reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sen i spanie

brawa dla wytrwałych!..ja tez jestem"twarda":-D..ale jak pisałam - i tak zaraz do pl..a tam ze mna bedzie spała, wiec po co mam sie meczyc:confused:..
moja mała zasypia naprawde w przeciagu 5 min z tym, ze wciaz w swoim wózku:szok:..lubi jak nim sie porusza jak na spacerze..i spi - wówczs jak zasnie mozna ja przełozyc gdzie sie chce:-Dbo ma twardy sen..czasem sie przebudzi..ale przewaznie tylko takie aaa przez sen - bo "dydek" wypadł i spi dalej..całe 12 h - wczoraj poszł spac o 21 a wstała o 9..
 
reklama
Nasz ludzik, chyba pół nocy dziś nie spał:baffled:Wybudził sie przed 01.00 i nie wiem ile tarabanił się u nas na łóżku - nie było szans przenieść go do lóżeczka, bo co chwilkę wstawal i takim błagalnym glosikiem "mama":sorry2:W końcu tak sie wybudził, że oczywiście chciał zwiać do zabawy, albo siedział i oglądał sobie dłonie, jakby w zyciu ich nie widział i ... zaglądał sobie między palce u nóg i szukał "baboków" (jak my to naywamy, czyli takich paproszków ze skarpetek):-DByłam wściekła a zarazem śmiałam się "wewnetrznie":blink:W końcu zasnął nad ranem, a budzik 5.40 dryń, dryń:confused2:
 
ja dzisiaj się zbuntowałam.Ola obudziła się o 12 i popędziłam męża do niej. Bawili się chyba z godzinę. Widziałam, że minę miał nie tęgą. No cóż ... niech zobaczy co to znaczy wstawanie w nocy do dziecka;-).
 
Kasia - współczuje, też nam sie to kiedyś zdarzyło...i tez śmiać mi się chciało z zagrywek Karola ale iwściekłą zarazem byłam, Karol tez wydłubuje spomiędzy palców paprochy ze skarpetek/rajstop i mówi "bebe" ;)
a tak swoją drogą - jak wy byście się czuły jak by ktos chciał położyć was spać wtedy gdy wcale nie jesteście śpiące???
 
ja byłam (jak juz pisałam takim dzieckiem co nie chciało spac i przez to ZNIENAWIDZIŁO - przedszkole i nie chodziło:baffled:..u mne jak ja czegos nie chciałam była mega histeria, tupanie nogami, nieraz ponoc i wyrywanie włosów..az po wymioty...ale mieli ze mna hardcore rodzice:-D..Justyna była moim przeciwienstwiem..wszedzie mówiła wierszyki i jak ja czarna - diablica..tak ona jasno blond włoski - niczym anioł:sorry2:
 
Matek na szczęście nie budzi się w nocy na długo a zazwyczaj to nawet oczu nie otwiera tylko kwęka i zanoszę mu trochę piciu on possa i śpi dalej spokojnie. Czasem myślę że jakby miał smoka to by spał spokojnie ale nie chcę już wracać do tego " przyjaciela" bo później się nie oduczy:-D
 
Wojciaszek w nocy się właściwie nie budzi. Czasem zapłacze przez sen, a nawet jeśli się obudzi, to trzeba go przytulić, pogłaskać i położyć do łóżeczka i zasypia.
Ale on zawsze był śpioszkiem.
 
U nas ze spaniem porażka na maxa, pojęcia nie mam o co chodzi, już nie mam siły. Byliśmy u psychologa, trochę pomogło, ale to, co mnie martwi najbardziej, się nie zmieniło :-(
 
reklama
U nas najpierw walka wedluch obranego schematu-no i postepy byly juz lepsze bo mloda zasnela po 45 min.Ale za to w nocy dawala czadu jak nigdy....No jedno dobre z tego wyszlo bo pospalismy do 09:15...;-)
 
Do góry