Dziewczyny, a ja mam do Was pytanie... Pisalam juz wczesniej, ze sie troche zmartwilam, bo mi ginekolog powiedziala, ze mam nisko lozysko... W sumie to od poczatku ciazy jest ono "podejrzane", nisko i nawet ginekolog u ktorego bylam zadal mi pytanie czy czasem nie krwawilam. Teraz zaczynaja nmam sie juz 3 trymestry... I zaczelam czytac na ten temat, poniewaz moja dr kazala mi teraz bardziej niz zwykle na siebie uwazac. Co sie okazalo..Wyczytalam, ze we wczesnej ciazy nie jest to grozne, bo zawsze jest szansa i czas ze sie podniesie. Natomiast w 3 trymestrze zaczyna sie ryzyko, ze zamiast sie podniesc stanie sie lozyskiem przewodnim. Czyli jest przed dzidziusiem i wtedy porod silami naturalnymi nie jest mozliwy, a w gre wchodzi tylko cesarka, bo zycie obojga staje sie zagrozone. Dziewczyny slyszalyscie cos na ten temat ??? W przyszlym tyg znow mam wizyte i martwie sie, ze jak cala ciaze tak bylo, to nic sie juz nie zmieni...