Oliwka zasnęła wczoraj o 20tej i oczywiście obudziła się o 22. Szalała z nami do 2.30, kiedy poszliśmy wszyscy spać. Petardy bardzo jej się podobały...dopóki nie wpadliśmy na głupi pomysł, żeby wyjść z nią razem na dwór po północy wystrzelać nasze. Wystraszyła się huku i już petardy się jej nie podobały 
