natusa1988
Mamusia Maksia i Aleksa
asienka U mnie en problem nie występował. Ale wiem, że takie tulenie dzidzusia w nadmiarze może powodować zazdrość nie tylko partnera, ale i starszego rodzeństwa. Ale wierz mi, wszystko da się pogodzić. Na przykład wielki RODZINNY przytulas 
Drogie panie, nie mylcie Baby Blues z depresją poporodową. Tą pierwsz przypadłość odczuje każda z Was w mniejszym lub większym stopniu. Depresja trwać może intensywnie nawet 3 miesiące. Ja miałam ślady przez pół roku. Na szczęście nie odrzuciło mnie od dziecka, tak kompletnie, chociaż były przykre momenty. Ale wiem, że może dojść do tego, że mama będie chciała skoczyć z okna razem z dzieckiem (przypadek w rodzinie). Dlatego nie wolno lekcewarzyć depresji ciążowej. Baby Blues trwa krótko, bo to moment, kiedy spadają hormony. To normalne. Ale jeżeli w tym czasie nie będziecie miały wsparcia, to może okazać się dużym problemem. Jakby co, to na forum zawsze ktoś Was pocieszy
Chociaż czasem to za mało... :-(

Drogie panie, nie mylcie Baby Blues z depresją poporodową. Tą pierwsz przypadłość odczuje każda z Was w mniejszym lub większym stopniu. Depresja trwać może intensywnie nawet 3 miesiące. Ja miałam ślady przez pół roku. Na szczęście nie odrzuciło mnie od dziecka, tak kompletnie, chociaż były przykre momenty. Ale wiem, że może dojść do tego, że mama będie chciała skoczyć z okna razem z dzieckiem (przypadek w rodzinie). Dlatego nie wolno lekcewarzyć depresji ciążowej. Baby Blues trwa krótko, bo to moment, kiedy spadają hormony. To normalne. Ale jeżeli w tym czasie nie będziecie miały wsparcia, to może okazać się dużym problemem. Jakby co, to na forum zawsze ktoś Was pocieszy
Chociaż czasem to za mało... :-(
). Fajnie mnie lekarz poszył, dlatego nic mnie nie szarpało, jak siadałam np do karmienia Aleksa. Poprzednio to była masakra... Teraz właśnie sobie moje latorośle śpią. Obie. Co zdarza się... Nie, to się raczej nie zdarza
Jeśli macie jakieś pytania dotyczące porodu, poogu itd, to służę uprzejmie. Wiele wiem z teorii, wiele z opowieści, a najwięcej z doświadczenia. Wiem po sobie, że miałam tysiące pytań wątpliwości, a nie zawsze był ktoś, kto mógł mnie uspokoić.