reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pielęgnacja niemowlaka od A do Z

Ja swojemu synowi nie ściągałam. W zasadzie zaczęłam jak skończył rok ( może później) i tylko w ciepłej kąpieli. Bardzo delikatnie. Trwało to dłuższy czas nim całkowicie skórka się zsunęła.
 
reklama
dziewczyny jaka u was będzie temperatura w pomieszczeniach jak już przyjedziecie ze szpitala do domu??

U mnie niestety 20 stopni to będzie max :( najczęściej będzie to 19 stopni a słyszałam że to za zimno dla dziecka i nie wiem co mam robić. Czy kupować piecyk gazowy i grzać w każdym pokoju po trochę?? Jak z kąpielą ??Ta temperatura u nas to zawsze mnie dobijała bo jak mieszkałam w bloku to nawet jak nie grzali było 24 stopnie, a u teściów w dużym domu 24 stopni nie da się osiągnąć zimą przy pełnym grzaniu max 20.
 
Aniołek najwazniejsze ,zebys dogrzewała tam gdzie dziecie bedzie kąpane i najlepiej zeby w tym samym pomieszczeniu dzieciątko ubierac po kapieli. Ja mieszkam wlasnie w bloku ,wiec mam ciagle cieplo i rzadko kiedy odkręcam kaloryfer. pewnie przy maluszku bedę odkrecac , ale bez przesady. Ja jestem cieplolubna i dla mnie musi być min. 24 st., ale jak u Ciebie bedzie 20 to nie tragedia , najwyzej cieplej bedziesz ubierac malenstwo.
 
Och jak mi się marzy powrót do bloku:) - w poprzednią jesień i zimę jak pierwszy raz zamieszkałam w domu chorowałam co miesiąc :( tak mi zimno było.

Będziemy musieli z mężem kąpać małą w naszej sypialni bo i w niej będzie spała - to u nas będzie najcieplej. I w tym momencie będzie ostry zakaz wychodzenia z nią nawet do przedpokoju czy łazienki :( - bo już w innych pomieszczeniach może być tak jak dzisiaj czyli 18,6 stopnia :(.

Boje się że mała będzie cały czas chorowała?? Bo chyba nie da się uniknąć nie wychodzenia z nią z jednego pokoju. Już sama nie wiem co robić:(
 
Aniolek takie male dzieci najczesciej chorują własnie z przegrzania, ja uwazam że temp 20 stopni jest jak najbardziej ok i taka tez bedziemy starali sie utrzymać mimo ze w bloku mieszkam i jak odkrece kaloryfery to z nagrzaniem problemu nie ma. Mało tego przed spaniem nocnym bedzie porzadne wietrzenie naszej sypialni (bo mały bedzie z nami), ja nie toleruje zaduchu i skiśniętego powietrza, sama w takim mam problemy ze snem i nie mam zamiaru dziecka na to skazywać. Kapać i ubierac bedziemyw łazience, tam zawsze jest cieplej i ewentualnie tam kaloryfer podkrecimy ale w sypialni temp max 20 stopni bedzie a drezmki w ciagu dnia nawet jesienią beda przy uchylonym oknie lub w ogródku w wózku.
Polacy to przeginaja z tym opatulaniem dzieci, grzaniem itd i potem takie lebiodki chorujące same są.
Inna sprawa - cały syf: bakterie, wirusy uwielbiaja ciepło im cieplej tym fajniej one sie namnazają, jak ktoś w okresie jesiennym przyniesie do domu jakiegos syfa a my mu stworzymy super komfortowe warunki=ciepełko to sznasa ze ktos zachoruje bardzo duża, a największa ze zachoruje dziecko, które ma jeszcze nie do końca sprawny układ odpornościowy.
Noworodek nie potrafi sam kontrolować temperatury czyli ani sam sie odpowiednio ogrzac ani ochłodzić, rodzice czesto popadaja w przesade i opatulaja te maluchy prawie z głową a one bidne tam sie grzeją i nie moga sobie rady dać bo za słabe jeszcze zeby sie rozkopać.

I ciekawostka - w profilaktyce nagłej śmierci łózeczkowej niemowlęcia zaleca sie temp do snu 18 stopni a w niektórych źródłach nawet 16.
 
U mnie już teraz jest 20 stopni, a nie zamierzamy się dogrzewać co najmniej do końca miesiąca. Nawet nie wiem, czy w październiku sobie zimnego wychowu nie zrobimy. U nas miesiąc ogrzewania to ponad 600zł.
 
Ja mimo tego ,ze lubię ciepło wietrzę cale mieszkanie porzadnie, a co do spania to wolę chlodek... Ciekawei mnie tylko jak to jest , ze na oddzialach połozniczych i w salach matki z dzieckiem jest zawsze tak goraco - tam chyba z 30stopni jest!!!! okrutnie (ja lubie cieplo ale to juz przesada!) pamiętam ,ze jak po porodzie przewieziono mnie na salę to mialam ochotę przewietrzyc ten pokój , a tu nie pozwolono. ostatnio jak bylam na tym spotkaniu z polozna to tez - udusic sie mozna tak goraco. No to nie wiem o co chodzi , ale to w szpitalu chyba ucza tak przegrzewac dzieci.
 
już słyszałam z paru źródeł, że dzieci to jednak bardziej chorują jak się je w gorących pomieszczeniach trzyma, a nie chłodnych, więc wydaje mi się, że u Ciebie to jak najbardziej OK!
 
reklama
Doris w szpitalach jest po prostu zła wentylacja, zeby nie powiedzieć ze tragiczna. Zawsze mozna otworzyc okno ale to juz od kobiet na danej sali zależy, jak większość chce to otwiera a majac noworodka przy sobie wiekszośc sie boi wiec nie otwiera i to jest takie błędne koło.
 
Do góry