Anni jakbym czytała opis Michała z tym cycem, smokiem nie da się oszukać, musi być cycek i już
Olla ale się uśmiałam czytając o przygodzie Amelki z kupą i huśtawką.

Może tak jej się spodobała że chciała od razu oznaczyć że to jej..
czyli Misiu oznaczył sobie mnie na wyłączność;-) wczoraj po jedzonku i odbiciu załatwił mi bluzkę, spodnie, oczywiście swoje ubranka (wyleciało górą i dołem pieluchy) a w pampersie jeszcze był zapas
Ale Wam dobrze, że Wasze dzieci COŚ interesuje...
Piotruś ma huśtaweczkę w dupie. Zabawki też. I wszystko ma w dupie. Pojemną ją ma, nie powiem... Dzisiaj mamy kryzys. Już mi się mózg zlasował od jego wrzasku. Bez powodu - płuca ćwiczy, czy co?
Myślicie że przyjmują reklamacje? ;-)
reklamacji po odejściu od kasy nie uwzględnia się

karty gwarancyjnej brak, a instrukcja obsługi nie wyskoczyła razem z produktem. Michaś też ma zabawki w d... a jak się zainteresuje to na chwilkę biedronką pluszową. huśtaweczki nie kupiliśmy. na matę zareagował płaczem:dull: na karuzelkę przy łóżeczku reaguje jak leży na przewijaku - patrzy na maskotki z boku - są wtedy na wysokości jego głowy...
co do karmienia - u nas jakby lepiej, bywają przerwy po 2-3 godziny, uzupełniane potem wiszeniem na obu piersiach co pół godziny przez jakieś 3 godziny

wygląda to mniej więcej tak: łapczywe ssanie cycka, jakby ktoś miał zaraz zabrać, zabawa cyckiem, potem płacz przy odbijaniu, (czasem kupa) i znów płacz o jedzenie. chwilami mam ochotę gdzieś uciec, schować cycki, powiedzieć, że nie ma i nie będzie

pokarmu jakby trochę więcej, ale rewelacji póki co nie ma
