reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

stycznióweczki u lekarza:)

No a tak sobie mysle, ze jak pojde do innego lekarza po zalozeniu krazka, to w sumie co on mi powie?? Chyba raczej juz nic nie bedzie w stanie tam sprawdzic?? :-(
 
reklama
Xandii Cordafen daje się przy nadciśnieniu w ciąży też ale,że przy skurczach to mamie nic nie wiadomo ale w medycynie wszystko jest możliwe.
Sory,że tak się wymądrzam ale akurat jest u mnie mama to ją wypytuję o wszystko...
 
xandii ja dostalam od mojej ginki lek ktory tez jest w ciazy niewskazany ale generalnie pisalo ze na serce i byl na serce ale wyszlo ze nie potrzebny mi jest na szczescie, co do cordafenu to nie wiem, moze skonsultuj to z innym lekarzem jesli masz watpliwosci ja tak zawsze robie.

A co do moich lekarzy to dwa tygodnie temu w poniedzialek poszlam sobie do lekarza tutaj, okazal sie nim byc bardzo mily pan po czterdziestce. Zapytal jak u mnie z angielskim i czy nie potrzebuje tlumacza, jakie leki biore, przejrzal badania z polski, zbadal mocz, sprawdzil tetno, czyli generalnie standard tutaj, a za tydzien jade na pierwsza wizyte w szpitalu - to tutaj tez standard, na zmiane chodzi sie do lekarza rodzinnego i do szpitala... zobaczymy jak to jest tutaj z opieka poloznicza :)
 
Elżbietka- no właśnie, co lekarz to metoda. No cóż, pozostaje mi tylko grzecznie przyjmować lekarstwo.

Skaknka- dobrze, że masz się kogo zapytać. Pozatym my też przy okazji troszkę skorzystamy:tak:

aniay- dzięki



Dzięki dziewczyny:-)
 
kobietki a ja a propos lekarza a wlasciwie przeziebienia, czuje sie kiepsko, cos mnie bierze i dwa dni temu w akcie desperacji zapodalam sobie krople acatar do nosa bo zaczelam sie dusic... :-( wczoraj poszlam do apteki i poprosilam o cos na przeziebienie dla kobiet w ciazy i dostalam homeopatyczne krople do picia.... myslalam ze mi to pomoze tez na katar, ale niestety nie pomoglo i musialam znowu w domu wziasc acatar, no i w sumie tego acataru uzylam w ciagu 2 dni 4 razy czyli w dawce dla dzieci, dzisiaj rano po nieprzespanej nocy maz poszedl do apteki przyniosl mi krople do nosa dla dzieci, pani farmaceutka powiedziala ze nie szkodza dziecku. A co powiedziedziala najwazniejszego ze absolutnie nie moge brac acataru!!!:eek: no i jestem troche podenerwowana i sie zastanawiam czy te 4 psikniecia w ciagu 2 dni mogly zaszkodzic dzidzi????:confused: co o tym myslicie? :confused: :confused: :confused: :confused: :confused:
 
Karlam, na stronie Acatar-aerozol na katar w przeziebieniu i alegii (na której znajdują sie także informacje medyczne pochodzące z ulotki) nie ma wzmianki o tym, że są przeciwskazania do stosowania leku przez kobiety w ciaży. Nie sądze więc, abyś dwoma psiknięciami zaszkodziła dziecku. Jeśli msasz jednak watpliwości zadzwoń do swojego lekarza. ;-)
 
reklama
fakt na tej stronie nie pisze ale na pudelku chyba pisalo ze dla kobiet w ciazy po porozumieniu z lekarzem, nie pisalo ze kategorycznie nie, hmmmm tez mi sie wydaje ze po kilku psiknieciach nic dzidzi nie bedzie, jutro mam wizyte u gina to sie spytam..... ech strasznie sie boje ze bede chora :-( nigdzie nie wychodze tylko co 2 godziny pije te krople homeopatyczne :-( jak na zlosc przez 2 lata nie chorowalam a teraz mnie cos zlapalo :wściekła/y: :baffled:

aha na tej stronie pisze ze lek dziala miejscowo i w niewielkim stopniu wchlania sie do krwiobiegu.... kurde caly czas o tym mysle a dzidzia kreci sie i kreci tez w nocy nie spala jak mamusia...
 
Do góry