reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Na imię mi BUNTOWNIK

Oby Filip mi nie robił takich numerów. Zastanawiałam się co ja bym zrobiła na miejscu tej babki, chyba wzięłabym dzieciaka za wszarz i poszła w ustronne miejsce co by widzów się pozbyć. Oglądałam kiedyś jakiś angielski program i ichnia super niania radziła złapać dziecko, przytulić do siebie i trzymać mocno aż się uspokoi. Problemem właśnie jest ta próba samookaleczenia. Moja kuzynka kiedyś kładła się na podłodze i waliła w nią głową z całej siły. Pamiętam, że jak wpadała w szał to rodzice tylko podkładali jej poduszkę. :szok: mam nadzieję, że to są jakieś skrajne przypadki i nas nie dotyczą.
 
reklama
Zapomniałam dodać że się nie okalecza itp. ale demoluje wszystko co stanie jej na drodze;-)
Jest jak tornado :-D:-D:-D:-D.......teraz się śmieje ale jak rzuca mi zabawkami to mam ochotę ją przerobić na karmę dla kotów:-p
Na ziemię tez się potrafi rzucić ale takie cuda to w domu odstawia:sorry: potem sama idzie do kata i po jakimś czasie pyta czy może wyjść :-)
 
A moja się ostatnio buntuje w nocy:wściekła/y:. Obudziła się ostatnio o północy i krzyczy, ze chce jeść. Nie pomogły tłumaczenia, że jest noc, że trzeba spać itp. Rzucała się, waliłą nogami w łóżko, więc poszłam i zrobiłam jej to mleko. Wracam, chce jej dać a ona NIE i odwróciła się na drugi bok:szok::wściekła/y::wściekła/y:.
Pobudka następna o 5 rano i znów to samo, że chce mleko:wściekła/y:. O nie, tym razem popłakała popłakała i usnęła..
Dziś w nocy to samo, ale już nie byłam taka głupia:-p. Mało jej że pije 3 razy dziennie mleko jeszcze będzie mnie w nocy w bambuko robiła:-p:no:.

No i muszę ją pochwalić, że co jakiś czas temu to było w ogóle nie do pomyślenia to teraz jak gdzieś idziemy bez wózka ładnie trzyma się mnie za rękę i grzecznie idzie:tak:. No chyba że idziemy typowo gdzieś bez celu, to wtedy HAnia jest główną prowadzącą:-p.
 
u nas niekończące się problemy ze spaniem :baffled:
aż mam wyrzuty sumienia wobec męża, ale dziś musialam pospać do 8, boinaczej bym chyba nie wyrobiła. Po wczorajszej zmianie wróciłam wykończona i długo nie mogłam zasnąć. dziś też mam 2 zmianę i po prostu muszę jakoś funkcjonować.

Martuchaa dziękuję za propozycję zajęcia się Emilką, będę pamiętała :-D
 
A moja się ostatnio buntuje w nocy:wściekła/y:. Obudziła się ostatnio o północy i krzyczy, ze chce jeść. Nie pomogły tłumaczenia, że jest noc, że trzeba spać itp. Rzucała się, waliłą nogami w łóżko, więc poszłam i zrobiłam jej to mleko. Wracam, chce jej dać a ona NIE i odwróciła się na drugi bok:szok::wściekła/y::wściekła/y:.
Pobudka następna o 5 rano i znów to samo, że chce mleko:wściekła/y:. O nie, tym razem popłakała popłakała i usnęła..
Dziś w nocy to samo, ale już nie byłam taka głupia:-p. Mało jej że pije 3 razy dziennie mleko jeszcze będzie mnie w nocy w bambuko robiła:-p:no:.

No i muszę ją pochwalić, że co jakiś czas temu to było w ogóle nie do pomyślenia to teraz jak gdzieś idziemy bez wózka ładnie trzyma się mnie za rękę i grzecznie idzie:tak:. No chyba że idziemy typowo gdzieś bez celu, to wtedy HAnia jest główną prowadzącą:-p.
Sindi u nas to samo. Juz kilka razy w nocy mialam takie akcje. Budzi sie juz w zlym chumorze z wrzaskiem i na wszystko krzyczy nie. Najpierw chce mleko po czym jak mu daje to stwierdza ze nie chce po czym jak odstawiam to znow chce oczywiscie wszystko z wielkim wrzaskiem waleniem rekami i nogami w poduszke nie wspomne juz o tym ze jest to zazwyczaj jakas 3, 4 w nocy. Zastanawiam sie co to moze byc. Nie wiem czy on przezywa dni czy nie moze sobie poradzic ze swoimi emocjami sama nie wiem. Oczywiscie w dzien tez ma takie akcje. Teraz wszystko chce robic sam i oczywiscie jak cos jest nie po jego mysli to jest wielki wrzask i wycie. Ja oczywiscie przestaje reagowac (Udaje ze ie widze i mnie to nie wzrusza). Jak przesadzi wyprowadzam do pokoju za kare. A on wtedy zaczyna wali reka w sciane albo w dziwi krzyczy caly czas "nie" po jakims czasie sie uspokaja przychodzi przeprasza i nie to samo dziecko. Czy tak wlasnie sie zachowyja buntujace dwulatki czy powinnam sie wybrac do lekarza:crazy::crazy::crazy::crazy:.
 
reklama
Moja Julka też ma ostatnio banie i budzi się w nocy i krzczy JEŚĆ !!!!!!!! Ale ja jej daje dla świętego spokoju,robie wiecej wieczorem i chowam,jak sie obudzi jest akurat do jedzenia:sorry2:
 
Do góry