Na pewno dasz radę ....ale wiem jak to jest - tez mam w pracy takie koleżanki typowe pasożyty...i do tego jeszcze irytujacą szefową, ale do września odpoczywam od tej pracy - na uczelni pod tym wzgledem jest lepiej bo robię swoje i nikt mi nie zrzędzi nad głową, nie próbuje wykorzystać, zwalić na mnie swojej roboty itp
Aniu - powodzenia!!!
A ja spadam poczytac thillera - dawno nie czytałam niczego takiego letkiego, nie naukowego i tylko dla siebie
Aniu - powodzenia!!!
A ja spadam poczytac thillera - dawno nie czytałam niczego takiego letkiego, nie naukowego i tylko dla siebie
Poszłam dzisiaj złożyć wniosek o urlop wychowawczy a moja szefowa z managerem operacyjnym zaczęły mi radzić żeby jednak wrócić od grudnia, bo wtedy mam gwarancję że wracam na swoje dawne miejsce, a właśnie na tym mi zależy bo do pracy mam bardzo blisko. Jakbym poszła na wychowawczy to zschodzę ze stanu oddziału w którym pracuję i mogo mnie przyjąć tam z powrotem, no ale już nie mam gwarancji. Równie dobrze mogę wylądować w innym oddziale na końcu Warszawy i dojeżdzać godzinę w jedną i drugą stroną. No i teraz sama nie wiem co robić. Z jednej strony chciałabym być z Kuba do roczku, no a z drugiej kusi mnie żeby nie stracić takiej dobrej lokalizacji.