Olla
Melowa mamusia:)
- Dołączył(a)
- 16 Marzec 2007
- Postów
- 1 986
Narazie nie chwale dzisiejszego dnia...napisze jutro jak bylo...
Kupilam malutkiej dzis hustaweczke i mowie Wam cudo!Pierwsza reakcja zdziwko totalne,oczy jak talerze,po paru minutkach zasnela.Teraz sa jej godziny aktywnosci wiec za wszelka cene stara sie utrzymac oczka otwarte ale nie potrafi ha ha ha
))Mam tylko nadzieje ze w nocy w dupe nie dostane...hmmmmmmmmmm...ide ja z tego wyjac bo moze faktycznie potem nie zasnie...
Kupilam malutkiej dzis hustaweczke i mowie Wam cudo!Pierwsza reakcja zdziwko totalne,oczy jak talerze,po paru minutkach zasnela.Teraz sa jej godziny aktywnosci wiec za wszelka cene stara sie utrzymac oczka otwarte ale nie potrafi ha ha ha


. ja bym chciala by mnie sie troszke zmniejszyla produkcja bo jak mala przez noc ladnie przespi to nad ranem mam twarde balony i boje sie by nie dostac tych stwardnien. Chetnie bym ktorejs z was odstapila troche tego mleka!!! Moja mala za to nie chce pic z butli za nic. czasem uda mi sie jej wmusic 25ml czy cos ale to takie karmienie ze co chwila wysowa jezyczek i przestaje pic itd. sama nie wiem juz jak ja uczyc pic... Aha no i tez ma chyba ta plesniawke. Tylko na tyle jezyczka biale, ale nie plamki tylko cale biale. lekarka nie byla pewna czy napewno ma ta plesniawke czy to od mleka wiec dala lekarstwo w razie czego. No i tak jak u was podaje jej 1ml cztery razy dziennie. No i ja musze przez 2 tyg brac tabletki na to bo moge miec na sutkach od niej. Jesli tylko sie poda dziecku lekarstwo a ja mam na sutkach to znow do niej sie przeniesie i tak w kolko sie bedziemy zarazac wiec bardzo wazne by w tym samym czasie leczyc i dziecko i matke!! U nas to podstawa, wiem ze w Pl tak nie robia i nie rozumiem dlaczego. Moze dlatego macie tyle problemow bo plesniawka sie nawraca???
wczoraj wieczorem podałam SAB i rano było lepiej, ale w południe znów się zaczęło szaleństwo pomimo tego, że dostał kropelki i tak do wieczora. chociaż wieczorem 2 razy nie obyło się bez masażu brzuszka. wszystko ładnie wyprykał i się uspokoił. pół godz temu nakarmiłam Misia chociaż nie wołał, żeby ładnie usnął, a on ani myśli. łapie smoczek za kółko, wyciąga z buzi, a potem macha nim i krzyczy, bo trafić z powrotem nie umie;-) jak usnie to idę do wyra, bo na dzisiaj już mam dość