reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staraczki styczniowe 2013

Waiting to powiedz mi z pierwszej ręki jaką tam pogodę u Was nadają? Bo ja nie wiem co robić...pojechac w góry i gór nie widzieć kiepsko tak :-p To powiinien się cieszyć akurat w łóżku to panowie ponoć potrzebują urozmaicenia...moj kiedyś oświadczył żebym sobie peruki kupiła to mógłby to robić z blondynką i z rudą, a ja mu że a z siwą - a on że z siwą to na starość (haha:p). Ok jestem za eksperymentami w łóżku ale nie 2 lata po ślubie tylko z 15 takie coś, bo strach pomyśleć co by dalej było. Także temat urwany narazie :p

Ancona zazdraszczam przeżyc :) rośnijcie zdrowo.

Szyszunia czekamy na zdjęcia z głównej uroczystości oczywiście :)
 
reklama
No wlasnie gory w chmurach i na weekend zapowiadaja deszcze ale jest tyle ludzi ze nie polecam.poczekajcie do wrzesnia dzieciory pojda do szkoly to ludzi bedzie mniej :-)
Ja tez jestem za urozmaiceniami i id czasu do czasu cos przemycam do sypialni ale moj poki co nie ma takich potrzeb wiec trzeba go namawiac na zmiany pozycji miejsca czy jakis zabawek seksownych wdzianek.to ja jestem prowodyrem.on stwierdził ze jak poki co jest mu dobrze tak jak teraz to po co zmieniac. Ale to taki typ czlowieka ze nie lubi zmian na zadnym polu zycia ze tak ladnie powiem :-)
 
Ostatnia edycja:
No włąsnie, ostatnio byliśmy z początkiem września i było git, ale teraz z tymi głupimi delegacjami nie da rady i to jedyny możliwy termin jakiegoś wypadu w tym roku. I teraz dylemat bo kompletnie nie mam pomysłu gdzie się wybrać :confused2:
 
Ja już po glukozie, normalna sprawa, słodka i tyle, wzięłam cytrynkę ale nie użyłam
wink2.gif

Jutro wyniki.

Uciekam zaraz zawieść rodziców do pracy, bo im się tłumik oderwał i oddali do mechanika, a przed weselem jak na złość wszystko się psuje a bez auta to ani rusz
angry.gif

Mitaka, obiecuje ze będzie :-)
 
Szyszunia ja to jak będę kiedyś glukozę pić to jednak z cytryną :tak: nie lubię słodkiego za bardzo, słodzonej kawy nie wypiję, herbatę słodzę jedną płaską łyżeczką ale tylko czarną herbatę, niektórzy słodzą owocowe lub zieloną, ja bym nie wypiła. pewnie dlatego ta glukoza tak ciężko mi wchodziła. A już rano to nie przełknę nic słodkiego, dlatego nie dla mnie słodkie śniadania:happy:

Mam wyniki:
TSH 2,2 czyli myślę, że ok
Progesteron (jakieś 4-5 dni po owu) 6,8 przy normie od 1,7 czyli może być chyba:confused:

A my dziś w pracy robiliśmy grilla z podopiecznymi, oj pojadłam :rofl2:
 
eta wyniki chyba ok są :-)
Ja byłam ostatni dzień u gina. Endometrium 10 wszystko prawidłowo owulacja była , płyn w zatoce douglasa odpowiednia, ciałko żółte gratulacje były od gina i bla bla dostałam dupka. mam brać 2x 1 tabletkę i jak się uda mam od razu do niego zadzwonić jak się nie uda też mam zadzwonić, hmmmm tego się obawiam no bo jak się nie uda zadzwonie to co mi pomoże ?? No nic bo mąż ma problem. A gin jest drogi. Nie należy do tych co kasę ciągną i fajnie że się interesuje a nie że kase wziął badanie jakie chciałam to zrobił tylko chce pomóc no ale hmmm ciekawi mnie co dalej. Może tam jakiś plemnior dotarł a duphaston coś pomoże....
 
Ostatnia edycja:
moja koleżanka dziś urodziła. Ja zamiast się cieszyc jestem zrozpaczona. Jak dziecko nie moge przestac ryczeć !! Wróciły te same uczucia co wtedy kidy dowiedzialam sie ze ona jest w ciąży. Zaczelam sie starac wczesniej niz oni a teraz w poniedzialek beda mieli slicznego bobasa w domu. I jak ja niby z usmiechem na twarzy mam tam isc i pogratulowac ?? No ***** przeciez to jest niesprawiedliwe :angry::angry:
Takie chwile sprawiaja ze nie chc e mi sie zyc
A nie oszukujmy sie teraz na pewno sie nie uda. Z takimi ****owymi plemnikami to my nic nie zdzialamy. A mój mi dziś mówi że po trupach chce miec to dziecko i on woli zaczekac rok czy dwa nawet i czekac na fasolke a dopiero pozniej miec dziecko jak to nazwal z "probowki" nie wiem co mu szczelilo moze fakt6 narodzin tego dziecka ( bo to wspolni znajomi a nawet rodzina meza) wcześniej tak nie uważał. No jestem zrozpaczona :sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad:
 
reklama
Waiting tulę :*

Ja dziś gadałam z tą koleżanką, co zaszła w drugą ciążę "nie wiadomo jak" to już 7 czy 8 tydzień i nie była jeszcze u gin. Jak już dziś w końcu zadzwoniła, to okazało się, że na urlopie. I ona zastanawia się, czy jak pójdzie po 10 tygodniu to nie będzie miała problemu z becikowym. Twierdzi, że jeśli coś ma być źle to nawet wizyta teraz nie pomoże :szok::baffled: Nie zrobiła bety ani nic...:no: Mówiłam jej wiele razy, że skoro jeszcze nie doszła do lekarza, żeby choć betę zrobiła i sprawdziła jak przyrasta... a gdyby się okazało, że pozamaciczna albo coś nie tak albo trzeba luteinę brać :confused::baffled: Ech normalnie ja to bym zaraz po teście II na betę leciała i za chwilę do gin.... Jak komuś coś łatwo przychodzi to tego później nie szanuje... gdyby starała się rok czy dwa, miała mnóstwo badań, brała leki itp. to może bardziej by dbała o ten dar, który otrzymała nawet o niego nie prosząc...
Uzewnętrzniłam się, uffff...
 
Ostatnia edycja:
Do góry