reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniowe terminy

Witam Was wszystkie:-), ja z niektórych wyliczeń też mam termin na styczeń (23) ( moja lekarka jeszcze dokładnie tego nie określiła-zresztą z terminem też różnie być może, ale póki co jestem tutaj:-):tak:),
nie znam jeszcze płci (bo długo nie można było zobaczyć- aż w końcu mi sie odechciało wiedzieć-nie wiem na jak długo;-),
i nie jestem zamężna, co dla starszej części rodziny na pewno jest problemem (na szczęście już "przerabialiśmy taką opcję"- kuzyn miał ślub z dzieckiem na rękach....
ale mimo to- uwagi krążą w powietrzu..) zwłaszcza że mam 25 lat i powinnam zdobywać...a tu dziecko będzie, ale najśmieszniejsze jest to że na razie mam pracę i skończyłam studia- także teoretycznie nie ma się do czego przyczepić :-D....
 
reklama
U mnie dziś zaczyna się 30 tydzień. Czas płynie nie ubłagalnie i całe szczęście. Coraz mniej czasu do przybycia drugiej małej istotki. Czekamy na Ciebie.
 
Witam przyszłe mamusie!:tak:Ja mam termin na 2 stycznia 2009 i bardzo się już boję,najbardziej tego że urodzę przed terminem i że w porę nie zdążę do wybranego szpitala!Czy Was też dręczą takie obawy?
 
Witam przyszłe mamusie!:tak:Ja mam termin na 2 stycznia 2009 i bardzo się już boję,najbardziej tego że urodzę przed terminem i że w porę nie zdążę do wybranego szpitala!Czy Was też dręczą takie obawy?


Nie ma takiej opcji żebyś nie zdążyła. Natura tak nas wyposażyła żeby w razie konieczności można było urodzić samemu. Po to są te wszystkie skurcze trwające po parę godzin żebyś miała czas oswoić się z nowa sytuacją . Po sobie wiem ze strach ma wielkie oczy. Przy pierwszym porodzie towarzyszył mi mój mąż, ale atmosfera na sali była tak rewelacyjna że zapomniałam o strachu ( o bólu się nie da w końcu to poród). Obok mnie ( ZA Parawanem) rodziła inna kobieta i założyłyśmy się która pierwsza Ona wygrała była lepsza o godzinę. Prawie cały poród się śmiałyśmy a szczególnie jak nam zaserwowali dawkę głupiego Jasia. Abys była pozytywnie nastawiona i pozwoliła lekarzom pracować pójdzie wtedy gładko. A na koniec jaka radocha jak ci położą twojego maluszka na brzuchu , juz nic nie jest wtedy ważne, zapominasz o całym bólu. Choć mój pierwszy poród była trzy lata temu do tej pory pamiętam kazdą chwilę. Zobaczysz bedzie dobrze.
 
reklama
Do góry