reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Staraczki listopadowe 2012 :)

Hejka

Tili- a nic, znaczy działamy. Jajnik o sobie nie daje zapomnieć. Co dziwne to mam ochotę na seks :zawstydzona/y:. Około 20 maja M jedzie do Niemiec do pracy.Nawet nie wiem na jak długo ale co najmniej miesiąc. Cóż jak chcemy się w końcu wprowadzic to i rozłąka musi być. Z miłych rzeczy to zakupiliśmy sprzęt AGD do kuchni i prawie mamy ukończony jej projekt.

U nas puki co, Jaśko na biegówce śmiga, no może duzo powiedziane ale dobrze się bawi:-)

Akuku- może jest tak wykończony biedaczek i potrzebuje snu? Sprawdzałaś czy nie odwodniony?

Smerfik - super, jednak praca podnosi morale! Super!:-) Wakacje, kiedy ja na wakację pojadę buuuu. Z tym wypadkiem..brak mi słów TRAGEDIA:-(

Kamilka - to tylko sie cieszyć, ze się tak dobrze czujesz:-)

Karola- mąż się odzywa? Jak w pracy po tak długiej przerwie?

Kasoku &&&&&

Miłego dni!
 
reklama
Smerfiku dziekuje bardzo za kibicowanie :-) jak widac jestem 7 badz 10 dni po owu, pewnosci nie mam. Czekam na @ bo pewnie I tak sie nie udalo, powiem szczerze ze sie nawet dziwie koedy to zlecialo, przestalam odliczac, czytac, myslec.
Zyje mi sie lepiej chodze usmiechnieta I jak sie uda to bede sie cieszyc a jak nie to trudno:-)
A co do wypadku to masakra :-( wspolczuje tej kobiecie. Trzeba sie cieszyc z zycia codzienni, bo moze nas zaskoczy.
Straszne nieszczescie...ah

Krowka nieodwodniony :-) pije duzo I juz nie wymiotuje wczoraj mial dwa razy jeszcze rozwolnienie, ale juz nie taka woda, tylko jak niemowlak.
No I siusia wiec jest ok.

Tak my uczylismy Alexa jezdzic na dwoch kolkach rok temu w lato :-) o jejku ja to zlecialo :O
Wlasnie poszlismy na gorke I tam zjezdzal podnosil nogi do gory I tak zlapal rownowage w sumie od razu, nawet sie nie przewrocil. Na drugi dzien wzielismy go na boisko zeby nauczyl sie na rowerze z pedalami. Tzn umial pedalowac ale ciezko mu bylo ruszyc.
Jezdzil jeszcze na malym rowerku wiec spokojnie siegal nogami. Tak wiec Alex nauczyl sie bardzo szybko, teraz juz wskakuje na rower w biegu, jezdzi na stojaco I wydziwia :p
teraz jezdzi juz na wiekszym rowerze, I nogami nie siega jak siedzi ale opanowal go calkowicie :-)

Ja tez nie polecam nauki z kijem, bo dziecko chce by je trzymac, a tak to samo lapie :-) rodzic nie biega, jest latwiej I dla rodzica I dla dziecka :-)
Najwazniejsze nauczyc rownowagi I odrazu zeby samo dziecko wisadalo I sie odpychalo:-)

Dobra mykam po Alexa do przedszkola, Victorek w domku zostal I nie wiem ile dni jeszcze zostanie. Zobacze jak sie bedzie czul.
Schudl I jest taki osowialy :/ :-(
 
Ostatnia edycja:
Karola- mąż się odzywa? Jak w pracy po tak długiej przerwie?

nadal cisza... :eek: :no: focha na całego :no:

w pracy ok, fajnie się chodzi do pracy po takiej długiej przerwie, w sumie to prawie jak wakacje a po wakacjach zawsze się chce pracować :tak: Czerwiec będzie najgorszy bo dzieciaki już przemęczone szkołą, na dworze najchętniej by hasali no i wariują siedząc w klasie.
 
Karola- ale ten Twój mężulo fochowaty, normalnie gorzej niż baba :-p. Przejdzie mu i zrobi super kolację:-). No faktycznie, po takiej długie przerwie to i się chce pracować :-)

A mi przeszedł bol jajnika..hmm to 11dc
 
dokładnie krówka gorzej jak baba!!! :no:

chłop 30 lat na karku a zachowuje się jak dziecko, obrazi się, focha strzeli i koniec.

a niech se strzela focha, już się tym nie przejmuje, bo jak bym miała się przejmować za każdym razem tym, że jak mnie wkurzy i się pokłócimy, ja z nerwach coś mu wygarnę a on się śmiertelnie obraża i nie odzywa, to bym chyba zgłupiała. Zawsze ja pierwsza wyciągałam rękę na zgodę, przepraszałam nawet jak nie miałam wg mnie za co przepraszać, no ale ile tak można. Teraz czekam cierpliwie jak on wyciągnie rękę na zgodę. Przecież kiedyś mu w końcu przejdzie, ten mega foch.

mężczyźni na serio są z innej planety!
 
Karola- ja Ci współczuje kobieto, ja bym chyba szału dostała z takim facetem. No niech się ogarnie bo przecież nie można denerwować kobiety, która ma zostać matką jego dziecka, no!

PS. oglądam Położne..i się rozczulam
 
krówka docieramy się i idzie nam to dość intensywnie co skutkuje częstymi sytuacjami gdzie każde chce postawić na swoim. Plus do tego (niestety) ja mam dość porywczy charakter i często najpierw coś powiem w złości a potem dopiero to analizuje. A mój mąż to raczej taki zakamuflowany nerwus, z pozoru jest spokojny ale jak się wkurzy to tłumi to w sobie i efekt jest taki, że strzela focha i nie odzywa się.

ja się szybko denerwuję i jak się wkurzę to krzyczę, bluzgam, ale szybko mnie puszcza i przechodzę nad tym do porządku dziennego za to Marcin jest spokojny ale łatwo go urazić a jak już się obrazi to strasznie długo czasu mija aż mu przejdzie...

najczęściej kłócimy się chyba o porządek / jego brak. Ja jestem typem bałaganiary a Marcin (podobnie jak jego mama) musi mieć wszystko poukładane na tip top. Ja zrobię kanapki i na blacie zostaną okruszki i mnie to nie przeszkadza, sprzątnę je np. za pół godziny ale mój mąż nie przepuści okazji i już mam wykład na temat, że zostawiam po sobie bałagan. On słowo, ja trzy i kłótnia gotowa... :baffled:

choleryczka i bałaganiara + obrażalski pedant.... :confused:

to żeśmy się dobrali, co?
 
Karola- to prawie jak u nas, tyle że my nie dajemy rady tak się długo fochać. To ja chyba jestem bardziej czepialska. Docierajcie się:-). Jak już będzie mały członek rodziny to wtedy będziecie mieli już wszystko dogadane!
 
Karola hehe moj jarek jest taki ze jak raz nie sprzatne okruszkow I on akurat do kuchni wejdzie I tez robi wyklad hahahaa, najgorsze ze raz mu przeszkadza a raz nie :p
Ja kiedys bylam pedantka, teraz odpuscilam, nie marnuje czasu:p
Dzis np. Byl u nas znajomy a m wyskoczyl ze wszedzie dzieci ciuchy leza I bla bla... Ja sie wcale nie odzywam juz, bo wlasnie wtedy klutnie wychodza, a jak sie rozgadam to adrenalina mi skoczy I wtedy juz na maxa idzie.

Gorszy balagan bedzie przy dzieciach heheheh :p bedzie podtykal sie o zabawki, choc sa ludzie co dzieciom pozwalaja sie bawic w jednym miescu, np. Na kocyku hehe...
 
reklama
halo halo, mdlosci I wymioty od rana do wieczora, teraz na zwolnieniu bo sie troche wycienczylam, o jedzeniu nie ma mowy, czekam na telefon od lekarza co dalej.
kasoku wielkie kciukasy za te upragnione dwie kreski, musi sie udac
smerfiku straszna tragedia z tym wypadkiem az mnie ciarki przeszly. ciesz sie ze w planach takie fajne wakacje, super

akuku zdrowka dla victorka, pewnie wycienczony, musi swoje odespac, mam nadzieje ze sie szybko dzwignie

tiluchna i tak jestes dzielna przy takich wymiotach, ja jak przygotowuje jakikolwiek posilek dla rodziny to z 3 do 4 razy jeszcze wymiotuje bo te wszystkie zapachy so nie do zniesienia

karola, faktycznie faceci sa z innej planety, z marsa i ile dobrze pamietam. no nic w koncu chyba mu przejdzie.
 
Do góry