reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Relacje z porodów:)

Witam !!!

Ponieważ u mnie już po wszystkim to też napiszę jak było. Gratulacje dla Mam, które mają już swoje Kruszynki.

U mnie zaczęło się wszystko po północy w czwartek 21.02. wstałam bo siku mi się zachciało i zobaczyłam, ze podkrwawiam, więc za telefon i do położnej. Skurcze mniej więcej co 15 min ale nie bolały za bardzo, położna powiedziała, że odchodzi czop śluzowy i żeby się nie martwić, jak skurcze będą co 5 min albo odejdą wody to jechać do szpitala. No więc nie wiele myśląc położyłam się spać. Obudziłam się o 8 rano wszystko było ok, przynajmniej do momentu kiedy się ruszyłam. Wtedy się zaczęło skurcze były silne i bolące, ale poszłam się wykąpać i między czasie mierzyłam co ile występują okazało się, że są co 1 min, więc znowu za telefon i do położnej, ze już jedziemy do szpitala. W szpitalu byliśmy o 9:40 wypełnianie papierków, przebicie pęcherza bo wody same nie odeszły i lewatywka trwało to jakieś 50 min. Po lewatywie wszystko było jasne, że lada chwila i będzie po wszystkim. Jak wlazłam na łóżko porodowe lekarka kazała słuchać położnej i po 20 min maleńka Małgosia była już z nami. Cały poród trwał 1 g i 15 min z czego ciesze się bardzo bo to pierwsze moje dziecko.
Po porodzie jeszcze szycie i już było dobrze. To nic, że znieczulenie nie zaczęło jeszcze działać kiedy lekarka zaczęła mnie szyć ale tak nas zagadała, że ubaw mieliśmy niezły. Jak miałam skurcze to mówiłam cytuję: " o Jezu jak boli" a lekarka na to oj nie wolno wzywać imienia Pana Boga na daremno, a które to przykazanie?
Oczywiście w stresie nie mieliśmy zielonego pojęcia, które to przykazanie więc przy szyciu zajęliśmy się przypominaniem sobie jak to leciało, mówię wam naprawdę ubaw był po pachy.
No dobra ale to tyle o mojej relacji z porodu, mogę stwierdzić, że było lekko łatwo i przyjemnie.
Wszystkie położne na porodówce stwierdziły, że jestem urodzona po to żeby rodzic dzieci. HeHe ale nie tak szybko następny raz ;-)
 
reklama
Ania- super wrażenia:tak: tylko pozazdrościć. Więc jest jednak szansa, że może nie być tak strasznie:-) gratuluję dzieciątka i cieszę się, że tak fajnie poszło;-)
No, to teraz tylko czekać na kolejne opisy w tym tonie hehe:-) pozdrowionka
 
Ania1982 gratuluję i cieszę się, że urodziłaś tak szybko i bezboleśnie;-):tak:;-):tak:!!!
Oby kolejnym Mamusiom też tak szło:tak:!
 
Ania 1982 jak dobrze poczytać, że poród może być szybki, łatwy i przyjemny:-):-) Aż człowiekowi lżej na duszy:tak: Dziękuję za wiarę, którą we mnie rozbudziłaś... może nie będzie tak źle..:happy2:
 
Aniu gratuluje tak szybkiego i sprawnego porodu no i oczywisćie Małgosi:tak::-)
nie spodziewam sie tak krótkiego porodu ale życze sobie i innym marcóweczkom Twoich wrażeń:tak::-)
 
reklama
Aniu rzeczywiście miałaś super szybki i fajny poród, życzę takiego każdej z nas:-)
gratuluję córci :-)
 
Do góry