reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

stycznióweczki u lekarza:)

To chyba stawianie się macicy. Ja też to miewam, ponoć to normalne, jeśli nie trwa długo, często i nie towarzyszą temu bóle.
 
reklama
Dziewczyny, odebralam wyniki badań i:
WBC - 12,2 (czyżby stan zapalny? :eek: Karlam Ty mialaś 12,4? moze i mnie czekaja dodatkowe badania i antybiotyk?)
RBC - 3,82
HGB - 12,2
HCT - 36,0
MCV - 94,2
PLT - 219,0
mocz ok.

Niewiele mi te badania mówią - jutro mam na 10.45 wizytę u ginka, a dzis postaram się nie niepokoić.
 
Dziękuję Ela :-)
Może ten stan zapalny, na który dostała sterovag nie minąl? :baffled: hm.. no nic, jutro będę madrzejsza. Ciesze się na ta wizytę bo mam mnostwo pytań do mojego ginka..chyba je sobie spisze na kartce wszystkie ;-)
 
Wrocilam. No i ... te napiecia, to faktycznie te jakies tam Bronksy. Ale... nowlasnie, :-( jak sie beda nasilac, albo beda np. tylko wieczorem to do lekarza po skierowanie do szpitala, na jakas kroplowke zeby zapobiegac tym skurczom. A poza tym, wszystko super, krazek siedzi tam gdzie ma i robi co do niego nalezy, nic sie nie skrocilo, rozwarcia nie ma. :tak: Ogolnie Pan Doktor byl ze mnie bardzo zadowolony. :tak: A i wyszedl mi jakis cukier w moczu, minimalny, ale jest no i za 2 tygodnie mam zrobic jeszcze raz mocz.
 
Tylko jak na zlosc, jak dzisiaj umowilam sie z Piotrkiem zeby przyjechal po mnie kolo 17:30, to oczywiscie zadnych ludzi do lekarza nie bylo. I o 16:35 bylam juz po wizycie, no ale jeszcze L4 mi wypisywali, wiec w sumie wyszlam 17:10, zahaczylam o apteke i czekalam moze 10 minut na mojego meza.
 
Abeja jutro sie dowiesz co z tymi leukocytami, pewnie wypyta Cie czy nie jestes przeziebiona, jak tam zeby itd... zycze by to byla tylko drobnostka :-)

Aph to super ze wszystko jest dobrze :-) faktycznie szybko weszlas do gabinetu :-) hmmm oby te skurcze sie nie powiekszaly :-) nie wiem jak Ty ale jak ja uslyszalam "szpital" to mi sie goraco zrobilo.... :-)
 
Na pewno będzie wszystko dobrze.

Ja mam wizytę 9 listopada dopiero. Ale wszystko zleci szybciej niż nam się wydaje...
Pewnie od następnej wizyty lekarz mi każe już przychodzić co 2 tygodnie, bo to będzie bodajże 34 tydzień...

uffffffffff :eek:
 
reklama
Karlam jak ja slysze szpital, to od razu zdrowieje i wszystkie dolegliwosci mijaja. ;-)
Mam nadzieje, ze nie bedzie takiej potrzeby. No ale jakby, to to ponoc tylko na 2, 3 dni zeby unormowac te skurcze.
Powiedzialam wczoraj lekarzowi, ze chce zeby juz byl styczen, to zaczal sie smiac i pocieszyl mnie, ze jak przyjde do niego nastepnym razem to bedzie prawie 30tc wiec juz z gorki, a potem jak bedzie styczen to pewnie bede chciala cofnac czas. :-D Moze i cos w tym jest.
 
Do góry