Bożżż, te chłopy to autentycznie z innej planety!!!
Mój mi tak identycznie zrobił gdy byłam w pierwszej ciąży.., Pewnego dnia przyszedł i oznajmił bardzo zadowolony że jedzie za granicę na kilka miesięcy żeby dorobić. Ja w szoku, a on mi opowiada że okazja, że zarobi, że samochód sobie spłacimy. Nie odezwałam się z tego szoku, dopiero po kilku dnaich się zapytał "Co mi się stało że focha strzeliłam". Nie widział że przepłakałam kilka nocy, nie wiedział że zastanawiam sie czy dobrze zrobiłam wychodzac za niego skoro zamierza mnie zostawic wtedy gdy go najbardziej potrzebuję... Nie zrozumiał tego gdy próbowałam mu tłumaczyć, mówił że przesadzam i histeryzuję. Dopiero kolega mu to wybił z głowy, bo pewnei by pojechał... Ale wtedy nie pisałabym tu z Wami bo bylibysmy juz po rozwodzie.