Dziunka wysłałam męża do sklepu po Hippy chociaż skład do mnie nie przemawia, np. ziemniak, królik, cebula i wsio...no ale rzeczywiście Gerber same "pomarańczowe" zupki robi i ile można, poza tym ma jakieś oleje i juz cholerka nie wiem co małemu w nich przeszkadza znowu poliki chropowate. Najwyżej koty, albo psy zjedzą.
Ps. moja zupka pomidorowa przedobrzona....za dużo popmidorów, kwaśna a zaprawiona Pepti wiecie jak smakowała...dodałam Sinlac...wyszło "niewiadomoco". Mały na dodatek nie głodny pewnie albo nie miał smaka troszkę zjadł, ale szału nie było.
Moim problemem w gotowaniu nawet nam zup jest to ze daję za dużo wszystkiego a sama wolę zupki łagodne a takich nie potrafię robić, lepiej mi wychodzą drugie dania.
Cleo dzięki za przepis, moze mężowi dziś zrobię w końcu skałdniki wszystkie mam a zrobię mu przyjemność, ostatnio nie wiem kiedy mu robiłam obiad, jemy mojej mamy lub on po pracy coś nam robi. Chyba z tydzien temu spagetti robiłam ;/