reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Postępy naszych dzieci :)))

reklama
Igor potrafi z gniazadka wtyczke wyciagnac od tv...:-/
najpierw patrzy tv gra...człap człap do kabla..ciach..wyjęte..człap człap...patrzy ze nie gra...a jaka mina odkrywcza wtedy...:-/
 
Moja Hanulka się już taka cwaniara zrobiła że szok! Wszytsko rozumie, tylko ściemnia ... łobuz jeden!
Ostatnio nas zszokowała bo robi aaa lali w samochodziku, i do teho jej spiewa (mruczy tak jak ja je przed snem)! Stoi trzyma samochodzik i buja w ta i spowrotem.. szok! i czasmi stanie obok i pogłaszcze...

- Brawo robi już dość długo
- pokazuje gdzie ma nos
- jaka duża urośnie
- tany tany
- robi "nie ma" od kilku dni

I pewnie coś pominełam jeszcze :)

Już ma za sobą swoje pierwsze kroczki, potrafi zrobic ich do 5, ale to tylko jak idzie do kogos. Widzac ze umiała by juz sama chodzi ale boi sie puszczac mebli :/
Jak sie czyms zajmie, bawi sie to portafi bardzo długo stac sama, i nawet ukucnąc i znów stanac bez zadnej pomocy :)
 
Gratulacje wszystkim mamom za postępy dzieciaczków..
Moja zaczyna próbować powtarzać słowa , wychodzi jej to czasami , ale powtarza po cichu i raz,,,, np. "cycki" ;)
 
a mój mały ostatnio nauczył się podczas jedzenia takiej sztuczki - je, je i nagle wrzask i macha rączkami przy buzi. ja przerazona a on wytyka jezyk i pokazuje.. no tak - ugryzł się w jezyk.

gratulacje dla mądrych maluszkow: igorka, oliego, hanulki i olafka :)
 
Postępy 2 wielkie od wczoraj!!!!
Usypianie w łożeczku i chodzenie po pokoju!!!

słuchajcie jakie jaja dziś...
razem z D wybieramy się na zakupy...wsyscy ubrani już popedzam D bo się mały zgrzeje..ale ten szuka telefonu...i szuka i nie ma.No to dzwonimy z mojego...ale slychac ledwo co dzwonek i nie wiadomo skąd.Myslałam że w łózku moze czy pod...szukamy szukamy...zażartowałam że może w koszu ze smieciami ( mały ciągle otwiera szafke i wyjmuje śmiecie:-/)...D otwiera szafkę i słychac dzwonek.Komórka na dnie smietnika :D:D:D jeszcze miskę łobuz schował tam:D kiedy to nie wiem:D
dobrze ,że nie wzielismy do wyrzucenia kosza bo była by draka :D:D
 
Marcel bez zadnej zapowiedzi i próby zaczoł włazic na tapczanik i z niego schodzic tyłem. Znaczy sie na tapczanik u cioci na dole bo na nasza kanape nie umie bo jest wyzsza i nóg nie umie tak zadrzeć do góry. Ale robił tez tak na kartonie w którym była schowana zebra fp. właził i złaził i tak milion razy ;) poza tym to cwaniak, cwaniak i jeszcze raz cwaniak......wszystko powtarza, przesuwam szafke z tv odchodze.....patrze a ten ją targa a jak stękał z wysiłku hahaha.......mam pomadke taka na spękane usta w opakowaniu w kształcie kulki.i sie posmarowałam, zakręciłam i odkładam, marcel podchodzi i kulka po dziubku jezdzi.......milion przykładów...znalazł szczoteczke swoją do włosków, przychodzi i pokazuje mi ze sie czesze, po czym przynosi miotełke taką małą co jest w zestawie z szufelka i mnie chce czesac hahaha a jak mu pokazałam ze tym sie zamiata to pół kuchni mi pozamiatał, porywa pilota i stoi przed tv i pyka programy, gdy cos myje, wycieram to mlody ma tez swoją gabke - sucha oczywiscie i szoruje wszystkie powierzchnie, gdy składam ubrania to specjalnie sa w koszu daleko ode mnie i marcel mi przynosi po jednej rzeczy. we wszystkim musi pomagac, wszystko powtarzac, siegam po cos albo otwieram szafki, drzwi, lodówke to on musi mi pomóc, światełko pyknąc musi on, kartofla do obrania musi podac, gdy wieszam cos na grzejniku on musi to ściagnac i poprawić po mnie......OOO taki pomocnik mi rośnie :DD...aaaaaa i hit dnia........siedze na kibelku, obok stoi nocnik i patrze marcel go targa na srodek łazienki po czym na nim usiadł... ahaaaaaa i od dzisiaj jak go myłam pod pachami to sam podnosił rece raz jedna raz druga no i nogi tez podnosił jak go w kroku szorowałam poza tym sam sie połozył bo myslal ze głowe bedzie miał mytą, gdy go smaruje kremem to chwyta nogi i sam sie rozkracza :O w ogóle zaniemówiłam :D:D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny gratuluje postepow! Mi mala tez dzisiaj tlf do kosza wyzucila, ale na szczescie zauwazylam to od razu.

Wczoraj mala wkoncu przelamla strach i puscila sie palucha. A dokladnie to sama tak od siebie, bez zadnego namawiania z rana w kuchni. Stala po przeciwnej stronie kuchni, a ja przy zlewie, cos tam robilam. Nagle widze ze mala mi sie do nogi przykleila na stojaco :szok:. Mysle, chyba mi sie przewidzialo czy co??? Wzielam ja do salonu, postawilam kolo fotela i mowie " chodz do mamy" a ona twardo do mnie z marszu ruszyla:-D. Jestem w szoku, bo tak to nie chcala, za zadne skarby sie puscic, wszedzie tylko za palec chciala chodzic. Bardzo jej sie spodobalo i teraz sama wszedzie chce chodzic. Ale to smiesznie wyglada, moj S. tylko za nia biega bo boi sie ze gdzies sie walnie. Ale mamy ubaw :-D
 
Do góry