reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staraczki styczniowe 2013

mitaka z tego co pamietam to do 2 tyg po terminie czekaja góra, a potem to juz witaj szpital, czasami wczesniej - zalezy od lekarza...
ja mam 124m2 nie wliczajac garażu więc szłu nie ma, niektóre maj więcej, ale jest co robić, a ja lubię mieć czysto no i przyznaje się bez bicia- często myję okna:-pbo lubię zmieniać firanki:-Ddo perfekcyjnej pani domu to stanowczo mi daleko i ostatnio mialam kryzys życiowy,że nie nadążam, że nie mam siły, że nic mi się nie udaje itd...ale są lepsze i gorsze dni i wiesz cop mitaka- my też kiedyś znajdziemy się po drugiej stronie mocny...i nie tylko my dwie...MY WSZYSTKIE!!!!!TEGO NAM WSZYSTKIM ŻYCZĘ NA TE ŚWIĘTA, a tym kochanym brzuszatkom szczęśliwych rozwiązań:tak:
 
reklama
Hey. Nie odzywałam się ale wszystko było przeciwko mnie :) najpierw odsypianie panieńskiego, potem dużo załatwień + praca, a teraz przeziębienie.Od czwartku wracam do domu po pracy i śpie bo się tak kiepsko czułam, dziś ciut lepiej.dodatkowo mój nos już nie wytrzymuje smarkania i każda próba kończy się krwotokiem z kinola :wściekła/y:
Byliśmy znów w klinice. Złapaliśmy ponoć grzybka ale dziwne bo mnie nic nie dolega no ale tak czy siak dostaliśmy antybiotyki. Mam zacząć bracć swój po miesiączce któa powinna wczoraj przyjść. Najgorsze że leczenie przeciągnie się do płodnych więc w tym miesiącu musimy sobie odpóścić starania :wściekła/y::wściekła/y: a miałam nadzieje że będę już po drożności i machniemy bejbika w wigilię.... no ale cóż. Po kuracji mam poczekać do następnego cyklu zrobić wymaz i w jeszcze kolejnym cyklu czyli koniec stycznia/ początek lutego będę miała drożność.... taki plan na następne dwa miechy. może dzidzia będzie w marcu.....
Mitaka a wy byliście na tej wizycie ?
 
Właśnie nie dawno wróciliśmy i nie wiem co mam myśleć.... mąż wiadomo wyniki do dupy-ma jechać w sobotę zrobić jeszcze raz dla porównania. Ja mam przyjść na monitoring 10dc i zrobić do tego czasu amh (180zł ponoć-Waiting ile płaciłaś?) A i dowiedziałam się, że mam niski progesteron-dla przypomnienia miałam 17,3 dla normy w fazie lutealnej 6coś chyba-17,8. Podawałam Wam już kiedyś ten wynik no i jak wół widać, że przy górnej granicy (nie rozumiem tu czegoś) a i mam mieć hsg ( ale czy przed tym nie trzeba wykonać badań chociażby na czystość pochwy?) Jakoś wypompowana jestem tą wizytą.... A to że miałam inny cykl ostatnio i pozytywne testy były i inaczej się czułam -TO NIC NIE ZNACZY. Jak się inaczej czułam to znaczy! No ale ja wiem swoje tak? Ajjj tam z tym wszystkim!
 
ja za amh płaciłam 140 zł
A przypomnij jakie mąż miał te wyniki?? Oczywiście nie pamiętam.
Przed hsg na 100% trzebamieć czystosć pochwy i te wszystkie wymazy srazy czy nie ma bakterii i grzybków...

No ale tak ogólnie powiedzieli cos konkretnego?? Jakis plan dalszych badań, diagnostyki, leczenie, rokowania ??? W jakiej klinice byliście ??
 
Mitaka no ja jestem bardzo zdziwiona tym progesteronem :szok: Wszędzie czytam, że niekorzystnie jak jest poniżej 10 Ty miałaś faktycznie blisko górnej granicy... ja miałam ostatnio podobny ten progesteron i uważam, że dobry jednak. Szkoda, że nikt Ci nie wyjaśnił dlaczego uważają, że za niski:eek: Oni Ci powiedzieli, że te testy dodatnie to nic nie znaczyło? Ech podejście lekarzy.. Oni nie uznają czegoś takiego jak ciąża biochemiczna. Rzadko też zakładają karty ciąży na pierwszych wizytach bo uważają, że to jeszcze takie NIC....

Głowa mnie boli, Mati chory, jutro zamiast do pracy do lekarza z nim pojadę. Znów miał duszności. Całe szczęście, że mam inhalator, zrobiłam mu inhalację z Pulmicortu i trochę Go puściło.
 
Waiting wyniki mojego były 4% prawidłowych, 55% ruch postępowy w tym 30% szybki postępowy i w sumie tylko tego się czepiła że lipa. Najpierw mój ma powtórzyć badanie, potem ja 10dc mam iść na 1 monitoring z wynikami amh i będzie monitorować i ewentualnie regulować cykl lekami bo stwierdziła, że mam trochę rozchwiane hormony ale w normie :eek: no i tego progesteronu się czepiła więc pewnie w to będzie uderzać. I na początek ewentualne leki przez 3 cykle no i jak ją dobrze zrozumiałam to to hsg po 1 monitoringu 10dc, no ale bez wymazów to ja się nie zgodzę. Czyli podsumowując przez 3 następne miesiące mamy działać naturalnie pod kontrolą i z ewentualnymi wspomagaczami jak będzie trzeba a potem się zobaczy...

Demsik no to troszkę masz tych metrów jednak :) więc tym bardziej podziwiam ;)
Neta biedny ten Twój Mati tak go męczy :(
 
No to mój też miał 4% teraz ma 6% ruch miał 10% ruch prawidłowy 20% postępowy ale stwiedził że przy ilości plemników 43 miliony koncentracja i całkowita ilość 303 miliony to wynik nie jest taki znów najgorszy że zamiast ruchu trzeba zdolność zapłodnienia poprawić, a progesteronu nie robiłam bo stwierdził że niepotrzebne co lekarz to inaczej mówi.
A bez wymazów nie rób hsg to jednak już zabieg inwazyjny więc nie ma co się narażać zwłaszcza że taki wymaz nie majątek bo ok 50zł a hsg rrobi się między 8-10 dc żeby przed owulacją było a po miesiączce... zwariować można. Mam nadzieje że jednak więcej niż 3 miesiące Wam to nie zajmie !!
 
Babolki mam info od naszej Szyszuni. Jest na patologii ciazy. na razie pobrali krew, zrobili usg i ktg, we wtorek najpewniej beda wywolywac porod. Takze: Mieszko! Wylaz z mamuni i pokaz sie swiatu :)))
Szyszunia bardzo Was wszystkie pozdrawia :))
pije sobie grzane wino. jednym okiem czytam ksiazke a drugim ogladam "ocean strachu 2" na tvn.
@ sie konczy. nie zmienilam sie na liscie bo z komorki pisze. Iwu chyba tez cos pisala.zeby ja zmienic albo mi sie wydaje ;)
 
Co do koncetracji to miał 40 po 4 dniach abstynecji a 30 w ml i 115 w całości po 1 dniu abstynecji, ale na ten temat nic nie mówiła. Zobaczymy jak to dalej będzie- to badanie na pewno powtórzymy czy coś się zmieniło od czerwca czy nie? W tym miesiącu zapewne nic nie zaskoczyło bo zero objawów może jakieś delikatne ćmienie jajnika ale to norma, a biorąc pod uwagę "tamten cykl" cisza więc zakładam, że lipa. Szyszunia trzymamy &&&&
 
reklama
hej Dziewczyny,...przepraszam, że się nie odzywam, ale czytuję regularnie..ale mam takiego doła, że nie chce Was zarażać pesymizmem i jakoś czekam, aż samo minie...:// tak tak...przepisać mnie można bo znowu była lipa... teraz czas oczekiwania to 27.12-02.01 ...i przyznam, że mogłoby sie udać, żeby ta laparoskopia w styczniu nie była konieczna, bo przyznam, że juz mam szpitalne lęki:/// w weekend miałam atak doła, nawet się poryczałam...ach...nie muszę Wam pisać, bo rozumiecie najlepiej ze wszystkich...w sobote odwiedziła mnie przyjaciółka z 8mio miesięczną córeczką...o matko, jekie cuuuuudoooo ...no i było świetnie...tylko, że wieczorem dołowałam ze zdwojoną siłą... Nawet M. mnie pocieszał, że się doczekamy i też się będę tak bawiła z maleństwem...aaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!na dodatek dwie koleżanki w pracy w ciąży ... one już niedługo zdążą zapomnieć o ciąży a ja pewnie nawet jej nie zacznę:///
no i tak!
ale trzymajmy się dzielnie i działąjmy!! nie ma co tracić czasu! hsg czy laparoskopia to krok do przodu do bobaska:)
damy rade!!
 
Do góry