fanta20062
Mamusia Kubusia 2009
Hej dziewczyny!
Wpadam się przywitać :-). Powoli wracam do normalności. Co prawda T ma urlop do 16 ale w miarę możliwości będę zaglądała. Po 10 jedziemy nad morze na ale tylko na jeden dzień i do zoo do Świerkocina, tez na cały dzień. Do tego czasu T ma czas by doprowadzić przedpokój do stanu używalności
;-).
Chłop się wziął od dziś za tarcie przedpokoju, a ja zajmuje się młodym. Zabarykadowaliśmy się w pokoju i mamy go tylko dla siebie
. Strasznie dziś jest marudny i wszystko mu nie pasuje
. Nie mam pojęcia co go ugryzło. Dziś od dłuższego czasu w końcu nie boli mnie głowa
. Gdybym od początku leżała, to nie było by tego całego cyrku i szybciej bym wydobrzała. Wczoraj byłam na ściągnięciu szwów, okazało się że mam głęboką ranę i mam założone od środka jeszcze rozpuszczalne, wszytko ładnie się goi, mam nie szaleć jeszcze ale powolutku mogę wracać do normalności
. Obsługiwał mnie starszy pan doktor i jak leżałam to w duchu się modliłam, żeby nie trzęsły mu się ręce
. Fakt, że był bardzo sympatyczny, pośmialiśmy podczas, gdy opowiadałam mu swoją historię
.
Co tam jeszcze. Hmmm... Ostatnio młodego wysypało i myślałam, że to różyczka na szczęście T pojechał z nim do pani doktor by go obadała i wyszło, że to potówki <wysypało go na plecach i brzuszku>. Dziecko z tatusiem na spacer poszło i się przegrzało, tak jak miał koszulkę założoną <bez rękawów> tak go wysypało. Więc kąpałam go kilka dni w kalii i pudrowałam, teraz tylko przecieram kalią tam gdzie ma kropki ale pięknie bledną. Muszę tylko pilnować by się nie pocił i nie zgrzał. To by było na tyle tak w skrócie co tam u mnie.
Miłego i spokojnego dnia!
Pozdrawiam
Wpadam się przywitać :-). Powoli wracam do normalności. Co prawda T ma urlop do 16 ale w miarę możliwości będę zaglądała. Po 10 jedziemy nad morze na ale tylko na jeden dzień i do zoo do Świerkocina, tez na cały dzień. Do tego czasu T ma czas by doprowadzić przedpokój do stanu używalności

Chłop się wziął od dziś za tarcie przedpokoju, a ja zajmuje się młodym. Zabarykadowaliśmy się w pokoju i mamy go tylko dla siebie







Co tam jeszcze. Hmmm... Ostatnio młodego wysypało i myślałam, że to różyczka na szczęście T pojechał z nim do pani doktor by go obadała i wyszło, że to potówki <wysypało go na plecach i brzuszku>. Dziecko z tatusiem na spacer poszło i się przegrzało, tak jak miał koszulkę założoną <bez rękawów> tak go wysypało. Więc kąpałam go kilka dni w kalii i pudrowałam, teraz tylko przecieram kalią tam gdzie ma kropki ale pięknie bledną. Muszę tylko pilnować by się nie pocił i nie zgrzał. To by było na tyle tak w skrócie co tam u mnie.
Miłego i spokojnego dnia!
Pozdrawiam
