reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

!!!Nasze Przedszkolaki!!!

Ferula super, że tak wam poszło. Brawo dla dzielnej Marcelinki:tak: Widzisz niepotrzebnie tak to przeżywałaś. Kurcze mamy już duże dzieci, które świetnie sobie radzą,a my dalej tak strasznie się o nie boimy. Chyba tak już będzie do końca:happy::-p

Mandarynka :-):-):-) Fajnie byłoby się spotkać:tak:
 
reklama
Ferula, brawo dla Marcelinki :-)
a my dzisiaj poszliśmy do dentysty - moje dziecko po wejściu do gabinetu zaczęło płakać, łzy krokodyle się lały, nie podeszła nawet do lekarki, nie dała się dotknąć, nie usiadła na fotelu, nie dała się prawie oderwać ode mnie czy też od tatusia :-( no totalna porażka, cały czas wyła...
 
a my mamy kolejne sukcesy przedszkolowe:-), mała jeździ chętnie, bez problemu zostaje, co prawda z dziećmi tak do końca się jeszcze nie zintegrowała, ale już nie stanowią dla niej problemu, tzn. nie boi się ich. Opowiada, dosyć chaotycznie co prawda o tym co się działo, ale jakis obraz to daje. Panie zadowolone, chwalą ją, tylko dzisiaj podobno trochę popłakała, miała muka, jak wszyscy kleili korony z papieru, to Marcelinka się nadąsała i nie chciała w tym uczestniczyć. Ale myśle, że to mogło byc z powodu zmęczenia, bo od wczesnego ranka na nóżkach, w przedszkolu nie śpi tylko leży, a wieczorem pada o 20.00. Jutro jedzie tylko z tatą, zobaczymy jak sobie poradzą, bo na razie byliśmy zawsze wszyscy w trójkę. A w piątek czeka nas pierwszy balik, będzie przebrana za biedronkę:-p. Kurcze, ale to przeżywam. Dziękujemy za gratulacje. Oby tak dalej, ale spodziewam się, ze jednak mimo wszystko kiedyś może nas dopaść kryzys. Ale to i tak wielki krok na przód i przełom. Jestem nią mega pozytywnie zaskoczona.Nie wiem kiedy mi dziecko tak "dorosło":szok:
Ola_o, nie przejmuj się, nasze wizyty u dentysty i lekarza tez kiedyś tak wyglądały, nie nie każda, ale był taki etap, że bała się takich miejsc. Myślę, że wszystko przejdzie z czasem, odczekajcie, na następnej wizycie powinno być lepiej:tak:
 
maxin - u nas jak na razie Mirkowi podoba się w żłobku
ponoć wszystko zjada i mu smakuje, jest grzeczny - ale szaleje ( typowe dla Mirka)
 
hej dziewczyny :) oj dawno mnie nie bylo
widze ze nowy watek heh
:-):-):-):-):-):-)
to i ja sie przyłączam moj Bartolo 5 dni chodzi od stycznia o dziwno spodziewalam sie ze beda problemy ale zostaje bez problemu robi mamusi papa i daje buzi
tylko tak kolo czwartku juz z lozka nie chce wstac rano bo jest zmeczony i musze mu cis ciekawego obiecac zeby wyszedl z domu :):):)

buski dla wszystkich i powodzenia
 
czytam czytam... i zastanawiam sie jak to z nami bedzie....
my 12-go czerwca jedziemy na wakacje do Ustki a wracamy 26-go czerwca a od 1-go lipca natala idzie do przeczkola sama nie wiem jak to bedzie zwazajac ze odkad jest Szymek mała strasznie sie zmieniła no cóz jeszcze 3 miesiace strach przede mna i sie przekonam....
 
A propos żłobka. Pola ostatnio powiedziała D., że Kuba (kolega ze żłobka) chciał ją za żonę, ale ona nie chce, bo ona jest księżniczką:-):-):-) Myślałam, ze się posikam. Nie podejrzewałam, że dzieci w tym wieku tak się już bawią. No a D. uznał biednego Kubę za konkurenta w serduszku córci i jest mu z góry niechętny:-D:-D:-D
 
reklama
ja bym to okresliła jako cofniecie sie w rozwoju, bo nagle z samodzielnej dziewczynki zrobila sie taka ciapowata i woła ze wszystko jej trzeba pomagac bo sama nie potrafi, i z jedzeniem, ubieraniem, nawet teraz zabawy to takie jak Szymka wiesz branie zabawek do buzi, gryzienie, slinienie, o takie rzeczy, i wiem ze duzo włozone było pracy w jej samodzielnośc sama jała, chodziła do toalety, potrafila ubrac sie i ładnie bawic teraz zrobił sie kosmos nie wiem jak inaczej ma to opisac zamiast Szymek przy niej doroslec ona przy nim dziecinnieje.
 
Do góry