reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Dream! Gratulacje!!!!
Dziewczyny ja tez dzisiaj dostałam najpiękniejszy prezent na Dzień Matki - serduszko :).
Nawet nie spodziewałam sie, ze juz bedzie bo to pierwsze USG wiec z tego wszystkiego aż mi łzy poleciały na fotelu :p.
To 6 tc i 2 dzień i teraz nie wiem czy dzielić sie wiadomością z rodzicami czy jeszcze powstrzymać.

Cudownie! Gratuluje [emoji7][emoji173]️ ja zakładałam sobie, ze jak będę w ciąży to powiem wszystkim po skończonym trzecim miesiącu. Ale domyślam się jakie to emocje i nie wiem czy bym wytrzymała ... [emoji8]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Cudowna pogoda się zapowiada, a ja dzisiaj ledwo wstałam z łóżka, jestem w pracy i czuje się tak jakby powietrze ze mnie uszło- kompletnie nie mam siły, może jakoś dotrwam do 15:30, ale najchętniej poległabym w łóżku...niech ten czas szybko leci,i zero klientów sobie życzę....
 
Dream! Gratulacje!!!!
Dziewczyny ja tez dzisiaj dostałam najpiękniejszy prezent na Dzień Matki - serduszko :).
Nawet nie spodziewałam sie, ze juz bedzie bo to pierwsze USG wiec z tego wszystkiego aż mi łzy poleciały na fotelu :p.
To 6 tc i 2 dzień i teraz nie wiem czy dzielić sie wiadomością z rodzicami czy jeszcze powstrzymać.
Na pewno wspaniałe uczucie:) Najpiękniejszy prezent w tym dniu:)
 
Dhea brałam pare miesięcy, kariotypem nie mieliśmy robionych ani w krakowskiej klinice ani w Katowicach. Brałam różne leki stymulujące juz i zawsze mała ilość komórek za 1 razem 3 z czego sie dwie zapłodniła teraz 4 i żadna sie nie podzielił po dobie niby embriolog każe czekać do jutra jeszcze. Amh 1.11 nie ma jeszcze takiego dramatu. Leki dostawałam w końskich dawkach...fragmentacja dna plemnika tez robione i wszystko ok.... wiem ze można robić i 8 razy ale trzeba te mieć na to pieniądze i sile psychiczna a ja jej juz mam coraz mniej za 3,5 roku walki hormonów i niepowodzeń. Jeszcze jedyny ratunek ponoć novum tam biorą ciężkie przypadki. Ale co oni poradzą jak mam beznadziejne jajka... ponoć estradiol ok 300 był czyli tak jak by na jedna komórkę... zastanawiam sie czemu nie wstrzymali punkcji skoro takie niskie wartości. Jaki miałyście estradiol?
Estradiol jeszcze rośnie po podaniu leków na "pęknięcie pęcherzyków", zastrzyk powoduje dojrzewanie komórek wewnątrz tych pęcholi. A poza tym były już przypadki jednej komórki, góra dwóch i ciąże były. Pamiętam drogę jednej z koleżanek. I IVF - 2 oocyty, brak zapłodnienia. II IVF - jeden zarodek nawet klasy 1AA:-) niestety nic. III IVF - też dwie komórki dwa zarodki słabsze i ciąża!!!
U nas było tak, że zapłodnili 2 komórki bo tylko tyle się odmroziło i była ciąża. Innym razem zapłodnienie dwóch i ciąży nie było. Za każdym razem słabe zarodki były - morfologicznie bo jeden został to nie taki słaby! No i za 2 razem 6 oocytów zapłodniły się tylko 3 i z tego 1 embrion teraz jest w złobku:-) nmajwyższej klasy:-) a leki te same, dawki trochę mniejsze ale czas był inny. A mianowicie za pierszym razem 24 oocyty i wszystkie dojrzałe, za drugim 16 i tylko 6 dojrzałych. Normlanie komórki nie rosną jednakowo, a to oznacza, że część może być niedojrzała lub przedojrzała czas tez musi być odpowiedni. Poza tym "sort" komórek tez jest inny za kazdym razem, nie każda komórka da początek zdrowej ciąży. Szacuje się, że 1 na 4 zapłodnione komórki da zdrową ciąże i zakończy się urodzeniem zdrowego dziecka. Stąd minimum te 6 do zapłodnienia, ale w bardzo ciężkich przypadkach zapładniało się po 15, żeby mieć jeden "zdrowy" embrion. Po prostu ze statystyką nie wygrasz:-( następne IVF powinno zakończyć się sukcesem, ale czasem lepiej zaryzykować i zmienić leki, albo protokół. U nas był poważny problem mąż miał pojedyncze plemniki w nasieniu i fragmentacja tez kiepsko, ale udało sie za drugim razem. Gdybym była oporna na leki do stymulacji udałoby sie za 5tym czy 6tym.. Po prostu czas, dobra klinika, i pytanie - ile mogę poświecić dla posiadania "biologicznego" dziecka? Ja poświeciłam bardzo dużo i nawet na chwilę nie żałuję:-p
 
reklama
Do góry