F
fogia
Gość
Oby Filip mi nie robił takich numerów. Zastanawiałam się co ja bym zrobiła na miejscu tej babki, chyba wzięłabym dzieciaka za wszarz i poszła w ustronne miejsce co by widzów się pozbyć. Oglądałam kiedyś jakiś angielski program i ichnia super niania radziła złapać dziecko, przytulić do siebie i trzymać mocno aż się uspokoi. Problemem właśnie jest ta próba samookaleczenia. Moja kuzynka kiedyś kładła się na podłodze i waliła w nią głową z całej siły. Pamiętam, że jak wpadała w szał to rodzice tylko podkładali jej poduszkę.
mam nadzieję, że to są jakieś skrajne przypadki i nas nie dotyczą.
mam nadzieję, że to są jakieś skrajne przypadki i nas nie dotyczą. 

potem sama idzie do kata i po jakimś czasie pyta czy może wyjść :-)
. Obudziła się ostatnio o północy i krzyczy, ze chce jeść. Nie pomogły tłumaczenia, że jest noc, że trzeba spać itp. Rzucała się, waliłą nogami w łóżko, więc poszłam i zrobiłam jej to mleko. Wracam, chce jej dać a ona NIE i odwróciła się na drugi bok
.
. No chyba że idziemy typowo gdzieś bez celu, to wtedy HAnia jest główną prowadzącą

... obejdzie sie bez lekarza... tylko cierpliwość cierpliwość cierpliwość....