jest jakby lepiej
no i zaczęła się też nagminna walka w cyckami:-( tyle, że nie za każdym razem jest przy tym płacz
 
Kurde znow zapomnialam ...jesli o smoczek chodzi to byl moj glowny podejzany...mylilam sie ...zabralam smoczek na 3 dni i mala byla tak rozdrazzniona ze piers lapala co raz gorzej !Masakra! Smoczus wrocil do lask ..
 
Olla kurcze, nie wiem czy do następnego karmienia znika... Ale na 100% nie było etapu kropeczek - od początku jest to jednolity nalot w tyle języczka (podniebienie, policzki i wszystko inne czyste).
Jutro dzwonię do pediatry i ściągam do nas jak najszybciej.
Staram się nie łapać schizy ale coraz mi trudniej... :sick:

Kachasek rozumiem Cię. Może postaraj się jeszcze powalczyć - herbatki laktacyjne, położenie się z Maleńkim do łóżka i cyckanie, no sama już nie wiem...
 
u nas bez smoczka ani rusz:no: zwłaszcza przy usypianiu. no chyba, żeby mi Michał cały czas przy cycku wisiał albo jeździł (samochód lub wózek)
a w zasypianiu ostatnio (w spaniu oczywiście też - mniej więcej po pół godz spania) przeszkadza pielucha. kupiliśmy pampersy (mini 2) i za każdym razem siku wylatuje górą:angry:
no i zastanawiam się, czy nie zacząć kąpać Misia rano, a wieczorem tylko umyć, bo mam wrażenie, że po kąpaniu jest bardziej głodny niż normalnie i karmienie wieczorne trwa z małymi przerwami do 3 godzin zanim mu się uda zasnąć (przy cycku oczywiście)
 
Esiu próbuję cały czas (tylko cały czas naciski rodzinki o dokarmianie mnie rozwalają, chociaż z drugiej str to jest pewna motywacja na zasadzie "ja wam pokażę, że się uda"). NAN stoi kupiony, już mialam któregoś wieczora podać Miśkowi (miałam już wodę w butelce), ale zrezygnowałam na rzecz kolejnej godziny "od piersi do piersi"
 
reklama
Moim zdaniem nie ma znaczenia kiedy kąpiemy - więc przełóż kąpiel tak, jak Ci wygodnie :tak:
A naciski rodzinki to fatalna sprawa :baffled: W końcu - Ty jesteś Matką i Ty wiesz najlepiej co najlepsze dla Twojego dziecka. Reszta może tylko doradzać i to tylko poproszona o to. Szkoda że nie wszyscy to rozumieją...
Ja też nie chcę dokarmiać - nie chcę nawet myśleć o tym, że miałabym przestać karmić piersią...:sick:
 
Do góry